Menu Menu

Czy psychodeliki mogą leczyć ból fizyczny?

Osoby cierpiące na przewlekłe schorzenia, takie jak fibromialgia i klasterowe bóle głowy, zachwycają się swoimi „ratującymi życie” doświadczeniami z lekami halucynogennymi. Teraz naukowcy badają zastosowanie LSD i psilocybiny w leczeniu bólu.

W świetle nowych odkryć, że leki psychedeliczne mogą zmienić zdrowie psychiczne, naukowcy i badacze nie ustają w swoim poświęceniu, aby zmienić nasze nastawienie do medycznego potencjału tych niegdyś mocno krzywo postrzeganych związków.

Mówiąc najprościej, ich korzyści są coraz trudniejsze do zignorowania i każdego dnia staje się coraz bardziej widoczne, jak zmieniać gry byłoby to rebranding i zintegrowanie ich z głównymi systemami opieki zdrowotnej.

Ponieważ piętno jest nadal mocno przywiązane, minie jeszcze trochę czasu, zanim zobaczymy powszechne podawanie LSD, DMT, a nawet MDMA (między innymi) pacjentom poszukującym leczenia lęków, uzależnień i depresji.

To pomimo tego, jak daleko oni zaszli od czasu ich halucynogennego rozkwitu hipisów i niedawnego powrotu do mediów – co zostało oznaczone na okładce wrześniowego Newsweeka problem nazywając psilocybinę największym postępem w leczeniu ludzkiego umysłu od czasu Prozacu.

Tak więc, gdy czekamy, aż era terapii wspomaganej psychedelikami raz na zawsze podniesie głowę, zwróćmy uwagę na znacznie szybciej rozwijające się sposoby ich wykorzystania we współczesnej nauce i takie, które zasługuje na tyle samo szumu: nielegalne substancje (oba znane z tego, że mogą nas potykać) kulki) jest reklamowany jako nowa metoda łagodzenia bólu.

Mam na myśli kwasowe i magiczne grzyby, z których oba mają osoby cierpiące na chroniczne schorzenia, takie jak fibromialgia i klasterowe bóle głowy zachwycają się ich „ratującymi życie” doświadczeniami z nimi.

Psychodeliki, nowa granica terapii zdrowia psychicznego - Sygnature Discovery

„Psylocybina nie tylko pomogła kontrolować ostrą naturę ataków, ale znacznie wydłużyła czasy remisji między cyklami z kilku miesięcy z lekami farmaceutycznymi do nawet dwóch lat” – mówi. Kurs Ainsliego, który cierpi z powodu tego ostatniego od ponad dekady.

W tej notatce, to coraz bardziej wydaje się że zarządzanie bólem jest teraz kolejną granicą dla psychedelików.

Poza obiecującymi wynikami psilocybiny w leczeniu tego, co często nazywa się „samobójczymi bólami głowy”, LSD jest obecnie badane przez start-upy pod kątem odnalezienie rozdzierająca sztywność.

W rzeczywistości, chociaż dowody wysokiej jakości pozostają skąpe, dziesiątki nowe próby odkrywanie tego nowego odkrycia terytorium przechodzą długą drogę w walidacji anegdotycznych raportów, że halucynogeny mogą odgrywać tę rolę.

„Patrząc na badania nad depresją i zespołem stresu pourazowego, można całkiem wyobrazić sobie, w jaki sposób psychodeliki mogą pomóc ludziom zmienić ich związek z przewlekłym bólem” – wyjaśnia James Close, doktorant w Imperial College London.

„Istnieją dane przedkliniczne sugerujące pozytywny wpływ na związane z tym mechanizmy psychologiczne i ścieżki neuronowe. Dziedziny bólu, lęku i depresji są ze sobą powiązane. Jeśli leczysz jednego, drugie często staje się lepsze.

Granice | Samoleczenie przewlekłego bólu za pomocą klasycznych psychedelików: badanie jakościowe w celu poinformowania przyszłych badań | Psychiatria

Ale jak to właściwie działa?

Zasadniczo Close wierzy, że poprzez „całościowe” uwolnienie mózgu od głęboko zakorzenionych nawyków, w tym poważnego i uporczywego bólu, halucynogeny mogą stworzyć „plastyczność” i umożliwić wyczyszczenie łupka.

Mają też okazały być całkowicie nieuzależniającym, znaczącym plus pośród kryzys opioidowy obecnie nękają Stany Zjednoczone, co ujawniło pilną potrzebę skutecznych leków, które nie są owinięte w instytucjonalne zaniedbania medyczne napędzane zyskiem.

„Próbowałem dziesiątek leków, w tym tabletek na ciśnienie krwi, silnych środków przeciwbólowych, sterydów doustnych w dużych dawkach i blokad nerwów z tyłu głowy. Ale zamiast odpowiednio mnie leczyć, przybrałem na wadze, byłem bezsenny, pobudzony, dostałem kamieni nerkowych, miałem problemy z kognitywną mgłą i pamięcią, a ponadto moje kości stały się cieńsze, a stawy osłabione” – kończy Kurs.

"Uważam, że bardzo trudno jest zaakceptować, że psilocybina jest sklasyfikowana jako lek z harmonogramu jeden, o którym mówi się, że nie ma właściwości medycznych ani terapeutycznych."

Oczywiście jego potencjał jest ogromny i jest to dziedzina badań, której czas wreszcie nadszedł.

dostępność