Menu Menu

V&A mocno trzyma się prawdziwej historii swoich kolonialnych artefaktów

Muzeum Wiktorii i Alberta z siedzibą w centrum Londynu podkreśla swoją odpowiedzialność za opowiedzenie prawdziwej historii początków swojej kolekcji artefaktów.

Być może już wiesz, że znaczna większość stałych kolekcji V&A Museum zawiera przedmioty, które zostały zrabowane przez siły brytyjskie w epoce kolonialnej.

Jednak zachowanie kontrowersyjnie nabytych artefaktów i pomników upamiętniających znalazło się pod intensywną, szeroko rozpowszechnioną analizą dopiero podczas protestów Black Lives Matter zeszłego lata, kiedy kilka posągów mężczyzn związanych z handlem niewolnikami zostało zburzonych w największych miastach na całym świecie.

W następstwie tego, British Museum, inna ważna londyńska sala wystawowa, usunęła postać swojego ojca założyciela, Sir Hansa Sloane'a, i przechowała ją wraz ze swoimi kolekcjami, które zostały zakupione za pieniądze zgromadzone w niewolniczej pracy na jego plantacjach cukru na Jamajce.

Posunięcie to było uważane przez niektórych za konstruktywną próbę „dekolonizacji” historii Wielkiej Brytanii, ale wielu innych postrzega to jako działanie przeciwne – akt, który ukrywa i zakrywa mroczną przeszłość narodu.

Te wspólne wydarzenia wywołały powszechną debatę na temat tego, jakiego rodzaju przesłanie było wysyłane przez upamiętnianie postaci historycznych, które, choć mogły mieć postrzegany „pozytywny” wkład w rozwój społeczeństwa i przynoszenie cennych zasobów na ojczyznę, uczyniły to poprzez pilotowanie ogromnego cierpienia i zniewolenie tych w innych krajach.

Stanowisko rządu w tej sprawie jest dość twarde.

W kontrowersyjnym list skierowany do muzeów w Wielkiej Brytanii, sekretarz ds. kultury Oliver Dowden napisał, że usuwanie eksponatów muzealnych „motywowanych aktywizmem lub polityką” jest nie wspierane przez rząd.

Zamiast tego przekonywali, że historyczne znaczenie tych pozycji nie może być cenzurowane i edytowane. Powinny być raczej wykorzystywane do edukowania społeczeństwa i przypominania o błędach historycznych, dostarczając kontekstu bałaganiarskiej przeszłości Wielkiej Brytanii, aby nie mogły się powtórzyć.

W liście grożono również, że muzea, które usuwają ze swoich kolekcji eksponaty kolonialne, mogą ryzykować utratę funduszy rządowych, które pomagają w utrzymaniu obiektów i umożliwiają bezpłatny wstęp dla zwiedzających.

W odpowiedzi V&A wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że ​​jest zaangażowana w dostarczanie tego rodzaju edukacji poprzez swoje wyświetlacze, wierząc, że ich obowiązkiem jest opowiedzenie całej historii przedmiotów zdobytych podczas rozwoju imperium brytyjskiego.

Aktywiści sugerowali, że przedmioty należy zwrócić do krajów, z których zostały zrabowane, ponieważ są one symbolami dziedzictwa narodowego i kultury. Etiopia to kraj, który od lat prowadzi rozmowy z muzeami, aby odzyskać swoje skarby.

Chociaż rząd brytyjski zwrócił kilka skradzionych etiopskich artefaktów w latach 20th wieku, ustawodawstwo komplikuje przywracanie tych przedmiotów, gdy są one obecnie przechowywane w muzeach.

Niezależnie od tego, czy uważasz, że te artefakty powinny zostać zwrócone, czy pozostać na miejscu jako przypomnienie mrocznej historii Wielkiej Brytanii, potrzeba lepszej edukacji pozostaje ważnym czynnikiem.

Obietnica V&A, że zapewni bardziej rygorystyczny kontekst pozyskiwania ich kolekcji dotyczących Imperium Brytyjskiego, jest bardziej aktualna niż kiedykolwiek.

Jeśli chodzi o posągi, członkowie społeczeństwa zburzyli lub zniszczyli posągi właścicieli niewolników i przywódców politycznych, którzy byli odpowiedzialni za niesprawiedliwość w całym Imperium Brytyjskim i poza nim. Doprowadziło to do zbudowania barier ochronnych wokół podstawy posągów, aby zapobiec wspinaczce i aktom wandalizmu.

Podczas spaceru po centrum Londynu najprawdopodobniej miniesz mnóstwo posągów, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Łatwo założyć, że ludzie, których oznaczają, to ci, którzy byli uczciwymi, moralnymi obywatelami. Ale prawda jest znacznie bardziej skomplikowana.

Odrodzenie się ruchu BLM podczas szeroko zakrojonej blokady dało wielu dodatkowy czas na badanie instytucjonalnego rasizmu, kolonializmu i historii niesprawiedliwości na całym świecie.

Ponieważ dzisiejsze pokolenie dalej kwestionuje, w jaki sposób doszliśmy do tego momentu w czasie, jak doszło do rozbieżności między bogatymi i biednymi narodami i jakie to miało konsekwencje dla całych społeczności w historii, zmienią się „oficjalne” sposoby, jakie wybieramy, aby zachować historię.

Jeśli zrabowane kolekcje pozostaną w muzeach, piękno przedmiotów wykonanych ze złota, klejnotów i szlachetnych Chin z pewnością przyćmi wiedza o tym, jak zostały one sprowadzone na ląd wiele lat temu. Praktyka stawiania ogromnych pomników polityków może się zdezaktualizować – a może już?

Otwarta dyskusja, oparta na faktach, będzie kluczem do kształtowania naszej przyszłości. Obiecuje, że te rozmowy toczą się między rządami i instytucjami, takimi jak muzea, a także wśród ogółu społeczeństwa.

dostępność