Menu Menu

Mindhunter Sezon 2 – Recenzja

Mindhunter Sezon drugi minął już prawie tydzień, a jego powrót do makabrycznego świata zabójczej kryminologii uczynił go jednym z najlepszych dramatów kryminalnych ostatniej dekady. 

~Ten artykuł zawiera spoilery ~

Prawdziwi fani przestępczości walczyli o to, by objadać się drugim sezonem oryginalnego serialu Netflix Davida Finchera Mindhunter przez prawie dwa lata. Debiutancki sezon urzekł widzów w 2017 roku zarówno niezawodnymi, jak i przerażającymi obrazami najbardziej niesławnych seryjnych morderców w historii, a także klarownym wglądem we współczesne konstrukcje krymonologii.

Od pierwszej sceny w tym obskurnym mieszkaniu byliśmy zniewoleni (i be-Holden do) Fascynująca historia Finchera… Przestanę, obiecaj.

Na szczęście, Mindhunter powrócił bez nawet powiewu załamania się drugiego roku w 2019 roku, prawdopodobnie przebijając pierwszy sezon.

Rdzeń obsady powrócił, aby stanąć na czele nowo wzmocnionego Wydziału Nauk Behawioralnych (BCU) zamieszkałego przez agentów Holdena Forda, Billa Tencha i bezbłędnie skupioną dr Wendy Carr. Nowicjusz transkrybujący dźwięk Gregg również zajmuje ważne miejsce w dziewięciu odcinkach, a jego podejrzana niedyskrecja z Office of Professional Responsibility (ORP) jest natychmiast omawiana w pierwszym odcinku.

Podnosząc się na najniższym poziomie w historii jednostki, zespół jest wstrząśnięty destrukcyjną wizytą ORP i ogarnięty paranoją, nieufnością i walkami wewnętrznymi. Na domiar złego złoty chłopiec Holden wciąż dochodzi do siebie po silnym ataku paniki po wizycie u Eda Kempera w finale pierwszego sezonu.

Na szczęście dla niego szef jego jednostki i odwieczny przeciwnik, Shepard, nagle ogłasza odejście ze stanowiska, zanim Holden wróci do Quantico. Na jego miejsce wchodzi Gunn; ekscentryczny, ale proaktywny przywódca, którego celem jest przestawienie BCU z „zimnej sprawy na pierwszy telefon”.

Natychmiast nadaje priorytet usprawnieniu gromadzenia danych i przyspiesza proces przesłuchania, przekształcając jednostkę ze skromnego szmeru w piwnicy w brzęczące centrum na czele ośrodka szkoleniowego FBI. Po szybkim rozbrajaniu śledztwa OPR, Gunn wzywa Holdena do swojego biura, aby wychwalać „instynkty” młodego człowieka.

Staje się to powtarzającym się tematem przez cały sezon, a zarówno Bill, jak i Wendy mają za zadanie „zacisnąć smycz” Holdenowi i być jego „ślepcami” (w zasadzie ograniczając ekscesy Holdena), podczas gdy on z tą intuicją kieruje sprawami i wywiadami.

Gunn wyraźnie nie rozumie w tym momencie głębi dysfunkcji w jednostce – a może tak i jest gotów rzucić kostką. Tak czy inaczej okazuje się to niebezpieczną formą umożliwiania.

W Mindhunter zawsze istnieje nadrzędne poczucie napięcia między instynktem a empiryzmem, zwłaszcza między Wendy i Holdenem. Holden w przewidywalny sposób przesadza ze swoimi impulsami, zwyczajowo odrzucając na bok strategiczną metodologię i staromodną „pracę nóg” – jak nazywa to Bill – w celu osiągnięcia szybkiego sukcesu.

Napięcia są bardziej niszczone przez fakt, że Holden wciąż jest przyciągany do skrajnego szaleństwa jak ćma do płomienia. Ale prowadzi to do głównej atrakcji serialu do tej pory: wywiadu z Charlesem Mansonem.

Tematycznie, ten sezon wydaje się być całkowicie świadomy tego, gdzie istnieje „fandom” seryjnych zabójców w popkulturowym duchu czasu. Niesamowite portrety prawdziwych zabójców powracają w postaci kilku znajomych twarzy, z kilkoma mrożącymi krew w żyłach dodatkami (których teraz nie zepsujemy).

Również praca agentów nie wymyka się spod radaru prasy głównego nurtu. Bill i Holden są wiecznie otoczeni przez ciekawskich cywilów, którzy nie mogą powstrzymać swojej chorobliwej ciekawości, która nieustannie przyspiesza działanie szybkowaru, w szczególności dla Billa.

Podobnie jak w pierwszym sezonie, zespół jest ciągnięty w wielu kierunkach i musi zrównoważyć rozwiązywanie bieżących spraw o morderstwo z przesłuchiwaniem badanych w celu przeprowadzenia wyczerpującej analizy Wendy. I jak możesz sobie wyobrazić, priorytety różnią się w zależności od członka jednostki, o którą pytasz.

U podstaw tej nowej narracji leży prawdziwa sprawa morderstw dzieci w Atlancie. Bill i Holden zostają złapani w oko burzy wywołanej przez wrzawę cywilów, prasę i niezachwianą sztywność FBI i ich polityki, gdy próbują znaleźć 19 zaginionych dzieci.

Tymczasem życie osobiste jednostki imploduje na swój własny sposób, a rodzina Billa z łatwością dostarcza najciekawszy wątek fabularny sezonu. Znowu nie zepsujemy niczego ważnego, wystarczy powiedzieć, że dotyczy to jego syna Briana… i to jest brzydkie.

Jedna drobna krytyka polega na tym, że późniejsze odcinki skupiają się trochę zbyt blisko na głównym wątku sezonu, pozostawiając wątki poboczne i postacie, które nieco słabną, głównie Wendy. Kiedy Morderstwa dzieci w Atlancie naprawdę się rozpoczęły, brak fizycznej bliskości Wendy ze sprawą sprawia, że ​​jej postać wydaje się być refleksją, co jest nieco niefortunne, biorąc pod uwagę, jak magnetyczna jest gra Anny Torv.

Podsumowując Mindhunter Sezon drugi to kolejny genialny dodatek do gatunku thrillerów kryminalnych, w którym udaje się żonglować fabularyzowanym dramatem z ponuro dokładnymi anegdotami historycznymi. Nakręcony z jasną i metodycznie precyzyjną wizją serial pozostaje spójny, wciągający i klimatyczny, i na szczęście wydaje się, że historia zespołu jest daleka od osiągnięcia naturalnego końca.

Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli czekać kolejne dwa lata na kolejny sezon. Nie mogę zrobić dużo więcej czasu.

4
na 5

Bardziej niż godny następca debiutanckiego sezonu

Przekonujący wątek, który sprawi, że będziesz chciał więcej

dostępność