Menu Menu

Dlaczego wszystkie asystentki AI są sfeminizowane?

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego Siri, Alexa i Asystent Google odpowiadają na nasze skinienie i wołanie w słodkich, łagodnych tonach? Płciowość kobiet w technologii AI jest wszechobecna i w dużej mierze niekwestionowana – ale czy wymusza szkodliwe stereotypy?

Raczej niepokojące, że asystenci AI są teraz wszechmocną obecnością w codziennym życiu.

Niezależnie od tego, czy używasz ich do aktualizacji pogody, zabawnych faktów, czy szybkich równań matematycznych (winny), większość z nas regularnie wchodzi w interakcje z AI. Do tego stopnia, że ​​często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo to wpływa na nasze życie. 

Pomimo wszystkich swoich żartów i niekończących się zasobów wiedzy, asystenci AI mają jeszcze jedną podstawową – choć mniej rozpoznawaną – wspólną cechę: wszyscy są kobietami. Przynajmniej domyślnie. 

Siri, Alexa i Asystent Google odpowiadają na każde nasze skinienie i wezwanie miękkimi, łagodnymi tonami, jak cyfrowe dziewczyny gotowe nam służyć. Wywołaj ich imię, a przybiegną, nigdy nie zaspokojeni naszymi niekończącymi się żądaniami informacji. Kiedy tak to ujmujesz, jest to dość niepokojące.

Wróć do 2019, the ONZ argumentował że płeć technologii sztucznej inteligencji utrwaliła szkodliwe uprzedzenia dotyczące płci. Od tego czasu niewiele się zmieniło, ale debaty na ten temat zaczęły powracać. 

 

W zeszłym miesiącu, Chrisa Baranuika ponownie podszedł do tematu mizoginii i sztucznej inteligencji.

Po wydaniu „No Time to Die” Baranuik zastanawiał się nad feminizacją wielu asystentów technicznych Jamesa Bonda, ich miękkimi, a nawet zmysłowymi głosami, które były dodatkiem do jego niezwykle męskiego, macho. 

Przy odrobinie kopania okazało się jednak, że kobiece asystentki głosowe w samochodach Bonda nie były dokładne. BMW faktycznie przywołało systemy GPS z kobiecymi głosami ze swoich samochodów pod koniec lat 1990., po tym, jak niemieccy kierowcy skarżyli się, że nie chcą przyjmować instrukcji „od kobiety”. 

Och, jak daleko zaszliśmy.

Ironia, że ​​nasi asystenci AI są teraz jednogłośnie sfeminizowani, nie sprawia, że ​​incydent z BMW jest bardziej przyswajalny. Jeśli już, to dowodzi, że w ogóle nie byliśmy w stanie zerwać z wrodzoną potrzebą płci. A bardziej konkretnie, aby porzucić nasze skojarzenia między kobietami a (brakem) władzy. 

Kiedy spojrzysz na sytuację BMW w kontekście Siri, staje się jasne, że kobiety mają określone dla nich stanowiska we współczesnym społeczeństwie, które teraz kształtują normy płci w cyfrowym świecie.

Całkowicie dopuszczalne jest szczekanie rozkazów w sfeminizowanym systemie sztucznej inteligencji, ale zmuszanie „ona” do powiedzenia nam, jak prowadzić samochód – stereotypowo „męska” domena – jest po prostu niewskazane. 

Baranuik przedstawia długą i zawiłą historię naszych relacji z cyfrowymi głosami. Od systemów komputerowych samolotów nazywanych „Sexy Sally” po system zapowiedzi londyńskiego metra określany przez pracowników TFL „Sonya” – nazwany tak, ponieważ „działa na nerwy onyi” – mizoginia od dziesięcioleci stanowi podstawę naszego związku z cyfrowością. 


Raport ONZ z 2019 r. nakreślił, w jaki sposób złe traktowanie feminizowanej sztucznej inteligencji zarówno zachęca, jak i odzwierciedla niebezpieczne postawy wobec kobiet w prawdziwym życiu. 

„Służebność cyfrowych asystentów głosowych staje się szczególnie niepokojąca, gdy te maszyny – antropomorfizowane jako kobiece przez firmy technologiczne” (które, nawiasem mówiąc, są często obsadzone męskie zespoły inżynierskie) „udzielać odwrotnych, bezbarwnych i przepraszających odpowiedzi na słowne molestowanie seksualne”.

To nękanie też nie jest rzadkością. Pisarz dla asystenta „Cortany” firmy Microsoft w 2019 że „duża część ilości wczesnych zapytań” bada życie seksualne asystentki”. 

Ione Gamble, założycielka Polyester Zine, w swoim najnowszym podcaście wskazała na feminizację AI „Klub nocowania”". 

Odnosząc się do filmu „Ona”, w którym Theodore, grany przez Joaquina Phoenixa, zakochuje się w swojej asystentce AI Samancie, Gamble stwierdził: „to interesujące, że internet jest tworzony pod męskim spojrzeniem, z kobietami jako pożądanymi obiektami”, „jeśli kobieta jest tylko w pudełku i zrobi wszystko, co powiesz, to trochę przerażające, nie?'.

„Jako feministki mamy zdolność postrzegania internetu jako pewnego rodzaju utopii” kontynuowała Ione. „A może dla niektórych z nas w mniejszych społecznościach była to utopia. Ale tak naprawdę to zawsze było przeciwko nam”.


Podczas gdy nasze interakcje AI pozostają jawnie płciowe, Salomé Gómez-Upegui zasugerowała, że ​​queerowanie naszych urządzeń może pomóc w obaleniu seksistowskich stereotypów. 

Upegui cytuje „Q”, wprowadzone jako światy pierwszy „bezpłciowy głos AI” festiwal Smithsonian FUTURES w 2021 roku, jako punkt zwrotny dla mizoginii w cyfrowym świecie. 

Podczas gdy giganci technologiczni, tacy jak Google i Apple, odpowiedzieli na odmowę, dodając męskie głosy do swoich list AI, Siri i Asystent Google domyślnie pozostają kobietami. Poza tym potrzeba czegoś więcej niż zmiany otoczenia, aby wykorzenić mizoginistyczne ideały płci zakorzenione w naszych systemach technologicznych. 

Yolanda Strenge, profesor nadzwyczajny informatyki skoncentrowanej na człowieku na Uniwersytecie Monash, twierdzi, że usunięcie płci z AI nie jest odpowiedzią, ponieważ „upraszcza to sposoby, w jakie te urządzenia traktują płeć. rzeczy, które mówią, ich osobowości, ich formy i ich cel". 

Zamiast tego, przekonuje, powinniśmy rozważyć queerowanie „inteligentnej żony” – ponieważ nazywa kobiety asystentkami AI. W ten sposób nasze systemy cyfrowe mogą wreszcie zacząć istnieć wbrew stereotypom płci, a nie w ich braku.

dostępność