Menu Menu

Redakcja Netflixa uderzyła ze zwolnieniami

Cztery miesiące temu serwis streamingowy „agresywnie” zwerbował małą armię dziennikarzy – głównie kobiet i osób kolorowych – do prowadzenia nowej strony fanowskiej Tudum. W tym tygodniu nagle zlikwidował znaczną część tych pracowników.

Po opublikowaniu fatalnych wyników za marcowy kwartał – strata 200,000 subskrybentów po tym, jak od 2011 r. zaobserwowali stały wzrost – Netflix podobno zwolnił kilku doświadczonych pisarzy pracujących dla swojego nowego skrzydła redakcyjnego.

Uruchomiony zaledwie cztery miesiące temu, wszystko (onomatopeiczne odwzorowanie charakterystycznego dźwięku towarzyszącego logo, gdy użytkownicy otwierają aplikację) miało być rodzajem „magazynu rozrywkowego”, który wzbogaciłby oryginalne programy o najwyższej jakości treści redakcyjne.

Obejmuje to wszystko, od blogów poświęconych ulubionym fanom i artykułów promocyjnych na temat „historii, które kryją się za tymi historiami”, po wiadomości o nadchodzących wydaniach i wywiady z osobami, które je tworzą.

Został zaprojektowany jako punkt kompleksowej obsługi wszystkich rzeczy związanych z Netflix, ambitne przedsięwzięcie, w którym pojawił się gigant streamingu „agresywnie' zrekrutuj do jej prowadzenia imponującą listę dziennikarzy – głównie kobiet i osób kolorowych.

Platforma zrobiła to, przeszukując ich z innych znanych witryn, takich jak Condé Nast, Vulture, Teen Vogue, Bustle i Vice z obietnicami niezależności autorów, ekskluzywnych możliwości nawiązywania kontaktów, bezpieczeństwa pracy, zróżnicowanego personelu i wyższych niż przeciętne zarobków. Mówię o stawkach godzinowych w zakresie od 60 do 85 USD (co roczna do 124,800 176,800 - XNUMX XNUMX USD).

Jednak w tym tygodniu nagle wysłała grupę tych najemników do pakowania, bez żadnego wcześniejszego ostrzeżenia i żałosną ofertą zaledwie dwutygodniowej odprawy.

„Zrobili wszystko, co w ich mocy, aby zatrudnić kolorowych dziennikarzy wysokiego szczebla, którzy mają sporo rozpoznawanego nazwiska oraz duże doświadczenie i talent. W pewnym sensie po prostu kupowali wpływy, aby uwiarygodnić swój gambit” – powiedział jeden z członków zespołu NPR, zaledwie kilka godzin po tym, jak został zwolniony.

„Zabiegano o nas dość agresywnie. Sprzedali nam najbardziej niesamowitą rzecz, jakiej możesz chcieć jako dziennikarz kulturalny lub rozrywkowy. Coś, co nigdzie indziej wydawało się niemożliwe.

https://twitter.com/byalexzaragoza/status/1519766780557803522?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1519766780557803522%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.vice.com%2Fen%2Farticle%2Fwxd3a5%2Fnetflix-lays-off-the-journalists-it-just-hired

Jednak w krótkim czasie, gdy Tudum istnieje, opisana tutaj wizja i strategia najwyraźniej zmieniły się dramatycznie. Zamiast mówić o czymkolwiek, co chcieli, zalecono najemcom, aby nie mówili niczego, co mogłoby być kontrowersyjne, nawet jeśli było to na przykład tematem filmu dokumentalnego.

Niektóre zgłoszenia zostały dodatkowo przeanalizowane pod kątem zbyt chwalebnych lub zbyt krytycznych, a wszelkie wzmianki o filmach lub serialach spoza listy Netflix zostały całkowicie usunięte.

„Jestem naprawdę dumny z wielu historii, które powstały nawet przy tak restrykcyjnych, korporacyjnych parametrach, które zostały ustalone i które ciągle się zmieniały”, dodaje były pracownik.

„Wykonano dużo świetnej pracy, ponieważ zatrudnili niezwykle utalentowanych ludzi. Więc to bardziej niż cokolwiek można odczytać jako brak inwestycji w projekt, którego nie zaplanowali właściwie lub właściwie nie przygotowali”.

Co zaskakujące, w świetle tych wydarzeń Netflix twierdzi, że nie ma planów zablokowania witryny, którą rzecznik nazwał „ważnym priorytetem” dla firmy.

Według dyrektora finansowego Spencera Neumanna jest to po prostu część planu restrukturyzacji działu marketingu Netflixa, który odsuwa się od rekordowy raport o zyskach i prognozowany spadek o 2 miliony subskrybentów do końca 2022 roku. Krucjata oszczędnościowa będzie więc kontynuowana.

„Nie odszedłbym z pracy, gdybym wiedział, że stanie się to tak szybko”, mówi inny z poszkodowanych.

„Czuję, że zostaliśmy sprowadzeni na manowce i wykorzystani, ponieważ byliśmy głównie zespołem kobiet, a przede wszystkim ludzi kolorowych. Ludzie odwrócili za to swoje życie. Sprzedano nam tę fałszywą fantazję. Zostaliśmy oszukani.

dostępność