Zgromadzenie Środowiskowe ONZ zatwierdziło rezolucję o stworzeniu do 2024 r. pierwszego na świecie globalnego traktatu dotyczącego zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi. Określany jako „najważniejszy zielony układ” od czasu porozumienia paryskiego z 2015 r., podobno zgłosiło się do niego 175 krajów.
We współczesnym życiu jest kilka nieuniknionych sytuacji; śmierć, podatki i góry na górach jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych.
Jednak po raz pierwszy w tym stuleciu istnieje prawdziwa nadzieja na stworzenie świata, w którym to ostatnie nie stanowi już takiego problemu. Przyznajemy, że z 400 mln ton z materiałów, które są nadal produkowane co roku, prawdopodobnie myślisz „przynęta na kliknięcia!”
Wręcz przeciwnie, mówimy tutaj o autentycznym i prawnie wiążącym traktacie bezpośrednio od Zgromadzenia Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska – io takim, który jego dyrektor wykonawczy, Inger Andersen, określa jako „najważniejszą międzynarodową umowę od czasu porozumienia klimatycznego w Paryżu. '
Podczas gdy konkretne mandaty dotyczące produkcji, używania i utylizacji tworzyw sztucznych nie zostały jeszcze w pełni ustalone dla 175 zaangażowanych krajów, ta aprobata stanowi zielone światło dla rozpoczęcia tego procesu. Oczekuje się, że wszystkie szczegóły dokumentu zostaną całkowicie sfinalizowane i prawnie wprowadzone w życie do końca 2024 roku.
Ogłoszenia ujawniają, że ostateczny projekt ustawy będzie dotyczył „pełnego cyklu życia plastiku od źródła do morza”. Finansowanie z sektorów rządowego i prywatnego zostanie uruchomione w celu "promowania zrównoważonej produkcji i konsumpcji tworzyw sztucznych, w tym projektowania produktów, gospodarowania odpadami i podejścia do gospodarki o obiegu zamkniętym".
Podczas gdy staramy się odciąć głowę węża – to nasza nadmierna produkcja jednorazowych tworzyw sztucznych – z przyjemnością usłyszysz, że dotyczy to 5 bilionów Innym priorytetem są już istniejące elementy zagrażające naszym ekosystemom morskim.
Andersen, słusznie ubolewając nad ludzkością za „zaduszenie każdej części globalnego oceanu” bezsensownym marnotrawstwem, uważa, że ta deklaracja intencji jest ogromnym kamieniem milowym „zamknięcia tego brzydkiego rozdziału”.