W związku z niedawnymi poprawkami prawnymi w Norwegii, Wielka Brytania rozważa teraz, czy włączyć ostrzeżenia dotyczące przejrzystości w postach w mediach społecznościowych przedstawiających ciała zmienione cyfrowo.
Pomimo mile widzianego nacisku na autentyczne platformy, takie jak Być prawdziwym, media społecznościowe wciąż są nękane przez doskonale wyselekcjonowane, wzbogacone cyfrowo treści. W innych przełomowych wiadomościach woda jest wciąż mokra.
Liczny badania naukowe uwypuklili niewątpliwy związek między estetyczną stroną mediów społecznościowych – zwłaszcza Instagramem – a zmaganiami młodych ludzi ze zdrowiem psychicznym.
Weź Generał Zer z niską samooceną, przedstawiaj mu stałe rekomendacje postów i reklam prezentujących nieosiągalne standardy ciała, a masz idealną burzę, aby stworzyć poważny problem dysmorfii ciała. Kto by pomyślał?
Wielu twierdzi, że żyjemy w epoce pozytywnej kondycji ciała, w której powinniśmy celebrować naszą indywidualność i przeciwstawiać się oczywistym próbom utrwalania toksyczne trendy ciała – zwłaszcza jeśli chodzi o digital doctoring.
Jednak gdy dążymy do większej przejrzystości, dużym problemem jest to, że rosnące wyrafinowanie aplikacji do zmiany ciała / retuszu znacznie utrudnia rozróżnienie między rzeczywistością a sztucznością.
Zajmując aktywne stanowisko, aby temu zapobiec, Norwegia uczyniła to wymóg prawny dla influencerów do ujawnienia, kiedy modyfikacja cyfrowa została użyta w płatnych postach na Instagramie. Jeśli zdjęcia zostały wyretuszowane, poniżej pojawi się zatwierdzona przez ministerstwo etykieta. Dobry pomysł, co?
Posłowie w Wielkiej Brytanii Komisja Zdrowia i Opieki Społecznej wzywają swój rząd do wprowadzenia podobnych przepisów i działają od 2020 roku. W oczekiwaniu na drugie czytanie ustawy przed przełomem roku wygląda na to, że w końcu robić postęp.
Oprócz etykiet przejrzystości w mediach społecznościowych komisja sugeruje, że należy wprowadzić dalsze środki regulacyjne w przypadku reklam usług kosmetycznych, takich jak wypełniacze skórne lub Botox.