Menu Menu

„Oni” to słowo Webstera z 2019 roku

Nadszedł czas, aby inkluzywni pesymiści językowi w końcu to przyznali: język jest płynny, a pojedyncze „oni” są tutaj, aby pozostać.

Merriam-Webster, wydawnictwo znane przede wszystkim z Webster's English Dictionary, ma na imię „oni” słowo roku 2019. Według jej danych liczba wyszukiwań zaimka wzrosła w ciągu ostatniego roku o 313%.

Wynika to oczywiście ze znacznej tendencji wzrostowej osób, które identyfikują się jako gender niebinarne, czyli gender queer, używając „oni” w liczbie pojedynczej zamiast „on/ona” lub „ona/ona”. Podczas gdy słownik Webstera zwykł definiować pojedynczą „oni” jako „pojedynczą osobę, której płeć celowo nie została ujawniona”, we wrześniu umocnili oni związek tego słowa ze społecznością queer, wprowadzając nową definicję, „wcześniej odnosiło się do jednej osoby”. których tożsamość płciowa nie jest binarna”.

Według CNN, liczba wyszukiwań hasła „oni” wzrosła kilka razy w ciągu roku w odpowiedzi na różne zjawiska popkultury; w tym kiedy niebinarny model Oslo Grace spaceru w paryskim Tygodniu Mody, kiedy kongresmenka USA Pramila Jayapal przemawiał publicznie o używaniu zaimków przez jej dziecko z płynną płcią i kiedy brytyjska piosenkarka Sam Smith wyszła jako niebinarna podczas miesiąca dumy w czerwcu, ogłaszając, że oni / je jako zaimki.

https://www.instagram.com/p/BvCQLS4lF50/?utm_source=ig_embed

W ogłoszeniu Webstera czytamy: „Chociaż nasze wyszukiwania są często napędzane wydarzeniami w wiadomościach, słownik jest również głównym źródłem informacji o samym języku, a zmieniające się ich użycie było przedmiotem coraz większej liczby badań i komentarzy w ostatnich latach”.

To ogłoszenie jest tylko jednym z kilku środkowych palców pokazywanych zagorzałemu przeciwnikowi (czytaj: queerfobicznemu) tłumowi, który przysięga na czarno i niebiesko, że „oni” muszą być używane ściśle w liczbie mnogiej. W 2015 roku mniejsze, ale wciąż znaczące Amerykańskie Towarzystwo Dialektyczne również zadeklarował „oni” jako ich słowo roku. W tym samym roku przewodnik po stylu Washington Post zaakceptował pojedyncze użycie. Stopniowo oficjalne struktury, które dyktują „poprawny” angielski, jeśli takie uprawnienia naprawdę istnieją, cementują ewolucję tego słowa w jego zmetamorfizowanej formie jako terminu inkluzywnego, uznającego spektrum płci.

Lub to jest cementowanie jego ewolucji z powrotem. Widzisz, może to zaszokować niektórych niezłomnych „fanów gramatyki”, którzy… by tak kocham wspierać społeczność queer, gdyby tylko nie było to sprzeczne z niezłomnymi zasadami angielskiego, że słowo „oni”, wraz z całym każdym językiem, przeszło w ciągu swojego życia niezliczone przemiany i przeszło w rzeczywistości był używany w liczbie pojedynczej od ponad 600 lat.

Połączenia Ślady OED liczba pojedyncza „oni” sięga 1375 roku, gdzie pojawia się w średniowiecznym romansie William i wilkołak. A ponieważ formy słowne zwykle istnieją w mowie na długo przed ich spisaniem, jest prawdopodobne, że były w powszechnym użyciu jeszcze przed XIV wiekiem.

Formularz pojawia się u Szekspira, Dickensa i Bernarda Shawa. Austen zawsze mówił o tym, że „każdy ma swoje własne upadki” i dopiero wiktoriańscy grammatycy uznali dogmat szkolny, że zamiast tego powinno się mówić „każdy ma swoje upadki”, że pojedyncze użycie wyszło z mody. Zrozumieniem jest to, że „on” oznaczał obie płcie (no dobrze wiktoriański).

Świadomość, że forma „oni” została porzucona tylko z powodu wstecznego chwytania się męskiej dominacji, sprawia, że ​​ludziom jeszcze trudniej jest argumentować, że wyrażenia takie jak „sprawdzili zegarek” są w jakiś sposób niepiśmienne. I jest bardzo prawdopodobne, że ci ludzie i tak używają pojedynczego „oni” na co dzień, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Zwroty takie jak „czy ktoś zostawił tu szklankę”? lub „jeśli ktoś puka, powiedz mu, że jestem zajęty” są identycznymi zastosowaniami zaimka – dodajesz tylko pewności do niepewnej jednostki, jeśli chodzi o niebinarną: 'Menażka? Och, są śliczne”.

Pod wieloma względami pokrzepiające jest to, że ludzie zwracają uwagę na prawidłowe użycie słowa „oni”. Słowniki są najlepszymi wyznacznikami postępu językowego, a zatem postępu społecznego, jaki posiada nasze społeczeństwo. Ludzie, którzy zwracają się do nich, aby w jakiś sposób zrozumieć rozwój ich środowiska, sugerują ich gotowość do zaakceptowania tego rozwoju. Im więcej ludzi chodzi ze świadomością, że „oni” jest oficjalnie uznanym zaimkiem, a tym samym może powiedzieć bigotom przebranym za gramatyków, żeby się odepchnęli, tym lepiej.

Queerowa rewolucja, którą pokolenie Z zarówno kształtuje, jak i dumnie przechadza się, obiecuje młodym ludziom większe pole do poczucia swobody w odkrywaniu swojej tożsamości płciowej, a ludziom w każdym wieku, aby mogli się w pełni wcielić. Osobiście cieszę się, że żyjemy w czasach, w których zdolność ludzi do bycia odpowiednio reprezentowanymi jest broniona nad archaicznym przywiązaniem do krótkotrwałych form językowych.

dostępność