Menu Menu

Władze Wielkiej Brytanii chcą ponownie wykorzystać groby, ponieważ zmniejsza się przestrzeń pochówku

Przepisy obowiązujące od czasów wiktoriańskich przysparzają brytyjskim władzom pogrzebowym problemów, ponieważ brakuje miejsca na pochówek. Niektórzy prosili o ponowne wykorzystanie starych grobów, a przeglądy polityki są w toku.

Czy Nowy Rok skłania kogoś jeszcze do myślenia o śmierci? Więc tylko ja… dobrze.

Przepraszamy za tak makabryczny temat na tak wczesnym etapie roku, ale prawdopodobnie właśnie przez przewrażliwioną postawę znaleźliśmy się tutaj.

Na cmentarzach w całej Anglii i Walii brakuje miejsca na grzebanie zmarłych, a wezwania do przeglądu archaicznego ustawodawstwa sięgającego ponad 120 lat są coraz głośniejsze.

Pochodzący z epoki wiktoriańskiej zestaw zasad rządzących zarówno Anglią, jak i Walią ratyfikował, że żaden grób nie może być ponownie użyty – bez względu na to, ile czasu minęło i jak rzadkie stają się groby.

Dziś to zastrzeżenie pozostaje w mocy i zdarzyło się, że wiele cmentarzy wykorzystało całą dostępną przestrzeń. Tower Hamlets, Brent i niektóre części Oxfordshire pracują pełną parą i pandemią śmiertelne żniwo obciążyło tych, którzy nadal działają.

„Nie możemy budować nowych miejsc, nie ma dostępnej przestrzeni, a jeśli władze lokalne prowadzą cmentarz, mają obowiązek go utrzymywać – więc to kosztuje, ale nie ma dochodu, ponieważ nie ma pochówków” – powiedział. Julie Dunk, dyrektor naczelny Instytutu Zarządzania Cmentarzami i Krematoriami.

Ponieważ popyt na groby nie ustaje, a przydziały szybko się zapełniają, ceny pogrzebów spadają wędrowaliśmy zbyt komplikuje problem, ponieważ firmy szukają dochodów, aby utrzymać się na powierzchni. Podobno ostatnia dekada przyniosła alarmujący wzrost 62% na tym froncie.

Jest też kwestia „mieszkańców kontra nierezydentów” i tego, jak niektóre władze będą pobierać znacznie wyższe opłaty za pochowanie ludzi bez lokalnego kodu pocztowego. Dla kontekstu, aby pochować mieszkańca Lewisham, patrzysz na około 4,500 funtów w porównaniu do 11,100 XNUMX funtów dla nierezydentów.

Kohorta ekspertów cmentarnych chce zobaczyć zobowiązanie do złagodzenia pozwoleń planistycznych na cmentarzach. Proszą o głębsze kopanie grobów, aby stuletnie trumny mogły być ułożone pod nimi, a dyrektor zakładu pogrzebowego Paula McCleana sugeruje, że kremacje powinny być dotowane jako zachęta.

„Myślę, że jeśli w najbliższym czasie nie zostanie to rozwiązane na szczeblu rządowym – jest to przypuszczenie wynikające z doświadczenia i rozmów z innymi przedstawicielami branży – w ciągu najbliższych 10 lat, jeśli nic nie zostanie zrobione, napotkamy duży problem” – mówi.

Oczywiście pojęcie niepokojenia zmarłych wcale to drażliwy temat, z którym wiele osób po prostu się nie zgodzi. Jednak na tej drodze coś musi ustąpić, jeśli branża pogrzebowa ma uniknąć upadku w nadchodzącej dekadzie.

W odpowiedzi na rosnące obawy rzecznik rządu ujawnił, że zmiany w polityce prawdopodobnie zostaną unowocześnione w ciągu najbliższego roku. Niezależnie od tego, czy nastąpi to wystarczająco szybko, można tylko zgadywać.

dostępność