Założyciel Amazona zadeklarował w niedawnym wywiadzie dla CNN, że planuje przekazać większość swojego majątku na cele ekologiczne.
Z pewnością najbogatszy 1% populacji powinien zostać upoważniony do stawienia się na konferencjach COP, prawda? Może to tylko moje preferencje.
Jeff Bezos, obecnie czwarty najbogatszy człowiek na świecie – z szacunkową wartością netto ok $ 124bn – najwyraźniej planuje zostać największym filantropem, jakiego świat kiedykolwiek widział.
W ostatnim wywiadzie z CNN, wódz Amazonii ujawnił swój zamiar przekazania większości swojego majątku na walkę ze zmianami klimatycznymi i jednoczesne zjednoczenie ludzkości. Kiedy jednak 58-latek planuje przeciąć czek, nikt nie wie.
Jest to niezwykle zaskakujący rozwój i wielu słusznie wątpi, biorąc pod uwagę brak jakichkolwiek prawdziwych szczegółów do tej pory.
W ostatnich latach krytycy nieustannie dźgali Bezosa za to, że nie podpisał umowy Nadanie przysięgi, obietnica złożona przez setki najbogatszych osobistości świata, że przekażą ponad połowę swoich imperiów finansowych na cele charytatywne.
Jeśli dajemy mu korzyść z wątpliwości, ostatnie wydarzenia sugerowałyby, że Bezos zawsze planował rozdzielić swoją fortunę, ale być może tylko na własnych warunkach. Może generalizuję, ale miliarderzy z Doliny Krzemowej zazwyczaj nie lubią, gdy im się mówi, co mają robić.
Warto również wspomnieć, że Bezos już zagłębił się w filantropię. Około 8% jego wartości netto – lub 10 mld EUR – jest przekazywana corocznie przez 10 lat w ramach Bezos Earth Fund. Tymczasem Amazon stara się iść zero netto z całą produkcją do 2040 r.