Nowy okólnik z Reserve Bank of India umożliwia umyślnym dłużnikom i oszustom dokonywanie kompromisowych rozliczeń z bankami.
Odwracając się od swoich wytycznych z 2019 r., które surowo traktowały umyślnych niewywiązujących się ze zobowiązań i oszustów, w czerwcu 2023 r. Bank Rezerw Indii wydał serię okólników które kwalifikują tych kredytobiorców ugody kompromisowe.
Teraz ci, którzy celowo sprzeniewierzyli pożyczone im środki lub odmówili spłaty kredytu, mimo że mieli taką możliwość, również mogą negocjować i zawierać ugody z bankami.
Uzasadnieniem tego posunięcia jest zmniejszenie biurokracji w gospodarce i uczynienie ram finansowych bardziej przyjaznymi dla pożyczkobiorców, ale wywołało to gniew związków bankowych i szerszej opinii publicznej.
Jest to zrozumiałe z dwóch powodów.
Po pierwsze, traktowanie osób i firm, które roztrwoniły lub sprzeniewierzyły fundusze, wydaje się zasadniczo niesprawiedliwe, tak jak traktuje się pożyczkobiorcę w naprawdę trudnej sytuacji.
Po drugie, implikacje tej zmiany dla stabilności finansowej, zwłaszcza w warunkach wysokiej inflacji i rosnących stóp procentowych, mogą być znaczące.
Przed tą zmianą, jeżeli pożyczkobiorca wykorzystał przyznane mu środki niezgodnie z prawem (oszustwo) lub odmówił spłaty, mimo że miał do tego zdolność (umyślne niewywiązanie się), wówczas bank i kredytobiorca musieli zwrócić się do Trybunału ds. Windykacji.
Celem trybunału, jak sugeruje jego innowacyjna nazwa, jest wyciągnięcie od pożyczkobiorcy jak największej ilości pieniędzy. Ta procedura jest na ogół długa i bolesna. Jest tak niesławny, że w rzeczywistości zniechęca ludzi do popełniania umyślnych niewypłacalności lub oszustw, ponieważ pozostaliby uwikłani w spory sądowe przez wiele lat.
Kompromisowe porozumienie początkowo wydaje się mile widzianą alternatywą dla biurokratycznej walki o fundusze.
Tutaj pożyczkobiorca natychmiast wpłaca określoną kwotę gotówki. Ma to jednak drugą stronę. Duża część pożyczki (około 70-80%) jest „technicznie” umorzona. Oznacza to, że chociaż odpisana kwota pozostaje „niespłacona” na koncie kredytobiorcy i ma on prawny obowiązek jej zapłaty, bank uznaje, że jej odzyskanie jest mało prawdopodobne i zgadza się nie zmuszać kredytobiorcy do jej spłaty (co jest czym zajmowałyby się trybunały windykacyjne).
Czerwona flaga „pokusy nadużycia” jest tutaj jaskrawo widoczna. Jeśli wiesz, że możesz uciec od sprzeniewierzenia środków lub niespłacania pożyczek, nawet jeśli masz jacht, który może to pokryć, dlaczego miałbyś próbować spłacać?
Chociaż samo w sobie jest to niepokojące, efekty domina, które ma, są jeszcze bardziej.
W przypadku umorzenia dużego zadłużenia bank musi utworzyć rezerwy na pokrycie powstałych strat. Robi to, wykorzystując swoje rezerwy w systemie. Obniża to płynność lub gotową gotówkę, którą bank ma pod ręką.
Zwiększa to prawdopodobieństwo, że bank nie będzie miał wystarczającej ilości pieniędzy do wydania, jeśli zbyt wielu deponentów spróbuje dokonać wypłat jednocześnie. Tak więc zwiększone ryzyko banku run obniża zaufanie w całym systemie bankowym, co ma kluczowe znaczenie w roku, w którym doszło do największych bankructw banków od 2008 roku.
Inną alternatywą dla banków wykorzystujących swoje rezerwy jest wkraczanie rządu i wykorzystywanie pieniędzy podatników na pokrycie umorzonych długów.
Jest to problem zarówno etyczny, jak i fiskalny. Dając pieniądze bankom, rząd zasadniczo pompuje więcej pieniędzy do gospodarki. Dzieje się tak w czasie, gdy zarówno bank rezerwowy, jak i rząd starają się obniżyć inflację, problem, który pojawia się, gdy za dużo pieniędzy goni za mało towarów.