Dział HR będzie zarządzał procesem i publikował role, robił wstępny rodzaj aplikacji i był pierwszym punktem kontaktu dla kandydatów. Szef działu będzie chciał być na bieżąco informowany i być może mieć coś do powiedzenia przy podejmowaniu decyzji.
Mogą być też inni ludzie zaangażowani w zatwierdzanie ofert i podpisywanie wynagrodzeń.
Rekrutacja nie jest żadną z codziennych prac tych ludzi i będą próbowali dopasować tę działalność do innych priorytetów, co jest jednym ze źródeł opóźnień.
Na każdym etapie procesu selekcji – sortowanie wstępne, pierwsza rozmowa kwalifikacyjna, druga rozmowa kwalifikacyjna, ewentualnie zadanie lub okazja do „spotkania z zespołem” – co najmniej dwie z tych osób muszą ustawić swoje pamiętniki, aby przeprowadzić to działanie, a następnie uzgodnić, które kandydaci idą do przodu.
Mogli to robić dla tuzina kandydatów naraz. I jest opóźnienie między opublikowaniem roli, otrzymaniem aplikacji, umówieniem rozmów kwalifikacyjnych dla wszystkich, umówieniem następnej rundy rozmów kwalifikacyjnych, uzyskaniem zatwierdzenia oferty przez wyższe stanowiska, oczekiwaniem na odpowiedź kandydata pierwszego wyboru… itd.
Wszystko to wymaga czasu. W szybko działającej zwinnej organizacji, która priorytetowo traktuje rekrutację, można to zrobić w ciągu tygodnia lub dwóch. W przypadku bardziej biurokratycznej może to zająć miesiące.
Stwarza to wiele frustracji u kandydatów, szczególnie w związku z ramami czasowymi i komunikacją o kolejnych krokach. I zanim odniesiesz sukces, powinieneś zaplanować udział w kilku procesach – istnieje duża konkurencja.
Odpowiadając więc bezpośrednio na twoje pytanie – podjęcie pracy tymczasowej to kwestia pieniędzy. Jeśli masz rachunki do zapłacenia, nie licz na to, że proces poszukiwania pracy i aplikacji będzie szybki!