Nowe koszulki Kanye Westa „Wh*te Lives Matter” to coś więcej niż wołanie o uwagę. Są niebezpieczni.
W tym roku Paryski Tydzień Mody pękł w szwach od wirusowych inicjatorów rozmów.
Pomimo rozczarowującego braku trwałego sentymentu, trudno byłoby zaprzeczyć przyszłościowej postawie pokazów w Paryżu – z dużą liczbą marek korzystających z wybiegów do odkrywania przyszłości mody w coraz bardziej zdigitalizowanym i podzielonym świecie.
Od sprayu Coperniego na sukienkę po innowacyjne sylwetki Loewe, Paris Fashion Week przypomniał nam o nieodłącznym – choć często zapomnianym – przeznaczeniu branży jako tygla sztuki, kultury i możliwości.
To smutne, że twórcze wysiłki pionierskich projektantów i rzemieślników zostały przyćmione przez nie dające się obronić kontrowersje Kanye Westa.
„Ye” – jak teraz pokornie się nazywa – brał udział w wielu pokazach podczas tygodnia mody, zanim sam zadebiutował intymną kolekcją w poniedziałek.
Pokaz był prezentacją nowej kolekcji Yeezy Ye.
Zgodnie ze swoją przyciętą nazwą marka zrzuciła samogłoski. 'YZYSZN9' (byłoby to dla laika 'Yeezy Season 9') wyglądał w większości jak raczkująca Balenciaga.
Dopasowana do chudych modeli i przytłaczających bawełnianych podstaw, komicznie przesadnie wyposażona w powiększone buty, kurtki i ocieplacze na nogi, kolekcja wydawała się gotycką odą do przebieranek z dzieciństwa; nosząc kołdrę jako sukienkę i udając modelkę na wybiegu.
Jednak stosunkowo rozczarowująca prezentacja zdołała zdominować zamknięcie Miesiąca Mody.
Sprawcą były koszulki Westa „Wh*te Lives Matter”. Tak, dobrze to przeczytałeś.
Ubrana w ogromne poncza i wytworne kalosze, West wysłał modelkę – Selah Marley, córkę Lauren Hill – po wybiegu w koszulce z długim rękawem ozdobionej napisem „Wh*te Lives Matter”.
Ten ruch wywołał natychmiastową krytykę ze strony znawców branży i przedstawicieli mediów głównego nurtu. Jaden Smith wyszedł serialu wkrótce po pojawieniu się koszulki. Redaktor naczelny brytyjskiego Vogue'a Edward Enninful nazwał to „niewrażliwym, biorąc pod uwagę stan świata”.
Ale od tego czasu West wyróżnił i zaatakował redaktorkę Vogue Gabriellę Karefę-Johnson po tym, jak oskarżyła go o „zachowanie nie do obrony".
W postach, które zostały usunięte, West skupił się na pojawieniu się Karefy-Johnson, po czym pojawił się zrzut ekranu ze słowami „GDY POWIEDZIAŁEM WOJNĘ, ZNAŁEM WOJNĘ”.
Dziecinne wybuchy Westa stały się w ciągu ostatnich kilku lat czymś w rodzaju ostoi mediów społecznościowych. I podczas gdy internet wciąż nie wie, jak sobie z tym poradzić, publiczne załamanie Ye z powodu rozwodu z byłą żoną Kim Kardashian z pewnością przyczyniło się do fascynującej rozrywki.
Ale atak na Karefę-Johnsona wyróżnia się tym, że Zachód bardzo bezczelnie zaatakował konkretną osobę. To zastraszanie.
Branża modowa szybko broniła Karefy-Johnson, a Gigi Hadid zawołała Westa na Instagramie z komentarzem „Chciałbyś mieć procent jej intelektu” i oznaczoną jako Ye „a”. tyran i żart".