Ci z nas, którzy w jakiś sposób uniknęli padania ofiarą kryzysu zdrowia psychicznego wywołanego latami izolacji, znaleźli się w sytuacji emocjonalnej – mechanizm obronny, który opracowaliśmy, aby chronić nas przed przytłoczeniem, które powoduje, że czujemy się bardzo słabo.
W następstwie Covida i kryzysu zdrowia psychicznego, który wywołał, ci z nas, którzy wciąż starają się pozbierać kawałki i zrozumieć to wszystko, znaleźli się w trudnej sytuacji, aby określić, jak dokładnie to nas wpłynęło.
Mówię to, ponieważ tak często, jak zapewniali mnie przyjaciele, rodzina i media, że życie rzeczywiście wróciło do „normalności”, nie byłem w stanie zaakceptować, że tak jest naprawdę.
Nie dlatego, że nie mogę wychodzić z domu lub boję się zarażenia wirusem podczas spotkań towarzyskich (luksus, za który jestem bezsprzecznie wdzięczna), ale dlatego, że – często podświadomie – nie straciłam jeszcze czujności.
Podczas lat izolacji, lęki stały się powszechne. Sposób na ochronę siebie zarówno przed przytłaczającym stanem świata, jak i nieuchronnością, że to, na co czekaliśmy, może nagle zniknąć bez ostrzeżenia.
Z tego powodu moje przekonanie, że jakoś uniknąłem stania się ofiarą różnych problemy psychologiczne powszechne wśród młodych ludzi po pandemii nie jest do końca trafne.
Jednak dopiero niedawno doszedłem do tego wniosku, po przeczytaniu Harry'ego Stylesa (ze wszystkich ludzi) wywiad w Lepsze domy i ogrody w którym odnosi się do „emocjonalne wybieganie”, zasadniczo połączenie paniki i całkowitego dystansu.
„Terapia pozwoliła [Styles] „otworzyć w sobie pokoje”, o których istnieniu nie wiedział, aby poczuć rzeczy bardziej uczciwie, gdzie wcześniej miał tendencję do „emocjonalnego wybiegu”, czytamy.
„Powiedział: „Myślę, że akceptacja życia, bycie szczęśliwym, skrajne cierpienie jest najbardziej żywym, jakim możesz być. Utrata płaczu, utrata śmiechu – nie ma sposobu, jak sądzę, by czuć się bardziej żywym.
Teraz, jeśli nigdy wcześniej nie spotkałeś się z tym terminem, chciałbym poprzedzić, twierdząc, że emocjonalne wybieganie jest mechanizmem obronnym, który przyjmujemy od czasu, gdy pojawiły się nawet doniesienia o wybuchu epidemii. rozpoczął aby zalać nasze kanały informacyjne.
Chociaż nie ma sposobu, aby powiedzieć, jak długo nas ludzie bardzo wrażliwi rozwijają tego rodzaju odrętwienie, mogę powiedzieć z pewnością, że pandemia nie zrobiła nic, by wyrwać nas z naszej apatycznej mgły.
Jeśli już, to popchnęło nas dalej w dół, pogłębiając naszą nadmierną stymulację, aż nie mieliśmy innego wyjścia, jak zacząć celowo ignorować rzeczy, z którymi nie czujemy się w stanie sobie poradzić.
W połączeniu z zmęczenie współczuciem przeżywamy w obliczu przerażających wydarzeń na całym świecie każdego dnia i pozornie niekończącego się napływu osobistych stresów lub nacisków, aby dodać do naszych list, takich jak rosnące koszty życia, coraz więcej z nas decyduje się na wystukaj.