Menu Menu

Pracownicy Google podobno nazywają Barda „gorszym niż bezużytecznym”

Starając się zapobiec ucieczce Microsoft i Open AI w komercyjnym wyścigu chatbotów AI, Google wypuścił Bard znacznie przed terminem. Nowy raport twierdzi, że pracownicy firmy błagali kierownictwo, aby nie uruchamiali go w tym czasie. 

Szefowie Microsoftu prawdopodobnie nie mogą uwierzyć w swoje szczęście. Sztuczna inteligencja od dawna jest wskazywana jako kolejne niezwykle lukratywne przedsięwzięcie w dziedzinie technologii, a ChatGPT pozostaje w dużej mierze niekwestionowanym produktem wzorcowym. 

Na początku lutego OpenAI ogłosiło, że jego flagowy chatbot połączy się z Bing, zaspokajając potrzebę bardziej szczegółowych odpowiedzi w wyszukiwarkach internetowych. Jej szefowie bez wątpienia spodziewaliby się zdecydowanego sprzeciwu ze strony innych gigantów z Doliny Krzemowej. 

Rzeczywistość po kilku miesiącach jest jednak taka, że ​​konkurencja o posiadanie przestrzeni była w najlepszym razie letnia. Google próbował rzucić natychmiastowe wyzwanie, ale ostatecznie przeliczył się w wielkim stylu. 

Decydując się na skrócenie testów beta, przedwcześnie zaprezentował własnego chatbota Bard, który miał zostać szybko zintegrowany z wyszukiwarką Google – to znaczy, dopóki podejrzane demo nie zniechęciło inwestorów i nie zrobiło fajnego wrażenia. $ 100bn od wartości rynkowej firmy z dnia na dzień.

Miesiące później A nowy raport z Bloomberg ujawnił, że pracownicy Google błagali kierownictwo, aby nie kontynuować. W jednej z wewnętrznych dyskusji pracownik rzekomo stwierdził: „Bard jest bardziej niż bezużyteczny: proszę nie uruchamiać”. Inny nazwał chatbota „patologicznym kłamcą”. 

W sumie wyciekły rozmowy 18 pracowników ilustrujące dystans między programistami a zarządem. Zrozumieliśmy wtedy, że Google prawdopodobnie przebrnął przez legislacyjną biurokrację, aby otworzyć wczesny dostęp w marcu, ale Bloomberg przedstawił drastyczny zakres, w jakim kwestie etyczne i oceny ryzyka były ignorowane. 

Na przełomie 2020 i 2021 roku firma zwolnił dwóch badaczy nazwali Tiomnit Gerbu i Margaret Mitchell, po tym, jak para opublikowała artykuł badawczy ujawniający wady systemów językowych AI, które leżą u podstaw chatbotów, takich jak Bard. 

Sugerując, że Google nadal chowa głowę w piasek w nieustannej pogoni za zyskami, Bloomberg oświadcza: „Wiarygodny gigant w wyszukiwarkach internetowych dostarcza informacji niskiej jakości, ścigając się z konkurencją, przywiązując jednocześnie mniejszą wagę do swoich zobowiązania etyczne”.

Bezstronne badanie ChatGPT i Bard – przeprowadzone przez Poboczy – ustalili, że system Google jest konsekwentnie mniej użyteczny i dokładny niż jego odpowiednik Microsoftu.

Tę dysproporcję potęguje fakt, że Google jest liderem w branży wyszukiwania w Internecie. Oba mają wady, ale dla Google stawka jest znacznie wyższa. 

Rzecznik Google, Brian Gabriel, już odpowiedział na to exposé, mówiąc Bloombergowi: „Nadal inwestujemy w zespoły, które pracują nad zastosowaniem naszych zasad sztucznej inteligencji do naszej technologii”. 

Niemniej jednak po tak niepewnym starcie Google mogło już wyrządzić szkody. W międzyczasie ChatGPT nabrał rozpędu dawno temu i ciągle pojawiają się nowe możliwości. 

dostępność