Menu Menu

Nowe narzędzie Instagrama pozwala użytkownikom blokować reklamy odchudzające

Opcja dla użytkowników Instagrama, aby dostosować swoje reklamy, została wprowadzona na początku czerwca, a kategoria „kontrola masy ciała” została dodana dopiero w tym tygodniu. Czy to wystarczy, aby stłumić toksyczną kulturę, która jątnie na platformie, która ma obsesję na punkcie wyglądu?

Pośród wzrostu wartości pozytywnych dla ciała w taktykach marketingowych i wśród ogółu społeczeństwa można by pomyśleć, że nie będziemy już musieli mieć do czynienia z nieumyślnym wyświetlaniem reklam odchudzających w naszych kanałach informacyjnych w mediach społecznościowych.

Niestety tak nie jest.

Firmy rozprowadzające suplementy odchudzające chcą robić swoje, a niewielka grupa influencerów jest nadal bardziej zaniepokojona łatwą prowizją, którą zarabiają, gdy „WPISZ MÓJ KOD, ABY UZYSKAĆ ​​10-PROCENTOWĄ ZNIŻKĘ! <3' nad próbami promowania zdrowego stylu życia wśród swoich odbiorców.

Na przykład nie tak dawno Kim K dostał się pod ogień do promowania lizaków tłumiących apetyt or kiedy praktycznie każdy influencer, o którym słyszałeś pozowała z saszetkami Flat Tummy Tea lub żelkami z przeczyszczającymi.

Ale wygląda na to, że będziemy w stanie to zablokować (przynajmniej w większości) teraz, gdy Instagram umożliwił nam wybór rodzaju reklam, które widzimy na naszych osiach czasu.

Nowe narzędzie do dostosowywania reklam można znaleźć w Ustawienia > Reklamy > Tematy reklam. Dotykając paska wyszukiwania na tej stronie, użytkownicy mogą „mniej widzieć” z kilku kategorii, takich jak: alkohol, rodzicielstwo, zwierzęta domowe, kwestie społeczne/polityka, hazard, a teraz kontrola masy ciała.

Być może to było wyciekły badania z centrali Meta w którym ujawniono dane o tym, jak Instagram stał się cyfrową rozkładówką dla nierealistycznych standardów piękna, utrudniając zdrowie psychiczne i wizerunek ciała jego użytkowników – w szczególności nastoletnich dziewcząt.

A może ludzie po prostu mają dość tego, że mówi się im, jak ich ciała powinny wyglądać na platformie, która jest już przesiąknięta zdjęciami bez porów skóry, cyfrowo obciętymi taliami i tak białymi, że są prawie niebieskimi uśmiechami.

Włącz kampanię mającą na celu usunięcie potencjalnie szkodliwych reklam aktorki i aktywistki Jameela Jamil na szczycie petycji stworzonej przez aktywistę body positivity Katie Budenberg, a Instagram w końcu się ugiął.

Warto zauważyć, że platforma ogłosiła, że ​​wybranie opcji „mniej oglądania” niektórych kategorii nie gwarantuje, że wszystkie treści związane z tematem zostaną zablokowane na Twojej osi czasu.

Jeśli reklama tego rodzaju się prześlizgnie, Instagram sugeruje ręczne ukrycie reklamy, aby algorytm mógł dowiedzieć się, że nie jesteś zainteresowany.

Chociaż porównując narzędzie do Pintresta Całkowity zakaz reklam odchudzających sprawia, że ​​ruch na Instagramie wydaje się nieco połowiczny, przynajmniej to początek.

A biorąc pod uwagę, że platforma przekształciła się w wirtualne centrum handlowe – dalekie od podstawowej sieci udostępniania obrazów, jako której się rozpoczęła – nie powinno dziwić, że firma nie chce wyciąć całej kategorii ze swojego arsenału metod określania przychodów.

W ostatnich miesiącach Instagram wprowadzał wiele zmian na swojej platformie, głównie ku przerażeniu swojej bazy użytkowników. Przynajmniej możemy to pochwalić jako wprowadzającą pozytywną zmianę, choć nieco małą.

dostępność