Menu Menu

Eksperci uważają, że seks dla prokreacji może wkrótce stać się przestarzały

Pomimo obaw etycznych wielu, opcje reprodukcyjne, w tym dzieci projektantów, a nawet „sztuczne łona”, wydają się być nieuniknione. Niektórzy eksperci uważają nawet, że seks dla prokreacji może wkrótce stać się przestarzały. Wyobraź sobie, że.

Jeśli nie jest to najdziwniejsza rzecz, jaką dziś przeczytałeś, polecam natychmiast usunąć historię przeglądarki.

Można argumentować, że przy ciągłym rozwoju leków na płodność, sztucznej inseminacji, zapłodnieniu in vitro i coraz bardziej barmy badanie genów embrionalnych, że pojęcie tradycyjnej koncepcji ciągle się zmienia.

Jednak szybkie ostrzeżenie: nawet ci, którzy zgadzają się z tym stwierdzeniem, prawdopodobnie będą unosić brwi podczas następnej części.

Hank Greely, szanowany profesor prawa i bioetyki na Uniwersytecie Stanforda, jest głęboko przekonany, że prokreacja poprzez stosunek może stać się przestarzała w ciągu 25 lat. Przeczytaj to z powrotem i przejdziemy dalej.

Greely, który jest autorem książki trafnie zatytułowanej Koniec seksu i przyszłość reprodukcji człowieka, wyjaśnił swoje uzasadnienie tej dziwacznej hipotezy w niedawnym wywiadzie z Oszołomiony. Zanim jednak do tego dojdziemy, oto kilka interesujących statystyk.

W ciągu ostatnich 10 lat zamrażanie jaj w Wielkiej Brytanii wzrosła dziesięciokrotnie – wzrost z około 230 cykli w 2009 roku do około 2,400 cykli w 2019 roku. W latach 1991-2019 łączna liczba urodzeń uzyskanych dzięki zapłodnieniu in vitro była trzykrotnie większa. Popyt na darczyńców również stale rośnie.

„Teraz może trzy lub cztery procent dzieci urodzonych w krajach rozwiniętych jest poczętych w inny sposób niż podczas stosunku płciowego i myślę, że w przyszłości ten odsetek wzrośnie” – mówi Greely.

W swojej książce Greely przewiduje, że technologia wkrótce pozwoli nam generować w pełni funkcjonalne komórki jajowe i plemniki bez udziału płodnych ludzi. W szczególności zakłada, że ​​naukowcy przekształcą komórki skóry w "pluripotencjalne komórki macierzyste", które są embrionalne i plastyczne.

Teoretycznie pozwoliłoby to parom niepłodnym i queer na tworzenie dzieci biologicznie własnych, bez konieczności przeprowadzania kosztownych procedur, takich jak zapłodnienie in vitro lub szukania zastępczych. Można to nazwać najlepszym projektem DIY.

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, perspektywa dorastania dzieci w sztucznych łonach szybko wychodzi poza science fiction i staje się rzeczywistością. Tylko w zeszłym roku izraelscy naukowcy pomyślnie się rozwinęli zarodki myszy w szklanych fiolkach przez okres 11 dni, a Greely wierzy, że to samo stanie się wkrótce ze sztucznymi ludzkimi macicami.

To brzmi droga poza sferą możliwości, ale znowu to, co uważamy za „normalne” w świecie poczęcia, niewątpliwie zmienia się wraz z postępem technologicznym.

Niedawno stworzyliśmy YouTube szczegóły Etui gdzie, na przykład, ludzie bezpośrednio edytowali genetykę swojego dziecka, aby wyeliminować problemy dziedziczne. Gdybyś wspomniał o tym jako o możliwości 10 lat temu, ludzie śmialiby się ci prosto w twarz.

Podczas gdy wizjonerzy – lub szaleni wynalazcy, w zależności od twoich preferencji – tacy jak Greely uciekają z nauką, należy jednak powiedzieć, że wszelkie oczekiwanie na dosłowne wyleczenie ludzi spotka się z polem minowym problemów etycznych i biurokracji regulacyjnej.

Autonomia ciała już dziś jest bardzo palącą kwestią w całej debacie pro-life, pro-choice. Dodaj do tego niekończącą się listę praktycznych rozważań, które należałoby sporządzić, i po raz kolejny całość brzmi niewykonalnie.

Chęć uczynienia rodzicielstwa bardziej dostępnym jest niewątpliwie słuszna. Ale kiedy nadejdzie czas na zaprezentowanie ludziom rzeczywistości, będzie cały inny czajnik ryb.

dostępność