Dogecoin, kryptowaluta nazwana na cześć wirusowego mema psa sprzed lat, osiągnęła w tym miesiącu rekordowy poziom. Oto, w jaki sposób Gen Z i jego wrodzona miłość do memów przeniosły ten ruch.
Poruszanie się w szaleńczo zmieniającym się świecie kryptowalut może być trudne, ale eksplozja Dogecoin zasadniczo sprowadza się do tego, że Gen Z naprawdę kocha memy.
Chociaż wydaje się, że kryptowaluta w ostatnim czasie wdarła się do głównego nurtu, w rzeczywistości istnieje od 13 lat.
W tym czasie bankowość fizyczna powoli ustąpiła miejsca bankowości internetowej, w której używamy aplikacji mobilnych do zarządzania naszymi finansami i dokonywania prostych wymian.
To, co oferuje kryptowaluta, to urok zdecentralizowanych transakcji peer-to-peer, w których nie jest wymagany żaden pośrednik – żaden bank, żadna agencja rządowa, tylko fantazyjny superkomputer.
Ogólnie rzecz biorąc, osoby gorące na kryptowalutach dzielą się na dwie kategorie. Są handlowcy, którzy mają obsesję na punkcie możliwości czerpania zysków z handlu jedną z 4000 unikalnych monet cyfrowych, a są też tacy, którzy postrzegają kryptowalutę jako sposób na ochronę swojego bogactwa przed możliwością zawirowań finansowych we własnych krajach.
Wśród eksplozji NFT i przejęcia rynku akcji przez GameStop, dziś pojawia się inna klasa Cryto-buff. Taki, który jest w nim wyłącznie dla memów.
Powstanie dogecoin
Ponowne pojawienie się kryptowaluty w jej ponad 4000 formach przyniosło ze sobą niezliczone proklamacje o tym, jak każda z nich „zmieni świat”.
Założyciele każdej firmy mają własną wizję konkretnego produktu, a jednak mniej niż 10% tej części faktycznie wywarło znaczący wpływ na rynek.
To jedna ze stałych życiowych rzeczy, że wszędzie tam, gdzie ludzie traktują siebie zbyt poważnie, zawsze będą się z nich śmiać i satyryczni z tego, co robią. W gruncie rzeczy do tego właśnie został stworzony dogecoin.
Dogecoin – wymawiane „doje coin” – został stworzony przez inżynierów oprogramowania Billy'ego Markusa i Jacksona Palmera, aby wyśmiewać popularne giełdy, takie jak bitcoin w 2013 roku.
Przyjmując jeden z najpopularniejszych i losowych memów 2013 roku – psa Shiba Inu – jako jego logo i imiennika, pytanie, czy Dogecoin ma rzeczywisty wykorzystanie jest nadal dyskusyjne po ośmiu latach.
Mimo to dogecoin w jakiś sposób pozostał dużym graczem na rynku kryptowalut od czasu jego powstania, a inwestycje w dużej mierze napędzały wściekłe społeczności internetowe na Twitterze i Reddicie. Czemu? Bo cała sprawa jest cholernie zabawna.
„Dogecoin jest tego rodzaju wielkim FU dla systemu”, powiedział Avi Felman, szef handlu w BlockTower Capital. „To tak: „Tak, ta rzecz też może mieć wartość, a ja po prostu ją kupię, ponieważ zamierzam ją kupić”.