W weekend przywódcy krajów o międzynarodowych wpływach zebrali się w Hiroszimie, aby omówić najpilniejsze wyzwania, przed którymi stoi obecnie nasz świat. Przedstawiamy rezultaty tych rozmów i wyjaśniamy, co pozostaje do osiągnięcia.
Od kilku dni przywódcy najbardziej zaawansowanych demokracji świata spotykają się w Hiroszimie, aby omówić najpilniejsze wyzwania, przed którymi stoimy obecnie jako społeczeństwo globalne.
Grupa 7, znana jako G7, obejmuje kraje o zbyt dużym wpływie międzynarodowym, w tym Kanadę, Francję, Niemcy, Włochy, Japonię, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone.
Na porządku dziennym była wojna na Ukrainie, uzależnienie łańcucha dostaw Zachodu od Chin, nierozprzestrzenianie broni jądrowej, sztuczna inteligencja, współpraca gospodarcza i kryzys klimatyczny.
W List otwarty przed szczytem Global Citizen (GC) zwróciła się o położenie większego nacisku na skrajne ubóstwo i stan zagrożenia środowiska, podkreślając, że konieczne jest bardziej skoordynowane dążenie do zasadniczej zmiany skali, pilności i jakości finansowania, aby rozwiązać te problemy.
Głównymi celami, do których wezwali, było dotrzymanie obietnic przez bogate narody, zreformowanie banków rozwoju w celu uwolnienia funduszy oraz zobowiązanie się dużych trucicieli do zerowej emisji netto.
W następstwie wydarzenia rozkładamy wyniki rozmów, czy usłyszano krzyki GC, nasze własne kluczowe wnioski i wyjaśniamy, co pozostaje do osiągnięcia.
Chiny
Deklaracje G7 wydane w sobotę wyróżniły Chiny m.in Tajwan, broń nuklearna, przymus ekonomiczny (wykorzystywanie handlu do zastraszania innych krajów) oraz łamanie praw człowieka, podkreślając szeroko zakrojone napięcia między Pekinem a grupą potężnych narodów.
Próbując utrzymać jednolitą, zrównoważoną pozycję, przywódcy zobowiązali się do „zmniejszenia ryzyka” bez „oddzielenia” od Chin, stwierdzając, że zmniejszą ekspozycję na drugą co do wielkości gospodarkę świata we wszystkim, od żetonów po minerały.
Podkreślając swoje zaangażowanie na rzecz „odporności gospodarczej”, zobowiązali się do podjęcia kroków w celu „zmniejszenia nadmiernej zależności w naszych krytycznych łańcuchach dostaw”, ale powiedzieli również, że chcą „konstruktywnych i stabilnych stosunków” z Chinami i dodali, że ich polityka nie ma na celu zaszkodzić Chinom , ani „dążyć do udaremnienia jego postępu gospodarczego i rozwoju”.
Idąc dalej, G7 będzie naciskać na „równe szanse dla swoich pracowników i przedsiębiorstw oraz starają się stawić czoła wyzwaniom związanym z nierynkową polityką i praktyką Chin oraz wspierać odporność na przymus ekonomiczny”.
Ponadto potwierdzili znaczenie pokoju i stabilności na całym Tajwanie oraz wyrazili zaniepokojenie sytuacją w zakresie praw człowieka w Chinach, wzywając przywódców Chin do nieprowadzenia działań ingerujących ani podważania integralności demokratycznych instytucji G7.
„Myślę, że podejście polegające na ograniczaniu ryzyka było najłatwiejszym sposobem osiągnięcia przez G7 konsensusu w sprawie Chin” – powiedział Jonathan Berkshire Miller, dyrektor think tanku zajmującego się polityką publiczną Reuters.
„Zmiana językowa wskazuje, że sojusznicy USA rozumieją ryzyko głębokiego zaangażowania gospodarczego z Chinami, ale także zdają sobie sprawę, że całkowite zerwanie powiązań gospodarczych nie jest realistyczne”.
Po wydaniu komunikatu Chiny wyraziły „silne niezadowolenie” ze wspólnym oświadczeniem G7, narzekając, że grupa „nalegała na oczernianie i atakowanie Chin”.
Ukraina
W odpowiedzi na rosyjskiewojna agresji” przywódcy zapowiedzieli zestaw konkretnych działań mających na celu zintensyfikowanie wsparcia dyplomatycznego, finansowego, humanitarnego i bezpieczeństwa ze strony G7 dla Ukrainy, zwiększenie kosztów dla Rosji i osób wspierających jej wysiłki w konflikcie oraz dalsze przeciwdziałanie negatywnym skutkom rosyjskiej wojny na reszty świata, zwłaszcza na najbardziej bezbronnych ludzi.
Chociaż sankcje ugrupowania jak dotąd nie powstrzymały rosyjskiej inwazji, prezydent Biden zadeklarował pomoc wojskową – od amunicji i artylerii po pojazdy opancerzone i szkolenia – o wartości do 375 mln USD dla Kijowa, mówiąc Zełenskiemu, że Stany Zjednoczone robią wszystko, co możliwe, aby wzmocnić obronę Ukrainy.
„Razem z całą G7 wspieramy Ukrainę i obiecuję, że nigdzie się nie wybieramy” powiedział Biden.