Menu Menu

Tyler, Twórca „IGOR” – recenzja

Rozwijając artystyczne dziwactwo poprzednika, IGOR to dziwna, szczera klasa mistrzowska w produkcji. Wersety Tylera są bardzo nieliczne, ale jego obecność wciąż błyszczy we wszystkich dwunastu utworach.

Zanim przejdę do recenzji Tylera, piątego studyjnego albumu The Creatora, chciałbym szybko zrezygnować ze względu na przejrzystość.

Jestem wielkim fanem jego dotychczasowej twórczości, a także Odd Future i wszystkich jej członków. W ten weekend próbowałem zobaczyć go na niespodziewanym londyńskim pokazie w Peckham, który został odwołany, i mam jego plakat na ścianie w mojej sypialni.

Powiedzieć, że jestem trochę stronniczy, może być niedopowiedzeniem.

Nowa era dla Tylera

Pomijając moje intensywne faworyzowanie, to nowe wydawnictwo jest mile widzianym dodatkiem do i tak już mocnej dyskografii.

IGOR popisuje się niezwykłymi umiejętnościami i rozwojem artystycznym, a każdy, kto już zna Tylera, natychmiast rozpozna znak towarowy, dziwactwo w lewym polu, warstwowe bity i nieco fałszujące syntezatory.

Ale pomimo pewnych stylistycznych podobieństw do poprzednich albumów, Tyler w większości trzymał swój chropowaty głos z dala od światła reflektorów, przytłumiając swój wokal efektami zmieniającymi wysokość tonu i filtrami. Jest tu bardzo mało rapu, w który można się wciągnąć i usłyszysz o wiele więcej śpiewu, niż mógłbyś się spodziewać.

Ten album jest bardziej abstrakcyjny i luźniejszy Kwiatowy chłopiec Flower, przy czym przez cały czas kładzie się nacisk na najwyższej jakości oprzyrządowanie.

Album o subtelnej szczerości

Z jednej strony motywy IGOR nie są od razu nachalne – łatwo posłuchać całego projektu, nie czując się zbytnio pochłoniętym liryzmem czy intensywnością. Na inne, IGOR nie boi się być szczery i emocjonalny, jego najsmutniejsze chwile często pojawiają się, gdy Tyler oddaje się autorefleksji i ewentualnej akceptacji sytuacji, w których się znalazł.

Wśród dwunastu oferowanych kawałków Tyler błaga, by nienazwany partner został z nim, później denerwuje się i w końcu dochodzi do wniosku, że pogodził się z ich nieobecnością. To jest zasadniczo rozpadający się album.

Gdzie Kwiatowy chłopiec Flower często pojawiały się gęste wersety lamentu i samotności, IGOR zamiast tego utrzymuje swoje narracje bardziej ukryte. Nie oznacza to, że ich tam nie ma, ponieważ są – po prostu możesz nie zauważyć ich od razu podczas kilku pierwszych odsłuchań. Często przyłapywałem się na tym, że zwracałem większą uwagę na wspaniałe warstwy każdego utworu, do tego stopnia, że ​​słyszałem całą funkcję Kanye w utworze „PUPPET”, nie zdając sobie z tego sprawy.

Tyler ukrywa się także w wielu wizualizacjach tego albumu. Teledysk do 'EARFQUAKE' (nie jestem strasznym ortografem, obiecuję, że tak po prostu jest napisany tytuł) widzi go w blond peruce i okularach przeciwsłonecznych, zanim ta maska ​​w końcu spłonie w chaotycznym ogniu.

Kwiatowy Chłopak godne kontynuacji

IGOR jest autentyczny i autentyczny, być może bardziej niż jakikolwiek inny projekt Tylera, ale wymaga trochę pracy ze strony słuchaczy, aby w pełni pojąć nadrzędną historię, która łączy każdą piosenkę. Jednak gdy wszystko zaczyna się klikać, bogactwo IGOR staje się coraz bardziej przyjemna, a z każdym słuchaniem zauważysz nowe niuanse.

Tyler zmienił się znacznie od swoich wcześniejszych, burzliwych dni. Pokażę ci kilka przykładów, ale są one szokująco obraźliwe, ponieważ w 2015 roku został wyrzucony z Wielkiej Brytanii na kilka lat.

Zawsze będzie uciekał przed swoją osobowością późnego nastolatka, ale IGOR to błyskotliwa demonstracja tego, jak niegdyś kontrowersyjny artysta może stopniowo dojrzewać do prawdziwie utalentowanej i twórczo niezależnej gwiazdy.

To godna kontynuacja Kwiatowy chłopiec Flower i jest absolutnie warta twojego czasu. Nawet jeśli nie jesteś takim wielkim fanem jak ja.

5
na 5

IGOR to zachwycająca kolekcja szorstkich, zany popowych beatów.

Złamane serce i odkupienie krążą po całym IGOR, godnym kontynuacji albumu Tylera z 2017 roku Flower Boy.

dostępność