Menu Menu

Opinia – czas porozmawiać o toksyczności tradycyjnych ról płciowych

Pomimo wzrostu płynności płci, tradycyjne narracje o tym, co to znaczy być mężczyzną lub kobietą, utrzymują się. W ich najbardziej ekstremalnym obie ideały mogą być niezwykle szkodliwe.

Mamy tendencję do określania toksycznej męskości jako przejawów agresywnych, dominujących zachowań mężczyzn, którzy podejmują znaczne wysiłki, aby stać się archetypem hiper-macho alfa.

W naszym patriarchalnym społeczeństwie przykłady tego można znaleźć wszędzie. Od ojców, którzy każą swoim synom „dorosnąć i przestali płakać”, po kolegów, którzy w miejscu pracy skarżą się na ludzi, a także facetów, którzy rozprzestrzeniają się w metrze, krzyczą na ulicy lub dopuszczają się aktów przemocy wobec innych w społeczeństwie.

Wyrażenie stało się modnym hasłem tak powszechnym w erze #MeToo, że weszło w sferę komentarz polityczny, i był używany w mediach do opisywania skandali z udziałem: sportowcy płci męskiej i Gwiazdy.

Jednak w miarę jak dyskusje na temat męskiego zdrowia psychicznego nabierają rozmachu, zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że wiele takich zachowań wynika z intensywnej i niszczącej presji społecznej, z jaką spotykają się mężczyźni, by być twardymi, silnymi i pozbawionymi emocji.

Jeśli chodzi o narrację wokół „toksycznej kobiecości” – jak wyglądają jej przejawy i dlaczego w ogóle się manifestują – temat ten jest znacznie mniej dyskutowany.

Czym jest toksyczna kobiecość?

Podobnie jak mężczyźni, kobiety żyją według zbioru zasad narzuconych nam przez społeczeństwo, w którym dorastamy. Chociaż mogą się one różnić w zależności od kultury, kobiety są zwykle karmione tą samą historią.

Na początku jesteśmy uwarunkowani, by być miękkimi, empatycznymi, opiekuńczymi i współczujący – cechy, które są wprawdzie gloryfikowane w naszej obecnej, chaotycznej erze – ale nawet te cechy mogą stać się problematyczne.

Przypisywanie tych atrybutów kobietom sprawiło, że przez większość historii pozostaliśmy systematycznie uciskani. Jako środek przetrwania, kobiety nauczyły się manipulować kobiecością w ukryty sposób, aby osiągnąć własne cele i pragnienia, zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej.

Chociaż kobiety stają się coraz bardziej obecne na stanowiskach kierowniczych w miejscu pracy, społeczne wartości kobiecości utrzymują się, co skutkuje sprzeczną mieszaniną oczekiwań dotyczących tego, jak powinniśmy postępować.

Aby zachować akceptowalny poziom zniewieściałości, kobiety-liderki mogą angażować się w subtelne formy konfliktu z kolegami, zamiast przyjmować wprost autorytatywne stanowisko. W rezultacie kobiety często się znajdują odbiorcami oskarżeń, że są „pasywnie agresywni” i „wyśmiewają się” od mężczyzn i współpracowników płci żeńskiej.

Mniejsza o mnóstwo poradników dla kobiet, które poruszają się po miejscach pracy zdominowanych przez mężczyzn. Badania nad płcią w miejscu pracy sugerować, że kiedy kobiety są oskarżane o znęcanie się, 90 procent ich ofiar to: inny kobiet.

Być może rozpoznajemy nawzajem swoje taktyki, ponieważ w pewnym momencie nieświadomie sami je zastosowaliśmy.

W większości przypadków kontrowersje pojawiają się, gdy kobiety porzucają swoją rolę „miłej dziewczyny”, ponieważ toksyczna kobiecość mówi nam wszystkim, że jest społecznie nie do przyjęcia dla kobiet nie być nią. Próby zachowania twarzy często wygrywają walkę o etykietkę „trudnej” lub „bezkompromisowej”.

Dalsze przejawy toksycznej kobiecości

Wraz z zaleceniem przyjęcia cech ofiarności, kobietom nieustannie przypomina się o ich roli poprzez męskie spojrzenie. Zwykłe: siedź jak dama, noś makijaż (ale nie za dużo), dąż do idealnego ciała, bądź najładniejsza w pokoju.

Niestety, prowadzi to kobiety do rywalizacji nie tylko ze sobą, ale do nieustannej walki z naszą własną tożsamością i wartościami. Praktyka mierzenia własnej kobiecości (i wzajemnych wartości) zgodnie z konwencjonalnymi paradygmatami jeszcze bardziej pozbawia nas możliwości przełamania schematu.

W słowach Cena Devon„Seksizm mówi, że kobieta jest zbyt słaba lub uległa, by uprawiać sport kontaktowy; Toksyczna kobiecość mówi, że i tak nie chcesz grać w piłkę, kochanie, wyglądałabyś okropnie i spocona w kasku i ochraniaczach.

Niekończące się dążenie do uchwycenia tego, czym według nas jest lub czym jest kobiecość nie, świadczy o tym, że kobiety nieumyślnie utrwalają jego najbardziej toksyczne elementy przez wiele chwil w naszym własnym życiu.

 

 

Zobacz ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Sarah Gidick (@pornforwomen)

Czy pokolenie Z może całkowicie pozbyć się toksycznych ról płciowych?

Rozwój mody na płynną zmianę płci i liczba osób identyfikujących się jako niebinarne wskazują, jak świat – przynajmniej na Zachodzie – jest na krawędzi traktowania widocznych ideałów płci jako społecznego konstruktu, którym są.

Ale chociaż ci, którzy przyjmują te tożsamości, mogą być w stanie wyrwać się z tradycyjnych ograniczeń tego, co to znaczy być „męskim” lub „kobiecym”, dla heteronormatywnej populacji, te nadal przeważają.

Badania mają zasugerował że surowe stereotypy dotyczące płci mogą „wypaczać nasze poglądy zarówno na siebie, jak i innych”, a konsekwencje tego mogą być niezwykle szkodliwe dla naszego wizerunku, osobistego sukcesu i społeczeństwa jako całości.

Brak elastyczności, jeśli chodzi o bądź heteronormatywne role płci stworzą pożywkę dla toksycznych zachowań. Tak więc, dopóki nie zmienimy naszych przekonań na ten temat, ryzykujemy, że nigdy nie poczynimy wystarczających prawdziwych postępów.

Wreszcie, nie możemy wskazać na jedną osobę winną istnienia tych narracji. Ale przyznając, że obaj mężczyźni i kobiety, które są podatne na uleganie toksycznym naśladowcom „męskości” i „kobiecości”, mogą nam pomóc w zrobieniu znaczącego kroku w kierunku rozpoczęcia ich eliminacji.

dostępność