„Podnieś swój pieprzony tyłek i pracuj”.
Narracja, która dominuje w takich postach na LinkedIn, jest dość konserwatywna. Promuje ideę, że bez względu na płeć, rasę lub status społeczno-ekonomiczny możesz odnieść sukces, jeśli tylko spróbujesz wystarczająco mocno. Coś, czym byliśmy ostatnio dużo słyszeć, dzięki Kim. Sama K.
Ten sposób myślenia, zwłaszcza w świecie po pandemii, jest wadliwy. ten Różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn istnieje. ten różnice w wynagrodzeniach ze względu na pochodzenie etniczne istnieje. W wyniku pandemii mamy też do czynienia z ogromnym kryzysem zdrowia psychicznego.
Chociaż wspaniale jest mieć cele i aspiracje, nadchodzi moment, w którym ta postawa staje się toksyczna.
https://www.youtube.com/watch?v=sei8eaau_Go
Rodzaj toksyczna pozytywność która jest często promowana na LinkedIn może mieć duży wpływ na kulturę firmy.
Wszyscy teraz wiele przechodzimy. Świat wciąż wychodzi z pandemii i radzi sobie z jej następstwami, w tym: niepewność pracy, samotność oraz walka o utrzymanie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym podczas pracy w domu.
Firmy powinny rozpoznawać swoich pracowników jako osoby z szeregiem ludzkich emocji, zamiast zmuszać ich, by zawsze byli lepsi i dawali z siebie wszystko. Dawanie z siebie wszystkiego może często oznaczać, że nie zostaje ci nic.
Kultura pracy ma znaczenie
Powstanie kultury start-upowej w ostatnich latach firmy stały się bardziej dynamiczne i często kładą nacisk na ilość nad jakość.
Młodzi ludzie pracujący w szybko rozwijających się firmach są zmuszony do ciągłej adaptacji i produkuj w niemal niemożliwym tempie. Cele w zakresie produktywności i miażdżenia są celebrowane przede wszystkim, a praca z szybkością jest nie tylko zachęcana, ale wręcz oczekiwana.
Firmy z młodymi założycielami i młodą siłą roboczą oznaczają, że świat pracy się zmienił. Noszenie garnituru do pracy nie jest już normą, a możliwość pracy z domu stała się standardem.
Chociaż bardziej zrelaksowane i elastyczne środowisko pracy jest świetne, czy to możliwe, że firmy próbują? zamyj oczy swoich pracowników?
W poście zatytułowanym „5 czerwonych flag, które sugerują, że pracujesz dla toksycznego start-upu”, Refinery29 zwraca uwagę na złowrogi zwyczaj start-upów, którzy nazywają pracowników „rodziną”, twierdząc, że „Firmy mogą wykorzystać emocjonalne przywiązania do marki i wywołać poczucie winy u swoich pracowników, zniekształcając wartości, takie jak tożsamość, wartość i miłość, dzięki produktywności”.
Co więcej, rekruterzy wabią teraz ludzi darmowym piwem, PlayStation w biurze i integracją w escape roomach. Takie korzyści wydają się sugerować zabawną i ekscytującą kulturę pracy, ale codzienna rzeczywistość jest często zupełnie inna.
Z firmami, które naciskają na swoich pracowników, aby osiągali nierealistyczne cele, a osoby mające wpływ na LinkedIn, które mówią nam wszystkim, abyśmy się bardziej starali, skąd to wychodzi Gen-Z jeśli chodzi o poszukiwanie zdrowego środowiska pracy?
Poznaj swoją wartość zawodową
Młodzi ludzie w miejscu pracy są często wyśmiewani za to, że są zbyt wymagający i leniwi. Jednak to, co jest przyznawane starszym pokoleniom jako uprawnione, to w rzeczywistości młoda siła robocza odmawiająca życia, by pracować.
Pokolenie Z jest pokoleniem świadomym społecznie i konsekwentnie walczy o to, w co wierzą zmiany klimatyczne do prawa trans, walka o słuszną sprawę powinna toczyć się także w miejscu pracy.
Bycie częścią młodszego pokolenia ma tak wiele zalet. Jesteśmy prawdopodobnie bardziej obeznani z technologią, otwarci i myślący przyszłościowo niż pokolenia przed nami. Dlatego ważne jest, abyśmy poznaj naszą wartość zawodową. To znaczy nie kołysząc się głosem influencera LinkedIn lub rekrutera obiecującego darmową pizzę w biurze w piątki.