Student na Uniwersytecie Surrey zaprojektował rybę robota, która potrafi filtrować drogi wodne w celu zbierania mikrodrobin plastiku. Kod cyfrowy jest również open source, więc każdy, kto ma dostęp do drukarki 3D, może tworzyć własne.
Mikrodrobiny plastiku to ekologiczne zagrożenie, które pojawiło się w globalnym dyskursie dopiero w ciągu ostatnich kilku lat.
Nadrabianie blisko 92% Spośród szacowanych na 5.25 bilionów plastikowych przedmiotów unoszących się na powierzchni oceanu te maleńkie ślady polimerów zatruwają drogi wodne na całym świecie i szkodzą bioróżnorodności. A dotyczące nauki w marcu wykryto nawet mikroplastik we krwi większości ludzi.
Teraz wiemy, że złapanie prawdziwego uścisku kryzysu plastiku zależy od naszej zdolności do zbierania tych maleńkich fragmentów plastiku, a także standardowych przedmiotów jednorazowego użytku.
Jednak na dzień dzisiejszy nie ma szeroko zakrojonego standardu jego usuwania i wciąż rozważamy kilka różnych rozwiązań.
Na szczęście inny taki projekt wyłonił się niedawno z mało prawdopodobnej ścieżki: projekt studencki w Uniwersytet w Surrey. Profesor robotyki dr Robert Siddall zlecił swojej klasie przedstawienie pomysłów na praktyczne urządzenia inspirowane zwierzętami, a wyniki nie zawiodły.
Pomysłowy projekt Eleanour Mackintosh natychmiast wyróżnił się i zdobył pierwszą nagrodę wśród niezliczonych międzynarodowych zgłoszeń, co oznacza, że uniwersytet musiał go ożywić.
Obecnie przekształcił się z głównego etapu na papierze w kilka różnych prototypów. Jej pomysł polegał na wykorzystaniu wydrukowanych w 3D ryb-robotów do autonomicznego zalewania dróg wodnych i syfonowania mikroplastików.