Menu Menu

Opinia – książka Ratajkowskiego jest bezlitosna i niezobowiązująca

Modelka weszła do swojej kariery wierząc, że ludzie na ogół bardziej skupiają się na tym, jak wyglądają kobiety, niż na tym, co kobiety mają do powiedzenia. Poprzez jej książkę My Ciało, w końcu daje ludziom możliwość słuchania.

Po usłyszeniu o tym wydaniu książki, moją początkową reakcję można łatwo porównać z niektórymi z najbardziej przychylnych recenzji w Internecie.

Czego naprawdę może nauczyć sławna, bogata i niezaprzeczalnie piękna kobieta me o kobiecości, kapitalizmie, seksualności i życiu pod męskim spojrzeniem? Z pewnością w połowie mojego dwudziestego roku życia zebrałam wystarczająco dużo danych dzięki własnym doświadczeniom i anegdotom wymienianym między moimi najbliższymi dziewczynami i rodziną.

Stukanie Cialo Mojestrony w aplikacji Goodreads, widziałem, jak ludzie krytykowali modelkę, aktorkę i autorkę powieści za „zwalczenie branży, która uczyniła ją sławną, ale nadal jest częścią” i za bycie po prostu „kolejną bezużyteczną celebrytką, z którą nie ma kontaktu rzeczywisty świat, o którym myślą, że ich spostrzeżenia są wystarczająco ważne, by dzielić się nimi z innymi”.

To dość trudne, pomyślałem, gdy dodałem edycję w twardej oprawie do mojego cyfrowego koszyka i zapłaciłem 16.99 £ twarzą, używając Apple Pay. Byłem zaintrygowany. Widziałem, jak kobiety mogą być niesprawiedliwie krytyczne wobec siebie nawzajem i chciałem osądzić za siebie, ale (co prawda) nie spodziewałem się, że zostaną zszokowani.

Książka zgłębia tematy kluczowe dla życia większości kobiet i dziewczynek – nasze relacje z rodzicami, pragnienie niezależności, doświadczenia napaści na tle seksualnym i traumę, która ma miejsce później, kobiecą władzę w kapitalistycznym i patriarchalnym społeczeństwie oraz postrzeganie piękna: jak my proponuję to zdobyć i co lub którzy testują i oceniają narzędzia, przedstawiając swoje potrzeby i wyzwania w kontekście stosowanych narzędzi definiuje to.

Szczególnie interesujące były dla mnie te ostatnie. Książka nazywa się Cialo Moje w końcu, a Ratajkowski spędza dużo czasu, próbując zrozumieć, kim jest w stosunku do swojej – rzeczy, z którą była przywiązana przez całe życie, ale zawsze wydawała się czymś, co należało do wszystkich innych. Coś, na co ludzie patrzyli i komentowali.

To skomplikowany związek, który większość młodych dziewcząt dobrze zna, a niektóre kobiety wciąż zmagają się z nim przez długi czas. Z mieszanymi wiadomościami rozsyłanymi od rodziny, przyjaciół, płci przeciwnej i mediów – zakrywaj się, rozbieraj się, bądź sexy, nie za dużo, za młoda na tę sukienkę, za stara na tę bluzkę – co to wszystko w ogóle oznacza?

Dążenie do tego, by być dokładnie tym, co inni uznają za stosowne, może nigdy się nie skończyć, jeśli na to pozwolimy. Nasze patriarchalne społeczeństwo wielbi seksualność kobiet (tj. seks się sprzedaje), ale karze je i wyrzuca za to, co uważa się za „zbyt rozwiązłe”, przypominając nam, że ciągle idziemy na palcach wzdłuż tej niemożliwie cienkiej linii.

Droga do sławy Ratajkowskiego została określona tym balansowaniem.

Zaczynała jako modelka kostiumów kąpielowych, a później zyskała rozgłos, tańcząc całkowicie nago w teledysku do Niewyraźne linie, teraz uznany autor nigdy nie był zainteresowany sławą. Ciało Ratajkowskiego zostało uznane przez nią samą – i zweryfikowane przez innych – za sposób na przyzwoite zarobki i zaspokojenie jej namiętnej potrzeby, by nigdy nie polegać na nikim. To, jak mówi, zawsze było celem.

Zarabianie na swoim ciele i seksualności w zamian za bezpieczeństwo finansowe i niezależność miał czułem się wtedy satysfakcjonujący. Ale uzbrojona w dojrzałe zrozumienie swoich osobistych wartości, jest gotowa przyznać, że z perspektywy czasu wszystko wygląda inaczej.

Rozbieranie się nago przed kamerą, co kiedyś wydawało się aktem buntu połączonego z całkowitą sprawczością, przyniosło odwrotny skutek, gdy jej zdjęcia były wielokrotnie sprzedawane bez jej zgody. To prawda, system wymagał od niej polegania wiele ludzi, by dotrzeć tam, gdzie ona jest – przede wszystkim ludzi sukcesu w branży, którzy przez całe życie wielokrotnie wykorzystywali jej ciało i fotografowali.

Dzisiaj ludzie wszędzie osądzają Ratajkowskiego, wygłaszając szydercze komentarze, od uznania jej za „nic specjalnego” lub kontynuację sentymentu „…bez jej wyglądu”. Jeśli mam być szczery, to jestem winny, że miałem podobną myśl wiele lat temu, kiedy natknąłem się na jej stronę na Instagramie.

Nasuwa się pytanie – kiedy kobiety manipulują patriarchalnymi wartościami, wykorzystując swoje piękno i kobiecość, aby osiągnąć sukces, dlaczego to robi następnie stać się problemem, który ludzie uważają za wart uwagi? Dlaczego jeszcze nie wykorzeniliśmy głęboko zakorzenionych mizoginistycznych wartości mężczyzn na potężnych stanowiskach – którzy, nawiasem mówiąc, to umożliwiają?

Jak pokazuje zbiór esejów na początku, całe życie osiągania samozadowolenia przez męskie spojrzenie nie uspokaja ludzkiej walki o pielęgnowanie miłości własnej. 'Co on zobaczył?' Ratajkowski zastanawia się, kiedy jej matka mówi, że model wpatrywał się w nią, gdy wchodziła na casting.

Mówią, że porównanie jest złodziejem radości – a całe życie rywalizacji z innymi kobietami o pracę i występy w modelingu nadal pozostawia Ratajkowskiemu nagłe napady niepokoju i depresji, które od najmłodszych lat nazywała „Woozies”.

Teraz jej własny szef, Ratajkowski regularnie promuje własną markę kostiumów kąpielowych, publikując się w produkcie w mediach społecznościowych. Cały sens założenia własnej firmy polegał na odzyskaniu kontroli nad swoim ciałem i wizerunkiem, ale wciąż jest związana z seksistowskim systemem. Bez jej opublikowania swoich zdjęć w produktach online nie sprzedają się tak dużo.

Przyznaje, że oglądanie pół miliona lajków pojawiających się na jej zdjęciu w ciągu 20 minut daje jej przypływ adrenaliny – poczucie mocy. Następnie przyznaje, że to sprawia, że ​​czuje się śmiesznie, po raz kolejny kwestionując, czym jest prawdziwa władza, kto ją dzierży i jak kobiety określają, co sprawia, że ​​czują się potężne.

W erze cyfrowej młodzi ludzie dorastający w mediach społecznościowych wiedzą o tym aż za dobrze. Pocieszająca jest świadomość, że nawet najbardziej uwielbiani na świecie są z nami w porównaniu społecznym, niepewności i popadaniu w taktykę poszukiwania walidacji.

Z pewnością nie omówiłem tutaj wszystkich wartościowych tematów, które Ratajkowski poruszał w swojej książce, a niektóre z nich mogą dotyczyć innych czytelników bardziej niż ja. Ale wciąż mogłem docenić wszystko, z czym się zgłosiła, i podatność, jakiej wymagało to.

Po skończeniu Cialo Moje w ciągu jednego wieczoru nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że recenzje, które nazywają jej wspomnienia „sprzecznymi”, pochodziły od ludzi, którzy kompletnie nie rozumieli tematu lub przynajmniej przejrzeli wstępne strony.

Ratajkowski nakreślił po tym skoku, jak nie wyruszyła z misją dojścia do ostatecznych wniosków książką, ale raczej zgłębiania pomysłów i pogodzenia się z trudnymi i transformującymi doświadczeniami, które ukształtowały jej życie.

Przede wszystkim, Cialo Moje udaje się utrwalić Emily Ratajkowski głosem, opowieścią i głębią, którą zawsze miała, ale której nigdy nie ujawniała. Jest to bardzo przystępna lektura, w której pominięto zbyt skomplikowany żargon, ale mimo to udaje się odpowiedzieć na prawdziwe pytania dotyczące naszego obecnego społeczeństwa przez pryzmat kogoś, kto, jej słowami, „zhakował ten system”, aby działać na jej korzyść – na dobre lub na złe.

Jeśli szukasz metodycznego planu obalenia patriarchatu, Emily Ratajkowski nie ma go dla ciebie. Ale oferuje ciekawe i powiązane historie, materiał do przemyśleń i być może – co najważniejsze – nowy sposób, aby publiczność ją doceniła.

dostępność