Menu Menu

Nowe badanie sugeruje, że pokolenie Z z radością wita „erę mediów postprawdy”

Obszerne badanie zwyczajów medialnych w Wielkiej Brytanii wykazało, że pokolenie Z jest mniej zainteresowane tradycyjnymi serwisami informacyjnymi i częściej wybiera platformy mediów społecznościowych, mimo mniejszego zaufania do ich treści.

Nowe badanie wykazało, że przedstawiciele pokolenia Z rzadziej korzystają z tradycyjnych mediów, takich jak BBC News i The Guardian, zamiast TikTok, Instagram i innych platform mediów społecznościowych.

Tak naprawdę młodzi ludzie stronią od tradycyjnych wiadomości mimo twierdząc, że bardziej ufają jego treści. Ustalenia doprowadziły do ​​pierwszego szef komunikacji rządowej Lee Cain powiedzieć, że wierzy, że pokolenie Z „wprowadza erę mediów postprawdy”. Obecnie jest wspólnikiem-założycielem Charlesbye, firmy komunikacyjnej, która zleciła badanie.

Raport nosił tytuł „Rozmowa z narodem: jak rozmawiać z nowoczesną Wielką Brytanią” i obejmował ankiety oraz grupy fokusowe, w których wzięło udział ponad 8,000 XNUMX osób. Podobno jest to jedno z największych badań tego typu.

Charlesbye poprosił przedstawicieli pokolenia Z o ocenę ich najbardziej zaufanych mediów.

Najwięcej głosów uzyskały telewizyjne kanały informacyjne – 31%, a gazety – 20%. Dedykowane serwisy informacyjne uzyskały 13%, podczas gdy komentatorzy w mediach społecznościowych tylko 11%. Wyniki wskazują, że młodzi ludzie zaufać najmniej aplikacji i platform mobilnych.

Jednak ten sceptycyzm nie przekłada się na rzeczywiste dane dotyczące zużycia. Ponad jedna trzecia osób w wieku 18–24 lat stwierdziła, że ​​głównym źródłem wiadomości są media społecznościowe, w porównaniu do prawie jednej piątej, która stwierdziła, że ​​telewizja. 13% stwierdziło, że gazety, a 12% głosowało na portale informacyjne.

W uzupełnieniu do raportu Cain stwierdził, że młodzi ludzie „przedkładają treść nad prawdę”.

Następnie stwierdził, że „ten deficyt zaufania może mieć ogromne konsekwencje w roku wyborów na całym świecie i niepewności geopolitycznej, przygotowując grunt pod eksplozję głębokich fałszerstw i kampanii dezinformacyjnych”.

Warto zauważyć, że Cain to były dziennikarz, który brał udział w kampanii Vote Leave podczas referendum w sprawie Brexitu. Głosowanie za urlopem spotkało się z lawiną twierdzeń o dezinformacji i tak się stało uznany za winnego złamania prawa wyborczego.

Wszelkie twierdzenia, że ​​pokolenie Z ma „zapoczątkować” nową falę dezinformacji, należy traktować z przymrużeniem oka, biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatniej dekady widzieliśmy już, jak zachodnie demokracje zostały osłabione przez oszukańcze działania i kłamstwa wyborcze dzięki ludziom takim jak Cain.

Młodzi ludzie nie powinni być kozłem ofiarnym problemu, który istnieje od dawna.

W rzeczywistości można argumentować, że większość Zaskakującym wynikiem tego badania jest to, że niektórzy przedstawiciele pokolenia Z w dalszym ciągu czytają i kupują gazety, wybierając je jako główne źródło wiadomości zamiast stron tradycyjnych mediów.

Tymczasem dominacja mediów społecznościowych nie powinna być szokiem. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jego popularności jest prosta wygoda. O wiele łatwiej i taniej jest przeglądać wiadomości za pośrednictwem telefonu i mediów społecznościowych, niż kupować gazetę lub płacić za abonament telewizyjny.

Wychodzenie z domu, aby konsumować wiadomości, jest mało prawdopodobne, gdy informacje mogą być biernie przekazywane opinii publicznej podczas przeglądania Instagrama i TikToka. Czy jest mniej godny zaufania? Oczywiście. Ale jest też łatwiej.

W niezwykle konkurencyjnym świecie, w którym toczy się walka o każdą chwilę naszej uwagi i czasu, nie powinno być zbyt nieoczekiwane, że młodzi ludzie otrzymują wiadomości w taki sam sposób, jak wszystko inne. Kanały mediów społecznościowych rządzą wszystkim i jest mało prawdopodobne, aby to się zmieniło.

dostępność