Menu Menu

Opinia – Zaskakujące odrodzenie Kate Bush jest przykładem zmieniającego się przemysłu

Singiel Kate Bush z 1985 r. „Running Up That Hill (A Deal With God)” jest obecnie na szczycie brytyjskich list przebojów, prawie cztery dekady po wydaniu. Pokazuje, w jaki sposób obecna era mediów społecznościowych pozwala na przekształcenie starych piosenek w kontekst dla nowej publiczności.

Jestem pewien, że widziałeś lub słyszałeś o najnowszym serialu popularnego serialu science-fiction Netflix z lat 1980., Stranger Things, do tej pory.

Niesamowicie popularna seria powróciła z Bicie rekordów czwarta odsłona, która okazuje się być sporym kulturowym molochem. W rzeczywistości jego odwołanie jest: so Powszechne jest to, że ma wpływ na branże poza telewizją.

Singiel Kate Bush z 1985 roku, „Running Up That Hill (A Deal With God)”, znajduje się obecnie na szczycie list przebojów w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, po tym, jak często występował w programie. Długowieczność jego nowo odkrytej popularności również przekroczyła wiele oczekiwań, ponieważ przez ponad trzy tygodnie unosiła się na pierwszym i drugim miejscu.

Sam Bush ma wydał oświadczenie o nagłym wzroście kariery, mówiąc, że uwaga jest „nie taka, jak” oczekiwała. „Wspaniałe jest to, że jest to zupełnie nowa publiczność i uwielbiam to, to takie wyjątkowe. Muszę przyznać, że to wszystko naprawdę mnie poruszyło”.

To sprawia, że ​​Bush jest najstarszą kobietą, która kiedykolwiek dotarła na szczyt Official Singles Chart w Wielkiej Brytanii, bijąc 23-letni rekord Cher za singiel „Believe” z 1998 roku.

Cały ten szum wokół piosenki, która jest dostępna od prawie czterech dekad, pokazuje zmieniającą się branżę muzyczną, która jest bardziej niż kiedykolwiek spleciona z mediami społecznościowymi, popkulturą i poparciem celebrytów.

Dostęp do prawie każdego albumu, jaki kiedykolwiek powstał za pośrednictwem Spotify, pozwala zrekontekstualizować utwory i albumy, które wcześniej były kojarzone tylko z erą, w której zostały wydane po raz pierwszy.

Widzieliśmy to już wcześniej, oczywiście ze starymi klasykami, takimi jak „Never Gonna Give You Up” Ricka Astleya, które stały się hitami internetowymi, zanim memy stały się częścią kultury głównego nurtu. Dzisiejsza różnica polega na tym, że te wirusowe momenty przekładają się na historie sukcesu komercyjnego, popychając odległe rekordy na sam szczyt dzisiejszych list przebojów, pokonując Harry Styles i Bad Bunny i odzyskując znaczenie dla świeżej, młodszej publiczności.


Jakie inne piosenki zostały tak potraktowane?

Nie tylko Kate Bush dostaje kawałek tortu słuchaczy pokolenia Z.

W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy, jak starsze płyty stają się ścieżkami dźwiękowymi do określonych trendów na TikTok, przynosząc nową falę słuchaczy, którzy napływają do piosenek, które w innym przypadku były dawno zapomniane lub w dużej mierze przespane.

Na przykład „Angeleyes” ABBY krąży po mediach społecznościowych, gdy TikTokers używa przyspieszonych tekstów „czasami, gdy jestem samotny, siedzę i myślę o nim” we fragmentach, aby dzielić się rzeczami, za którymi tęsknią z dzieciństwa (wyjaśniając ten trend sprawia, że ​​czuję się jak kwadrat, ale dygresję).

Piosenka jest teraz trzecią najpopularniejszą piosenką ABBA na Spotify, a do niedawna była uważana za album głęboko wycięty.

Innym godnym uwagi utworem jest „I Love You So” niezależnego zespołu The Walters. Choć piosenka nie jest tak stara, jak poprzednio wspominali, to wydanie z 2014 roku nie znalazło się na listach, kiedy po raz pierwszy spadło i nie było zauważalne do końca 2021 roku, kiedy stało się wirusowe na TikTok.

Popularność utworu w aplikacji spowodowała, że ​​eksplodował, zdobywając listy przebojów w czterech krajach i zachęcił zespół do reformy po rozpadzie w 2017 roku. Obecnie ma on 532,000,000 streamów w momencie pisania, a nowy teledysk został nawet nakręcony w zeszłym roku .

Od tego czasu The Walters wydali nową EPkę i wracają do tras koncertowych – wszystko z tyłu jednego ośmioletniego utworu.

Inne płyty, które zyskały nową sławę, to „Dreams” Fleetwood Mac, „Talking To The Moon” Bruno Marsa i „505” Arctic Monkeys, żeby wymienić tylko kilka. Chociaż te piosenki różnią się wiekiem, wszystkie były przez długi czas uważane za utwory z przeszłości i były rozumiane wyłącznie w ramach oryginalnego okna wydawniczego.

TikTok, Netflix, YouTube, Spotify i inne platformy streamingowe spowodowały wir dostępności, wprowadzając nowe sposoby interpretacji muzyki i ponownego jej wyobrażenia na obecną chwilę. Głęboko wycięte utwory nie mają już gwarancji, że pozostaną zakopane głęboko w mglistej, kilkudziesięcioletniej dyskografii artysty.

Zamiast tego mogą być ukrytymi klejnotami, na które można zwrócić uwagę, jeśli pojawi się odpowiedni trend lub program telewizyjny.


Jak może to mieć wpływ na rozwój branży?

Chociaż wszystkie te zmiany i ewolucja są niezwykle ekscytujące, szczególnie jeśli chodzi o naszą interpretację muzyki w kulturze popularnej, mogą one również mieć pułapki na przyszłość w zakresie marketingu muzycznego i strategii na listach przebojów.

Wytwórnie płytowe są już znane z tego, że bezwstydnie przyjmują każdą modną taktykę, która przyniesie dochód. Niezależnie od tego, czy jest to seks bronią, aby przyciągnąć uwagę, wyzyskiwanie artystów i pozbawianie ich tantiem, czy nakłanianie do wydawania albumów, gdy nie chcą tego, branża jest zawsze podyktowane wyłącznie pieniędzmi.

Nowa era muzyki TikTok może ożywić stare piosenki, ale zmusza również wytwórnie do skupienia się wyłącznie na chwytliwych fragmentach, zamiast na konstruowaniu wszechstronny produkt jakościowy.

Niezależnie od tego, czy robi się to poprzez wyraźne nakazanie słuchaczom, aby tańczyli w określony sposób, jak to robi Drake w swoim singlu „Toosie Slide” z 2020 roku, czy bezwstydnie zgrywając cały refren z innej piosenki jako niezwykle hojny sampl, jak Jack Harlow w „First Class”, z zewnątrz widać, że dyrektorzy branży starają się z całych sił zaaranżować wirusowe momenty i sztucznie wykorzystać trendy.

Powoduje to również frustrujące ograniczenia w przypadku niektórych działań, ponieważ mówi się im, że muszą wygenerować określoną liczbę wstępnych zapisów i wyprodukować około dwudziestu promocyjnych filmów TikTok, zanim będą mogli cokolwiek opublikować. Halsey ostatnio rozmawiałem o tym w Internecie, choć ile z nich jest autentycznych, a ile sprytnych, odwrócony marketing jest niejasny.

https://twitter.com/alluregaga2/status/1528456671311196160?s=20&t=G_Zwtgajvi_Mhm26XyJfsg

Jednak szczytowy kamień milowy Kate Bush w 2022 r. jest pozytywnym wynikiem tej zmiany w branży i powinniśmy pozostać optymistami co do potencjału, jaki może mieć rekontekstualizacja starych piosenek. Może to jeszcze bardziej wzmocnić i tak już eklektyczny charakter konsumpcji muzyki przez Gen Z i pomóc ożywić starsze style i estetykę w nowo powstałych utworach.

Niezależnie od tego, co się stanie, nie ma co do tego wątpliwości – branża się zmienia. Podobnie jak w czasach MTV, Napstera, Spotify, a teraz TikTok i Netflix, sposoby konsumpcji wciąż się zmieniają i ewoluują. Tym razem różnica polega na tym, że być może uda nam się zabrać na przejażdżkę starszych artystów.

Lepiej wbiegać na to wzgórze, niż być ponad nim, prawda?

dostępność