Najnowszy post piosenkarki na Instagramie spotkał się z mieszanymi reakcjami, a jedna z nich podkreśliła naszą niebezpieczną hiperfiksję na punkcie seksualności.
W zeszłym miesiącu Billie Eilish trafiła na pierwsze strony gazet, kiedy w wywiadzie dla magazynu Variety stwierdzono, że pociągają ją zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Ta wiadomość nie była zaskoczeniem dla legionu fanów Eilish. Wiele z nich, wraz z mediami głównego nurtu, od lat spekuluje na temat seksualności piosenkarza.
Jednak w zeszłym tygodniu Eilish ostro skrytykowała Variety po tym, jak reporter skontaktował się z nią podczas weekendowej ceremonii wręczenia nagród Hitmakers Awards.
Piosenkarkę zapytano przed kamerą, czy miała zamiar ujawnić się w listopadowym wywiadzie dla Variety. Podczas gdy ona pozostawała optymistyczna podczas interakcji, ona Instagram post kilka godzin później opowiadał inną historię.
Zobacz ten post na Instagramie
Dziękuję Variety za moją nagrodę i wyjście na czerwony dywan o 11:XNUMX, zamiast rozmawiać ze mną o czymkolwiek innym, co jest ważne” – napisała.
„Lubię, jak chłopcy i dziewczęta dają mi spokój, proszę, dosłownie, kogo to obchodzi”.
Choć post spotkał się z pozytywnymi komentarzami ze strony wielu fanów Eilish, niektórzy skrytykowali piosenkarkę za używanie przez nią języka „wycieczkowego”, sugerując, że początkowo z własnej woli podzieliła się swoimi preferencjami seksualnymi.
„To naprawdę niesprawiedliwe powiedzieć „wyrzucony […]”. Rozmawiałeś z gejem prowadzącym wywiad na temat historii z okładki, w której się ujawniłeś. Wykonywała swoją pracę” – stwierdziła jedna z użytkowniczek Instagrama.
Inni krytykowali Eilish z podobnym darem.
Zapytana o wywiad dla Variety na czerwonym dywanie, Billie powiedziała reporterowi, że „nie zdawała sobie sprawy, że ludzie nie wiedzą”.
„Widziałem ten artykuł i pomyślałem: «Och, chyba dzisiaj wyszedłem». Ale to dla mnie ekscytujące… fajnie, że oni wiedzą”.
Zobacz ten post na Instagramie