Menu Menu

Uczciwość Google jest kwestionowana przez stronniczość badań

Google, wszechobecna wyszukiwarka, której wszyscy używamy do rzetelnych i bezstronnych badań, może wkrótce zacząć wypierać informacje na „drażliwe tematy”. Czy czeka nas burza cenzury?

Flagowa platforma Alphabet, Google, jest w tym tygodniu pod poważnym ostrzałem w związku z cenzurą, a rosną obawy, że uprzedzenia mogą wkrótce zdyskredytować platformę jako niezawodną wyszukiwarkę.

Wywołane przymusową rezygnacją dr Timnit Gebru, badacz/naukowiec AI w Google, Reuters od tego czasu przeciągnął przepisy Google nałożone w zeszłym roku, które stwierdzały, że dokumenty dotyczące drażliwych tematów będą poddawane coraz bardziej rygorystycznej weryfikacji, zanim zostaną opublikowane.

Dr Timnit Gebru, który wcześniej kierował 12-osobowym zespołem badawczym, podobno został w tym miesiącu pokazany w Google za zakwestionowanie nakazu niepublikowania wyników, które analizowały etyczną integralność sztucznej inteligencji i jej potencjał wpływania na pokrzywdzone społeczności.

Zgodnie z drobnym drukiem Google, bardziej rygorystyczny proces weryfikacji dokumentów badawczych miał początkowo na celu powstrzymanie ujawniania tajemnic handlowych, ale ostatnie wydarzenia wskazują na znacznie szerszą praktykę, która może wkrótce doprowadzić do duży spory cenzury.

Eksplozja badań nad rozwojem i szybką integracją technologii sztucznej inteligencji doprowadziła do opublikowania ponad 200 artykułów tylko w zeszłym roku, a jako wielcy właściciele tej technologii – na przykład wykorzystując sztuczną inteligencję do personalizowania kanałów treści użytkowników YouTube – Google jest wyraźnie stara się chronić swoją reputację. . W rzeczywistości byli pracownicy Google ujawnili nawet, że urzędnicy firmy wezwali autorów badań do „nadania pozytywnego tonu” podczas omawiania wewnętrznych zmian lub integracji technologii. Sądząc po samym napływie niezadowolonych byłych pracowników, wydaje się, że taka ingerencja jest również powszechna.

Pomimo zapewnień Google, że naukowcy mają „znaczną” swobodę w swojej pracy, starsi naukowcy, tacy jak Margaret Mitchell, coraz bardziej martwią się o przyszłość firmy pod tym nowym parasolem inspekcji.

„Jeżeli badamy odpowiednią rzecz, biorąc pod uwagę naszą wiedzę fachową i nie wolno nam publikować tego na podstawie niezgodnych z wysokiej jakości recenzowaniem, to wpadamy w poważny problem cenzury”. Margaret powiedział w wywiadzie dla Reutera. Google musi jeszcze zareagować na tę rosnącą atmosferę niepokoju.

Oprócz integracji sztucznej inteligencji inne tematy uważane za objęte zakresem „tematów wrażliwych”, a zatem wzmożona kontrola Google, obejmują przemysł naftowy, Chiny, Iran, Izrael, Covid-19, ubezpieczenia i dane lokalizacyjne.

Można by powiedzieć, że wiele na tej liście jest uważanych za drażliwe tematy nie bez powodu, ale inne – głównie sztuczna inteligencja – budzą brwi wśród tych, którzy bezgranicznie ufają Google od ponad dekady. Można by oczekiwać, że takie firmy jak Facebook, Apple i Microsoft będą unikać promowania w miarę możliwości krytyki lukratywnych technologii, takich jak sztuczna inteligencja, i wykrzykiwać ich użyteczność z dachów.

Jednak jeśli chodzi o platformę, o której wszyscy oczekujemy, że będzie ona całkowicie rzeczowa i bezstronna, martwi się, że Google może rozważać konsekwencje publikowania i zastanawiania się, czy niektóre badania są w jego najlepszym interesie, aby opublikować.

Na razie możesz gwarancja Google nie spieszy się z odpowiedzią. Będziemy musieli poczekać i zobaczyć.

dostępność