Menu Menu

Zanieczyszczenie oceanów zwiększa wzrost wodorostów Sargassum w Atlantyku

Regiony na Karaibach widziały tony pomarańczowo-brązowych alg zwanych Sargassum wyrzucanych na wybrzeża wiosną i latem w ramach „inwazji”, która z każdym rokiem staje się coraz bardziej dotkliwa. Czy to źle?

Na pierwszy rzut oka wielka rozpiętość Oceanu Atlantyckiego między Florydą a Afryką Zachodnią wygląda tak, jakby była całkowicie pusta.

Być może tak by było, gdyby nie obecność specyficznego rodzaju glonów: wodorostów Sargassum. Te kolczaste, pomarańczowo-brązowe wodorosty pochodzą z obszaru nazwanego jego imieniem, Morza Sargassowego, i można się spodziewać, że zakwitną wiosną i latem.

Unoszące się na powierzchni oceanu i popychane przez prądy oceaniczne, unikalny kształt wodorostów pozwala im splątać się w strukturę przypominającą matę.

W tym momencie Sargassum staje się rodzajem pływającej wyspy, tętniącej życiem na obszarze rzadko usianym rzeczywistymi masami lądowymi. Naukowcy często porównują te duże połacie wodorostów do lasów deszczowych, w których rozwijają się niezliczone organizmy i małe zwierzęta.

W ostatnich latach naukowcy – i ci mieszkający na wybrzeżach – zauważyli, że ilość śmierdzących wodorostów ostatecznie wyrzucanych na ich plaże wzrosła astronomicznie.

Największa jak dotąd masa wodorostów Sargassum dryfuje w kierunku Ameryki Północnej

Możliwy winowajca

Nie jest tajemnicą, że różnego rodzaju zanieczyszczenia oceanów wymknęły się spod kontroli, znacząco zmieniając krajobraz morskiego świata od góry do dołu. W rezultacie stworzenia pod wodą również się zmieniają.

Chociaż Sargassum istnieje od, no cóż, prawdopodobnie od zawsze, wielkość jego zakwitów glonów wyraźnie wzrosła od 2011 roku. Teraz największe skupiska wodorostów Sargassum unoszące się na powierzchni oceanu można zobrazować z kosmosu.

Ponieważ ich liczba wciąż rośnie, naukowcy z University of Southern Florida wskazali różne ludzkie zachowania jako najbardziej prawdopodobne przyczyny.

Rozwijający się przemysł rolniczy po obu stronach oceanu pozwolił wodzie zanieczyszczonej nawozami i innymi sztucznymi chemikaliami przedostać się do Atlantyku, napędzając ilość wodorostów, które są w stanie zakwitnąć.

Połącz to z wylesianiem, które powoduje przedostawanie się do oceanu większych ilości bogatych w składniki odżywcze osadów, a otrzymasz doskonały system pokarmowy dla wszystkich rodzajów glonów – w tym Sargassum.

Sugerują również, że zmiany wzorców pogodowych, prądów oceanicznych i temperatury wody również przyczyniają się do stworzenia idealnego koktajlu, aby więcej tych wodorostów trafiło na wybrzeża Florydy i sąsiednich wysp karaibskich.

Dopóki nie będziemy egzekwować surowszych zasad dotyczących zanieczyszczonych wód odpływowych na całym świecie, prawdopodobnie będziemy świadkami dalszego wzrostu zakwitów glonów.

Czy zbyt dużo Sargassum jest złe?

Szczerze mówiąc, odpowiedź na to pytanie zależy od tego, kogo zapytasz.

Gdy Sargassum wylewa się na brzegi popularnych plaż i miejsc do pływania, wysycha na słońcu w ogromnych stosach. W procesie uwalnia siarkowodór.

Dla miłośników chemii, jest to gaz o zapachu zgniłych jaj. Jak możesz sobie wyobrazić, nie zapewnia to idealnej atmosfery na relaksujący dzień nad morzem.

Chociaż wciąż znajduje się w oceanie, rośnie obfitość wodorostów Sargassum robi stworzyć całkiem przyjemną sytuację dla zwierząt morskich, które są od niej zależne.

Te grube, przypominające matę płaty Sargassum są domem dla różnorodnych form życia, które unoszą się na powierzchni oceanu. Ich gęste liście tworzą wylęgarnię dla młodych zwierząt, w tym ryb, krabów, żółwi i ptaków morskich – z których wiele można znaleźć tylko na tym obszarze.

Występujące tu gatunki obejmują ryby, które ludzie uwielbiają jeść, w tym walety, makrele i tuńczyki. Wśród liści znajdują schronienie również krewetki Sargassum i żaby Sargassum, które są rodzime dla tego siedliska. Prawdopodobnie jeszcze więcej gatunków zostanie odkrytych.

I chociaż wodorosty są irytujące dla nosów ludzi mieszkających na wybrzeżu, wydaje się, że szkodzą otaczającemu naturalnemu ekosystemowi tylko wtedy, gdy blokują rafom koralowym dostęp do wystarczającej ilości światła słonecznego.

Poza tym Sargassum okazał się oazą ochronną dla maleńkich i rzadkich zwierząt morskich, źródłem pożywienia dla ptaków morskich, a nawet może zapobiegać dotkliwej erozji wybrzeża.

Więc chociaż może nie pachnieć ani nie wyglądać wspaniale, gdy wyrzuci na brzeg, ludzie ponownie będą musieli radzić sobie z konsekwencjami swoich działań, zdobywając większe łopaty i ciężarówki, aby posprzątać bałagan.

 

dostępność