Menu Menu

Osoby LGBTQ+ nadal nie czują się bezpiecznie w londyńskim transporcie

Nowy raport sugeruje, że pomimo szeroko zakrojonych wysiłków w naszych codziennych przestrzeniach nadal dominują przypadki przemocy wobec osób LGBTQ+. 

Chociaż wzrost liczby osób LGBTQ+ w mediach głównego nurtu – i kwitnące kampanie na rzecz dumy narodowej – mogą pogłębiać niewiedzę na temat realiów życia queer w Wielkiej Brytanii, rzeczywistość ta dla wielu jest nadal bolesna.

Jednak nowy raport London TravelWatch uwydatnił, jak poważne mogą być nadużycia LGBTQ+ i jak są one zakorzenione w naszej lokalnej przestrzeni.

Według TravelWatch dwie trzecie z 600 osób ankietowanych w Londynie uznało, że podczas korzystania ze środków transportu publicznego w stolicy grozi im ryzyko przemocy lub molestowania.

Dwie trzecie osób, które doświadczyły przemocy lub krzywdy, stwierdziło, że osoby postronne nie zrobiły nic, aby interweniować.

Te statystyki bolą, ale nie zaskakują. Wystarczy spojrzeć na nasz rząd prawodawstwo i dookoła postawa wobec społeczności queer – w szczególności osób trans – aby zrozumieć, w jaki sposób powstaje taki jał.

Zaledwie w zeszłym miesiącu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przyznało nawet, że gwałtowny wzrost liczby przestępstw z nienawiści wobec osób trans w Wielkiej Brytanii jest „potencjalnie” napędzany przez polityków sprzeciwiających się transpłciowości. Oto patrzę na ciebie, Riszi Sunak.

W rzeczywistości od pewnego czasu nasila się przemoc wobec osób trans. W zeszłym roku rząd odnotował 56% wzrost transfobii w porównaniu z rokiem poprzednim. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba przestępstw z nienawiści wobec osób trans wzrosła aż o 186 procent.

W ramach raportu TravelWatch rozmawiali z osobami, które swobodnie dzieliły się swoimi osobistymi doświadczeniami dotyczącymi molestowania w transporcie londyńskim.

Wśród nich był Ash Morgan, 28-latek, który w marcu, gdy wracał z pracy do domu, został uderzony pięścią w głowę w pociągu na stacji Clapham South.

„Nikt nie zapytał, czy wszystko w porządku, ani nie pomógł mi wstać z podłogi; po prostu całkowity brak współczucia” – stwierdził Morgan.

Strach przed takimi zdarzeniami skłonił wiele osób LGBTQ+ do zmiany wyglądu, aby się „dopasować”, co Ash wyjaśnione on sam to zrobił.

„Teraz już zgaduję, co mam na sobie; Staram się nie nosić niczego zbyt jasnego i nie noszę przypinek z zaimkiem w transporcie publicznym”.

Na poziomie biurokratycznym ludzie tacy jak Ash również spotykają się ze słabym wsparciem ze strony policji i innych urzędników publicznych.

Zgłaszając incydent pracownikom stacji i prosząc o radę, jak go zgłosić, Ashowi powiedziano „nie zawracaj sobie tym głowy”.

Z pewnością nie jest sam. A jeśli wyniki raportu TravelWatch nie były wystarczające, ludzie zaczęli to robić społeczny mediom możliwość podzielenia się własnymi doświadczeniami dotyczącymi nadużyć w transporcie londyńskim.

„Zdecydowanie najczęstszym miejscem, w którym doświadczam homofobii w Londynie, jest metro” – powiedział jeden z użytkowników.

„Prawie każdy incydent homofobiczny, jakiego doświadczyłem, miał miejsce w transporcie londyńskim i w jego okolicach” – stwierdził inny.

Przy ustalaniu, dlaczego transport publiczny jest głównym miejscem nadużyć LGBTQ+, bierze udział wiele czynników. Być może jednak kluczową przyczyną jest ograniczona przestrzeń i brak możliwości ucieczki.

Michael Roberts, dyrektor naczelny London TravelWatch, powiedział: „Wiedzieliśmy już, że osoby LGBTQ+ mają poważne obawy dotyczące swojego bezpieczeństwa osobistego w transporcie publicznym, ale nasze ustalenia obnażyły ​​skalę problemu”.

Dyrektor ds. bezpieczeństwa Transport for London odpowiedzi do ustaleń TravelWatch, przedstawiając wytyczne dotyczące działań policji i egzekwowania prawa, stwierdzając, że „jesteśmy zobowiązani do zapewnienia wszystkim pasażerom i pracownikom ochrony przed krzywdą, a także prowadzimy odważną i jasną kampanię w naszej sieci, która zachęca klientów i personel do solidarności przeciwko nienawiści i obelgom” zachowanie'.

Wielu jednak twierdzi, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Pomimo postępu prawnego i zwiększonej świadomości, postawy dyskryminacyjne w dalszym ciągu się rozwijają, a wzmacnia je jedynie względna anonimowość, jaką zapewnia ruchliwy system transportu Londynu.

Intersekcjonalność w społeczności LGBTQ+ również zaostrza problem, ponieważ osoby stają w obliczu pogłębionej dyskryminacji ze względu na rasę lub zdolności fizyczne.

Aby odpowiednio zaradzić molestowaniu, musimy przyjąć zróżnicowane podejście, które uwzględnia wieloaspektowe i wielowarstwowe wyzwania stojące przed społecznością LGBTQ+.

Zwiększanie widoczności i reprezentacji osób LGBTQ+ w systemie transportu publicznego może skutecznie odstraszać nadużycia, a zróżnicowana kadra pracownicza i włączające reklamy w systemie metra mogą pomóc w tworzeniu bardziej przyjaznego środowiska.

Ale ostatecznie brak Finansowanie i edukacja w dalszym ciągu tworzą tygiel przemocy i dyskryminacji. I dopóki nie zostaną one skonfrontowane, niewiele więcej się zmieni.

Chociaż policja w Met zwiększyła różnorodność i nalegała, aby ofiary zabierały głos, brak zaufania między władzami a społecznością stanowi ciągłą przeszkodę w zmianach.

Raport TravelWatch to wezwanie do broni dla miasta, które szczyci się różnorodnością, aby zapewnić, że postęp nie będzie tylko modnym hasłem, ale żywym doświadczeniem dla każdego pasażera na każdej trasie.

dostępność