Być może włoski badacz Graziano Ranocchia w końcu rozwiązał zagadkę miejsca spoczynku Platona. „Bioniczne oko” zasilane sztuczną inteligencją zeskanowało liczący 2,000 lat zwęglony zwój napisany około 348 roku p.n.e., który wskazywał konkretną lokalizację w Atenach.
Być może zagadka miejsca spoczynku jednego z największych filozofów świata właśnie została rozwiązana – jak na ironię – za pomocą maszyny.
Pochówek Platona, prawdopodobnie najbardziej szanowanego z założycieli filozofii greckiej na Zachodzie, od wieków jest tematem wielkiej debaty we współczesnym społeczeństwie.
Ku frustracji badaczy, dokładna lokalizacja grobu Platona od dawna znajdowała się w nieodpowiednim zwoju napisanym około 348 roku p.n.e. przez epikurejskiego filozofa Filodema.
Uważa się, że kiedy w 79 r. w pobliżu rzymskiego miasta Herkulanum wybuchła góra Wasuwiusz, treść zwoju uległa zwęgleniu i stała się niemożliwa do odczytania.
Od czasu jego odzyskania z dzisiejszego miasta Ercolano we Włoszech w XVIII wth wieku, kilka prób rozszyfrowania bazgrołów sprzed 2,000 lat nie przyniosło żadnych rezultatów. Tak było, dopóki do walki nie wkroczyła sztuczna inteligencja i nie zapewniła długo oczekiwanego przełomu.
Włoski papirolog, podejmując dyskusję tam, gdzie zakończyły się nieudane próby sprzed 30 lat Graziano Ranocchia twierdzi, że w końcu odkrył dokładne miejsce pochówku Platona, znajdujące się w prywatnym ogrodzie jego akademii w Atenach – w pobliżu nieistniejącego już świętego sanktuarium Muz.
To odkrycie jest najbardziej ekscytującym odkryciem, jakiego Ranocchia dokonał do tej pory jego zespół badawczy na Uniwersytecie w Pizie, rozpoczynając proces transkrypcji ponad 1,800 zwojów papirusu około trzy lata temu.