Od czasu pojawienia się internetowych aplikacji randkowych prawie dziesięć lat temu stały się one jednym z najpopularniejszych sposobów poznawania nowych par. Jednak niektórzy użytkownicy twierdzą, że ich uzależniający charakter szkodzi naszym relacjom i zdrowiu psychicznemu.
W Walentynki sześciu użytkowników aplikacji randkowych złożyło pozew zbiorowy, oskarżając Tindera, Hinge i inne aplikacje randkowe o używanie uzależniających funkcji przypominających gry w celu zachęcania do „kompulsywnego używania”.
W pozwie złożonym w północnym dystrykcie Kalifornii zarzucono, że programiści świadomie włączyli do aplikacji randkowych „funkcje produktów manipulujące dopaminą”, podobne do tych używanych w grach hazardowych. Celem jest to, żebyśmy wracali po więcej.
Stwierdza, że użytkownicy są skazani na nieustanną pogoń za „nagrodami psychologicznymi”, gdy staną się aktywni na tych platformach, co pozwala aplikacjom randkowym generować ogromne zyski i sukces rynkowy dzięki kosztownym pakietom subskrypcji, które obiecują zwiększone prawdopodobieństwo znalezienia dopasowania.
Globalny biznes aplikacji randkowych stale rośnie od 2015 roku i był wyceniany na około 6.3 mld £ w 2022 r. Nie ulega wątpliwości, że jego wartość będzie nadal rosła w nadchodzących latach, jak wynika z niedawnego badania seans że Millenialsi spędzają 10 godzin tygodniowo na aplikacjach randkowych.
„Jestem w trakcie terapii uzależnienia od Tindera – przesłałem 1,000 razy w ciągu 12 godzin”
Podczas pierwszego długoterminowego związku Eda Turnera w 2021 r., który trwał rok, myślał tylko o aplikacjach randkowych
🖋️Przez @kiaelise1https://t.co/79fT8wvF6u
— gazeta (@theipaper) 23 lutego 2024 r.