Menu Menu

Jak Elizabeth Holmes przekroczyła granice kultury zgiełku

Kiedyś porównywana do Steve'a Jobsa ze względu na jej widoczne przełomy w technologii medycznej, była przedsiębiorca Elizabeth Holmes jest teraz oszustem kryminalnym. Jej przekonanie odzwierciedla bezlitosną kulturę szumu Doliny Krzemowej i może mieć konsekwencje znacznie wykraczające poza jej skazanie.

Dla wielu entuzjastów technologii i nadziei biznesowych Dolina Krzemowa jest dotychczasowy moje miejsce.

Siedziba największych marek na świecie – w tym Google, Facebook i Apple – to kalifornijskie centrum jest odpowiedzialne za kształtowanie wielu naszych najbogatszych i najbardziej wpływowych przedsiębiorców.

Elizabeth Holmes, była prezes prywatnej firmy medycznej Theranos, był jednym z tych cudownych wynalazców-miliarderów. W 2014 roku pojawiła się na okładce magazynu Forbes jako „najmłodsza kobieta-miliarderka, która sama się doszła” i została uznana przez ekspertów za „kolejnego Steve’a Jobsa” w świecie medycyny.

Theranos obiecał inwestorom i konsumentom szybką, bezbolesną metodę przeprowadzania badań krwi, wykorzystującą tylko niewielką ilość płynu za pomocą nanonaczynia. Pobrana krew byłaby przepuszczana przez urządzenie zwane „Edison”, które byłoby następnie w stanie zdiagnozować i wykryć szeroki zakres problemów zdrowotnych.

Brzmi świetnie, prawda? Problem polegał na tym, że urządzenie Edisona nie działało. Nie był w stanie podać pacjentom dokładnych informacji. Jeden ekspert w 2013 roku powiedział, że jej wyniki wskazują, że miała wcześniej poroniłana przykład, co było całkowicie fałszywe.

W wywiadzie dla prasy Holmes odmówił dyskusji jak działało jej urządzenie, przytaczając strach przed potencjalnymi konkurentami jako uzasadnienie pozostawania zaciśniętymi ustami. Jej strategia się opłaciła.

Wielcy inwestorzy wpompowali tony pieniędzy w Theranos, pomimo jego wątpliwej legitymacji medycznej i mistyki związanej z wykorzystaniem technologii. Rupert Murdoch, Tim Draper, Larry Ellison, a nawet sieć sklepów Walgreens byli wsparcie projektu, a Holmes pozyskał 9.1 miliarda USD w rundzie finansowania serii B w 2006 roku.

Przewiń do przodu piętnaście lat później, a rzeczy nie są całkiem tak różowo. W 2015 roku Dochodzenie w sprawie Wall Street Journal złapał wiatr chwiejnej nauki i obietnic Theranosa, co doprowadziło do ostatecznego zamknięcia firmy i aresztowania Holmesa.

Na początku 2022 r. Holmes został uznany za winnego oszukania inwestorów trzema dodatkowymi zarzutami oszustw związanych z telewizją i mógł otrzymać do dwudziestu lat więzienia za każde przestępstwo. Stanęła w obliczu jedenastu zarzutów i została uznana za niewinną czterech, a pozostałe trzy pozostały niezdecydowane przez ławę przysięgłych.


Jak odzwierciedla Dolinę Krzemową i szerszą kulturę przedsiębiorczości?

czy Holmes? faktycznie spędzanie dziesięcioleci w więzieniu jest kwestią dyskusyjną i chociaż rzeczywiście została skazana za oszustwo, dotyczyło to tylko jej inwestorów, a nie potencjalnej szkody, jaką jej firma mogła wyrządzić nieświadomym pacjentom.

Jej historia o wyprzedawaniu marzeń, fałszowaniu dokumentów i testów, by uspokoić inwestorów oraz narażaniu innych na szwank w imię indywidualnej chwały, nie jest odosobniona.

Dolina Krzemowa to rozpowszechniony z nadziejami biznesowymi próbującymi zostać kolejnymi ulubieńcami branży, niezależnie od tego, czy mają rzeczywisty produkt lub pomysł do sprzedania.

To nieustanne dążenie do bogactwa i rozgłosu łączy się z tysiącletnią obsesją na punkcie przedsiębiorczości „samodzielnie stworzonej”, przekonaniem, że każdy rynek jest pełen wyzysku i osobistych korzyści, gdy stosuje się właściwą taktykę.

Podobny nacisk na indywidualny sukces można zaobserwować w kulturze influencerów, platformach mediów społecznościowych i programach telewizyjnych typu reality show, które sprzedają osobowość, ideę lub uczucia związane z konkretnym produktem lub rozwiązaniem prawdziwego problemu.

TikTok i Instagram są pełne postów i filmów, które pokazują ten fenomen i nic dziwnego W szczególności pokolenie Z mają obsesję na punkcie dochodów z własnej pracy.

Kultura „zgiełku bocznego” podkreśla absurdalny poziom produktywności i promuje ideał, który cała kolekcja z nas może zostać miliarderami przy odpowiedniej ilości pracy i szlifowania, nawet jeśli nie mamy nic do sprzedania inwestorom lub konsumentom poza gorącym powietrzem.

Ostatnie komentarze Molly Mae na temat „wszystkich, którzy mają taką samą dobę” spotkały się z krytyką za ujawnienie tego sposobu myślenia i istnieje na każdym szczeblu kapitalistycznej drabiny, od drobnych influencerów na Instagramie po największe nazwiska w Dolinie Krzemowej.


Jakie mogą być konsekwencje?

Niektórzy komentatorzy słusznie zauważyli, że Holmes została poddana intensywnej kontroli w związku ze swoją działalnością w porównaniu z wieloma mężczyznami z tej samej branży, którzy działali według podobnego limitu „udawaj, aż ci się uda”.

Trudno powiedzieć, czy to będzie naprawdę spowodować zmianę kultury w Dolinie Krzemowej.

Dopóki potentaci biznesowi mają potencjał, aby przeniknąć kulturę głównego nurtu i generować szalone zyski, za kulisami zawsze będą się pojawiać oszukańcze działania. Obietnica bogactwa, sukcesu i wszystkich owoców kapitalistycznego wyzysku pozostaje zbyt kusząca, by ją zignorować.

Co być może ważniejsze, sprawa Holmesa jest bardzo publicznym przykładem zagrożeń, jakie niosą ze sobą nowoczesne inwestycje i przedsiębiorczość. Pokazuje, jak łatwo firmy mogą skłonić nawet najbardziej doświadczonych inwestorów do wyrzucenia setek milionów na wadliwe produkty i usługi.

Długi proces Holmesa i pozornie surowa kara powinien bądź ostrzeżeniem dla założycieli, że podejmowanie wszelkich starań, aby uspokoić tych, którzy rzucają w ciebie pieniędzmi, może mieć konsekwencje. Czy tak się rzeczywiście stanie, dopiero się okaże.

Próba zarabiania pieniędzy i sławy za pomocą wszelkich niezbędnych środków jest cechą pokoleniową, która rozciąga się na milenialsów i pokolenie Zerów. Pod wieloma względami pomysł i marzenie stały się cenniejsze niż rzeczywistość, przynajmniej dla niektórych.

Dolina Krzemowa raczej się nie zmieni, ale być może nadszedł czas, abyśmy przestali chwalić poszczególnych prezesów tak bardzo, a zamiast tego spojrzeli w głąb systemu, który zachęca do udawania, dopóki nie staniesz się bogaty ponad swoje najśmielsze marzenia.

dostępność