Menu Menu

Phykos tworzy naczynia do sadzenia wodorostów AI w celu naturalnego magazynowania węgla

W celu stworzenia bardziej naturalnych banków węgla Phykos jest pionierem autonomicznego urządzenia zdolnego do uprawy wodorostów w płytkiej wodzie i wyciągania ich na otwarty ocean.

Jak zapewne już słyszałeś, wodorosty są dobre na cały o wiele więcej niż ożywienie cotygodniowego smażenia.

Uważa się, że wodorosty morskie są jednym z najbardziej niezwykłych sojuszników natury, jeśli chodzi o zrównoważony rozwój 200 mln ton dwutlenku węgla każdego roku.

Absorbując szkodliwe emisje bezpośrednio z naszej atmosfery, te morskie algi pomagają również w rehabilitacji lokalnego środowiska poprzez obniżenie otaczającego poziomu kwasowości.

Naukowcy sugerują nawet, że wprowadzenie wodorostów do diety krów domowych prawdopodobnie uszczupliłoby zanieczyszczenie metanem z branży rolniczej.

Biorąc pod uwagę wszystkie te nieocenione korzyści (oraz fakt, że znajdujemy się u progu kryzysu klimatycznego), ogromnym niepokojem jest, że tak cenny zasób naturalny nadal jest wypalany przez rosnące temperatury.

Z 95% lasów wodorostów zniszczonych w ciągu ostatnich 80 lat, całe systemy przybrzeżne wciąż są zagrożone wygaśnięciem, co samo w sobie spowodowałoby gwałtowne wyrzuty węgla.

W ten sam sposób, w jaki ekolodzy polegają na sadzeniu drzew, aby w krótkim czasie uratować nasze lasy, biolodzy morscy nieustannie szukają sposobów na reklimatyzację naszych oceanów za pomocą wodorostów.

Obecnie realizuje jeden z takich projektów, zapoczątkowany przez start-up technologiczny Phykos real obietnica na tym froncie.


Statki z wodorostami AI Phykos

Składa się z kilku byłych członków fabryki moonshot firmy Google, X Development – ​​która wie co nieco o najnowocześniejszych technologiach inżynieria klimatyczna – Phykos zamierza całkowicie skoncentrować się na wykorzystaniu naszych oceanów do dekarbonizacji.

Zdając sobie sprawę z ogromnego potencjału wprowadzania projektów dotyczących wodorostów na „znaczącą skalę” przy niskich kosztach, Phykos zdecydował, że będzie pracować nad rozwiązaniami technicznymi, aby zaludnić pełne morza, na których takie glony zwykle nie rosną.

Mając na uwadze tę fundamentalną misję, start-up zbudował urządzenie zdolne do uprawy wodorostów w najlepszych warunkach na płytkich wodach, a następnie autonomicznego przetransportowania ich na otwarte morze, gdzie teoretycznie opadną na dno morskie.

Jej flagowy statek (obecnie nienazwany) jest mniej więcej wielkości jednomiejscowej łodzi i jest zasilany wyłącznie energią słoneczną. Poniżej wisi szereg siatek, które pełnią funkcję szkółki dla wybranych gatunków wodorostów.

Na początkowych etapach procesu statek będzie spędzał czas w płytkiej wodzie, rosnąc i doglądając każdą linię za pomocą pokładowego systemu „strzyżenia żniw”. Fajnie, co?

Gdy wodorosty dorosną, do gry wchodzą sprytne systemy sztucznej inteligencji statku. Wybierając się na otwarty ocean, urządzenie będzie aktywnie wyszukiwać chłodniejsze miejsca, zanim na dobre wyrzuci wodorosty.

Mówi się, że nawigacja uwzględnia również szlaki żeglugowe, unikając przy tym wcześniej wyznaczonych hotspotów dla zwierząt. Pojedyncza rodzina manatów prawdopodobnie oczyściłaby się wszyscy.

Phykos twierdzi, że większość wiedzy naukowej została opanowana, a jego statek brzmi imponująco na papierze, ale kiedy dokładnie możemy się spodziewać, że zobaczymy prawdziwą rzecz?


Kiedy możemy się spodziewać, że zobaczymy go w akcji?

Jak zwykle w przypadku każdej przełomowej technologii, Phykos będzie musiał teraz przejrzeć przerażający dowód głównego etapu.

Przede wszystkim firma musi teraz wykazać, że wodorosty mogą być uprawiane zgodnie z oczekiwaniami, że wodorosty zatopią się i utworzą głęboki las wodorostów morskich, a nawigacja statku nie zmusi go do zwrócenia się w kierunku sieci rybackich lub linii boi.

„To naprawdę trudny problem robotyki” – mówi Marius Wigger, współpracownik z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Biorąc pod uwagę, że statek ma płynąć przez nieprzewidywalne fale i wiatr z własnej woli przez lata, przedstawia to przekonującą kwestię.

Podobne obawy pojawiają się również ze strony legislacyjnej, z Freja Chay zespołu ds. polityki w CarbonPlan stwierdzając, że „istnieje kilka otwartych pytań dotyczących nauk podstawowych”.

„Rzeczy w rodzaju: ile możemy urosnąć i ile faktycznie tonie i co je pożera w drodze w dół? A jaki będzie wpływ na ekosystem w przypadku interwencji na taką skalę?

Mając nadzieję na złagodzenie niepokoju podczas fazy prób na żywo, Phykos pracuje w międzyczasie z systemem rejestru emisji dwutlenku węgla, aby ustanowić ramy kredytów węglowych.

W końcu, jeśli wodorosty głębinowe okażą się skutecznym sposobem na zmniejszenie emisji, można założyć, że projekty kompensacyjne będą szybko następować podobnie jak ponowne zalesianie na lądzie.

Biorąc pod uwagę, że zespół myśli tak daleko naprzód, jasne jest, że Phykos wierzy, że to kwestia „kiedy”, a nie „czy” statek wpłynie na pełne morze.

Miejmy nadzieję, że wcześniej niż później opowiemy o tym momencie.

dostępność