Menu Menu

Francuska najwyższa liga piłkarska zostanie przemianowana na „Ligue 1 McDonald's”

Jego pięcioletnie sponsorowanie z Uber Eats dobiega końca. W przyszłym sezonie najwyższa liga francuskiej piłki nożnej będzie oficjalnie znana jako Ligue 1 McDonald's.

To nada zupełnie nową warstwę dowcipom ligi rolników.

Po zakończeniu pięcioletniego sponsorowania z Uber Eats, najwyższa francuska krajowa liga piłkarska właśnie przekazała swoje prawa do nazwy innemu komercyjnemu gigantowi.

W przyszłym sezonie najlepsze stroje z kraju będą oficjalnie rywalizować w zawodach McDonald’s z Ligue 1. Według doniesień wartość transakcji na najbliższe trzy lata wynosi 60 milionów euro, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z 15 milionami euro, które spółka otrzymywała rocznie od Uber Eats.

Ignorując oczywistą ironię faktu, że globalne konsorcjum śmieciowej żywności stało się synonimem sportu na najwyższym poziomie, porozumienie wyprowadziło francuską piłkę nożną z niepewnej sytuacji. Canal+ powiadomił o tym ligę nie złożyłoby oferty o prawa telewizyjne po raz pierwszy od 40 lat i nie wpłynęły żadne inne oferty inwestycyjne.

W tym samym czasie siła powstrzymująca ligę, Paris Saint Germain, jest o krok od utraty największej gwiazdy Ligue 1, Kyliana Mbappe, jako Realu Madryt negocjacje wstępne. Kiedy zeszłego lata zadzwonili do drużyny Los Blancos, prezydent Emmanuel Macron osobiście interweniował, prosząc o jeszcze jeden sezon we Francji.

„On [Macron] powiedział mi: „Chcę, żebyś został. Nie chcę, żebyś teraz odchodził. Jesteście bardzo ważni dla kraju” ujawnił Mbappe we wrześniu 2022.

W obliczu nieuniknionego załamania komercyjnego, które nadejdzie wraz z odejściem 25-latka, francuscy dyrektorzy piłkarscy, co zrozumiałe, chcą skorzystać z oferty McDonald's. Jednak z punktu widzenia wiarygodności partnerstwo nie przyniesie Ligue 1 żadnych korzyści.

Należący do Kataru Paryżanie zdobyli osiem z ostatnich 10 tytułów mistrzowskich, a rywalizacja zyskała niechcianą reputację jako niekonkurencyjna i nudna.

Jednocześnie PSG konsekwentnie osiąga słabsze wyniki w Europie od lat ogromne sumy wydawane na zawodników, a braki klubu w Lidze Mistrzów są wykorzystywane przez zagranicznych kibiców do trollowania entuzjastów Ligue 1.

Przez ostatnie pół dekady klub spotkał się z dużą krytyką za sponsorowanie usługi Uber Eats, zatem współpraca z McDonald’s bez wątpienia zapewni paliwo dla zupełnie nowej fali kpin. Niestety jest to cena, którą Ligue 1 musi zapłacić.

Pomijając jednak tę zabawną ofertę, trzeba powiedzieć, że sponsoring w piłce nożnej jest bardzo kapryśny i zawiera mnóstwo oznak cnót. Pogoń za nowymi źródłami dochodów regularnie podważa uczciwość sportu.

Kluby będą banować graczy za „przestępstwa związane z hazardem”, pomimo sprzedaży strojów firmy bukmacherskie otynkowane z przodu, ligi promować zrównoważone inicjatywy zasypując pochwałami kluby należące do petrostatów i sponsorzy alkoholu są nadal dozwolone, co jeszcze bardziej utwierdza pogląd, że piłka nożna i picie są ze sobą nierozerwalnie powiązane.

Połączenie Ligue 1 z McDonald's to najnowszy przykład tego, jak futbol rezygnuje ze swoich wrodzonych zasad na rzecz gotówki.

Prawdę mówiąc, nie jest to gorsze niż posiadanie stadionu należącego do Emirates, ale to nie powstrzyma francuskich fanów piłki nożnej od wyrywania sobie włosów z głowy.

dostępność