Firma próżniowa Dyson właśnie ogłosiła swoje nowe słuchawki nauszne, które zawierają oczyszczacz powietrza do ust. Trochę dystopijny, ale nowatorski przykład tego, jak będziemy musieli dostosować się do zmieniającego się klimatu i świata.
Dyson właśnie zaprezentował nowy zestaw słuchawek z oczyszczającą osłoną ust. Pozwalają użytkownikom słuchać muzyki w ruchu, jednocześnie oddychając czystym powietrzem.
Fajna nowa technologia nazywa się „Strefa Dysona” i będzie dostępna od sierpnia. Nie mamy jeszcze ceny, chociaż recenzenci nie spodziewają się, że będzie tania.
Każdy zestaw słuchawek jest dostarczany z osłoną twarzy, która jest wsuwana w wizjer i może być połączona z aplikacją, która śledzi Twoją lokalizację i określa, kiedy filtr wymaga wymiany.
Według Dyson słuchawki mają od jednej do czterech godzin pracy na baterii, w zależności od wybranego poziomu filtracji. Niezbyt idealny, jeśli jesteś przyzwyczajony do przewodowych słuchawek lub nieporęcznych zestawów Bluetooth z dziesiątkami godzin pracy na baterii, ale jednak.
Główny inżynier, Jack Dyson, powiedział, że produkt jest rozwiązaniem „globalnego problemu” zanieczyszczenia powietrza, które „dotyka nas wszędzie”.
Złożenie Dyson Zone zajęło sześć lat i pięćset prototypów, a pierwotnie zawierało ustnik przypominający fajkę przymocowany do plecaka. To chyba najlepsze, że te elementy zostały ostatecznie złomowane, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby wielu z nich było na pokładzie zakładając sprzęt do nurkowania za każdym razem, gdy słuchali swojej porannej playlisty.
Poboczy szybko się upiekło ogłoszenie, opisujące Strefę Dyson jako „dziwaczną”, choć nazwano ją również „ambitną”. Według recenzenta publikacji technologia ta jest zauważalnie „ciężka” i wskazuje, że jest „większa i masywniejsza” niż wiele podobnych produktów dostępnych obecnie na rynku.