W ramach nowego programu rządowego mającego na celu „rozprawienie się z otyłością” w Wielkiej Brytanii, restauracje, kawiarnie i dania na wynos będą prawnie zobowiązane do wyświetlania informacji o kaloriach obok swoich ofert. Dla 1.25 miliona Brytyjczyków cierpiących obecnie na zaburzenia odżywiania stanowi to niepokojący problem.
Od jutra wszystkie restauracje, kawiarnie i dania na wynos w Wielkiej Brytanii będą prawnie zobowiązane do umieszczania informacji o kaloriach w swoich menu.
Jest to część nowego programu rządowego, który ma na celu „rozprawienie się” z krajowym kryzysem otyłości – szacuje się 63% dorosłych i 1 na 3 dzieci mają nadwagę – zmuszając restauracje do dostarczania bardziej pożywnych ofert, co inspiruje społeczeństwo do dokonywania „zdrowszych wyborów”.
Jak dotąd kontrowersyjny ruch spotkał się z mieszanymi reakcjami. Z jednej strony Ostatnie badanie stwierdzili, że 80% respondentów jest zadowolonych z pomysłu podjęcia ważnej kwestii.
Jednak biorąc pod uwagę wrzawę, która wybuchła w maju ubiegłego roku po jej ogłoszeniu, liczba ta jest zaskakująca i od tego czasu wiele organizacji charytatywnych zajmujących się zaburzeniami odżywiania zgłosiło się, aby wyrazić swoje obawy dotyczące ich potencjalnego wpływu na 1.25 milionów Brytyjczycy obecnie cierpiący na anoreksja, BED, bulimia.
Winne, niespokojne i fiksacyjne tendencje, które mogą być wywołane przez małe liczby na pakietach, pudełkach lub wkrótce będących stronami.
W tym kontekście jest to raczej ponura chwila dla tych, którzy już zmagają się z perspektywą wyjścia na posiłek, szczególnie po pandemii, która nie tylko uniemożliwiła nam cieszenie się tym doświadczeniem, ale przyczyniła się do tego, że więcej osób niż kiedykolwiek potrzebuje wsparcia w tych warunkach .
„Chociaż bardzo ważne jest, aby nie demonizować schematu (na przykład wielu z cukrzycą prawdopodobnie z zadowoleniem przyjmie przejrzystość ich zawartości kalorii), jako profesjonalista w zaburzeniach odżywiania, to czuje się jak walka z ogniem ogniem” – wyjaśnia. Ruth Micallef, podspecjalistyczny doradca ds. zaburzeń odżywiania.
„Zakłada się zasadniczo, że ludzie są po prostu leniwi, chciwi i pozbawieni motywacji, budując na szkodliwych stereotypach, które uniemożliwiają ludziom uzyskanie wsparcia, którego naprawdę potrzebują z powodu poczucia wstydu. Ci, którzy przejadają się z powodu zaburzeń odżywiania, będą jeszcze bardziej zawstydzani i obwiniani za swoją traumę, a ci, którzy ograniczają się, będą dalej zachęcani do wykorzystywania swojego szkodliwego trybu radzenia sobie”.