„Wciągający” dzień przygód w Glasgow oparty na powieści „Charlie i fabryka czekolady” został opisany jako oszustwo po tym, jak widzowie skarżyli się na słabe wrażenia. To przykład tego, jak niesprawdzone reklamy AI mogą prowadzić do poważnego wprowadzenia w błąd dotyczące produktu.
Prawie każdy widział lub czytał klasyczną opowieść o Charliem i fabryce czekolady.
Napisana przez Roalda Dahla w 1964 roku, a później zaadaptowana do kilku filmów z Genem Wilderem i Johnnym Deppem, uważana jest za klasykę literatury. Opowiada o przeżyciach małego chłopca Charliego Bucketa podczas wycieczki po słynnej fabryce czekolady Willy’ego Wonki.
Powieść opisuje fantazyjne jeziora czekolady, wysokie fajki lukrecji i magiczne tunele, które wywracają do góry nogami percepcję zmysłową Charliego. Co to robi nie przedstawia pusty, szary magazyn w Glasgow z kilkoma banerami wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję, prymitywnie przyklejonymi do betonowej ściany.
To właśnie spotkało w ubiegły weekend nieszczęsnych widzów „Welcome to Willy's Chocolate Experience”.
Policja została wezwana na „wciągające” doświadczenie Willy’ego Wonki po tym, jak rodziny pojawiły się w „pustym magazynie”
Podobno za wstęp na wydarzenie, reklamowane grafiką AI, pobierano opłatę w wysokości 40 dolarów i zapowiadano, że będzie to „podróż wypełniona cudownymi dziełami i czarującymi niespodziankami za każdym razem… pic.twitter.com/udz8KeWVxQ
- Culture Crave 🍿 (@CultureCrave) 27 lutego 2024 r.
Jak miało wyglądać „Witamy w Willy's Chocolate Experience”?
Organizowane przez firmę eventową House of Illuminati wydarzenie „Witamy w Willy's Chocolate Experience” było reklamowane jako wciągające, osobiste doświadczenie, które może zamienić „czekoladowe sny w] rzeczywistość”.
Połączenia oficjalna strona internetowa szczycił się „zaczarowanym ogrodem, gigantycznymi słodyczami, żywymi kwiatami, tajemniczo wyglądającymi rzeźbami i magicznymi niespodziankami”.
Ceny biletów zaczynały się od 35 funtów i miały obejmować różnorodne udekorowane przestrzenie i eksponaty, które „przeniosą Cię w krainę kreatywności”. Obiecano występy na żywo, a także „tunel zmierzchu” i „laboratorium wyobraźni”.
Doświadczenie Willy'ego Wonki, po lewej stronie było to, co było reklamowane, po prawej to, co masz.
Wezwano policję, a osoby prowadzące imprezę w Glasgow zmuszone były zwrócić bilety. pic.twitter.com/u5h15tiO8P
— BladeoftheSun (@BladeoftheS) 27 lutego 2024 r.
Według doniesień, setki rodziców kupiło bilety i było bardzo rozczarowanych, gdy dotarli do przeważnie jałowej przestrzeni, w której odbywały się wydarzenia, a w której znajdował się pojedynczy, mały dmuchany zamek, kilka plastikowych krzeseł i stół w szkolnej stołówce.
Postępowanie było tak kiepskie, że policja musiała interweniować i wstrzymać działania w połowie pierwszego dnia.
Klienci opisali ten dzień jako „przerażający” i „absolutną ruinę wydarzenia”.
Uczestnik Stuart Sinclair powiedział Sky News że jego dzieci „dostały tylko kilka żelków i ćwierć puszki Barr's Limeade”. To dalekie od zmieniającej życie przygody obiecanej przez Dom Iluminatów.
Poprosiłem artystę o wykonanie „fotorealistycznego, szerokiego ujęcia bardzo przygnębiającej, taniej i zniszczonej atrakcji dla dzieci z motywem Willy’ego Wonki w pustym magazynie”, ale nadal nie jest tak ponury jak rzeczywistość w Glasgow . pic.twitter.com/RFXzzjm5ts
— Paul Carnahan (@pacarnahan) 27 lutego 2024 r.
Dekoracje wyglądały na produkty pochodzące z różnych marek, w tym laski cukierków z Groty Świętego Mikołaja, modele grzybów z wystawy Alicji w Krainie Czarów, nieokreślony „fabryczny” łuk i plakaty wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Są słabo rozsiane po dużej przestrzeni wydarzeń i niewiele robią, aby zrównoważyć przytłaczające szare ściany i podłogę.
Izbie Iluminatów nakazano pełne zwroty pieniędzy, która teraz obiecuje zwrócić wszystkim klientom pieniądze pomimo zamieszczonej na jej stronie internetowej polityki „żadnych zwrotów”. Według niego może to potrwać do dziesięciu dni. Grupa na Facebooku zostało założone przez niezadowolonych gości, których zawiedli wydarzenia dnia.
Rzecznik dodał, że firma jest „zdruzgotana” i „rozumie złość i frustrację ludzi”.
Właściwie to jestem pod wrażeniem, jakie to ponure. Cholernie wybitne https://t.co/Tz5AdEy3Mk pic.twitter.com/8sAeyfrDeG
— Nooruddean (@BeardedGenius) 27 lutego 2024 r.