Menu Menu

Ekskluzywnie – jak Wawa Gatheru zamyka luki w ruchach klimatycznych

W 2021 r. działaczka na rzecz sprawiedliwości ekologicznej założyła Black Girl Environmentalist, aby skupiać czarne dziewczęta, kobiety i osoby o zwiększonej płci w ruchu klimatycznym, jednocześnie zmieniając niesprawiedliwe struktury władzy, które tworzą bariery w dostępie. Rozmawialiśmy z nią o tym, z czym to się wiąże.

Wanjiku (Wawa) Gatheru postawiła sobie za cel zagwarantowanie, że ruch klimatyczny będzie istotny i dostępny dla wszystkich. Jako córka kenijskich imigrantów Agĩkũyũ wychowywała się w atmosferze głębokiego związku z ziemią, dzięki czemu kieruje się wrodzoną etyką wzajemności i troski o planetę.

Jednak dopiero w szkole średniej zaczęła uważać się za „ekologkę”. „Miałam 15 lat” – mówi. „Natknąłem się na niezwykle transformacyjne zajęcia z nauk o środowisku, które ostatecznie zmieniły moje życie”.

Mówi mi, że był to pierwszy raz, kiedy pedagog przedstawił kryzys jako coś z natury osobistego, co już wywarło wpływ na wszystkich”.

Do tego momentu Wawa uważała, że ​​konwencjonalne przedstawienia ekologii są niepowiązane i odłączone od kwestii najbliższych jej sercu.

„Chociaż cała egzystencja pokolenia Z rozgrywała się w kontekście kryzysu, był to szept pośród krzyków wielu innych rzeczy, których doświadczyłam” – mówi. „W rezultacie byłem bardzo daleko od wyzwań, jakie się z tym wiązały”.

Kładąc podwaliny pod lepsze zrozumienie tego, jak kryzys wpłynął nie tylko na nią i jej rodzinę, ale na osoby marginalizowane na całym świecie – głównie w diasporze afrykańskiej – Wawa wyjaśnia, że ​​poznanie osób cierpiących na pierwszej linii frontu, które nie były posiadanie zasobów i uprawnień do pełnienia przywództwa w tych przestrzeniach rozpaliło jej żarliwą pasję do aktywizmu.

 

Zobacz ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Wawę Gatheru (@wawa_gatheru)

„Zaczynałam zauważać luki” – mówi, sfrustrowana wówczas (i nadal) ewidentnym brakiem intersekcjonalności w narracjach klimatycznych.

„Przekrojowa reakcja na kryzys jest konieczna, ponieważ pogłębia istniejące dylematy społeczne i zwielokrotnia zagrożenie” – mówi Wawa. „Nie da się rozwiązać tego problemu bez podejścia uznającego rolę kryzysu w pogłębianiu się tych problemów”.

Jednak, jak wyjaśnia, Wawa nie miała „niezbędnych narzędzi”, aby zająć się tym problemem dziesięć lat temu, kiedy podjęła świadomą decyzję o zaangażowaniu się w rzecznictwo.

Dzisiejsza rzeczywistość rysuje się jednak zupełnie inaczej, ponieważ przez dekadę przemierzając ruch klimatyczny z „toną kapeluszy” za pasem – od od pełnienia funkcji głównego organizatora pierwszego Dnia Młodzieżowego Lobby Klimatycznego w Connecticut po bycie delegatem podczas dyskusji ONZ na temat zmian klimatycznych w 2017 r. – Wawa jest gotowa wyrazić zmianę, którą chce widzieć.

W szczególności kwestia rekrutacji i zatrzymywania czarnych dziewcząt, kobiet i osób o dużej orientacji płciowej w dziedzinie ochrony środowiska, która dla niej jest na pierwszym miejscu na liście.

„Ta grupa demograficzna ma najniższy wskaźnik rekrutacji i zatrzymania pracowników w ruchu klimatycznym niż jakakolwiek inna” – mówi. „Nawet gdy już staniemy w progu, najprawdopodobniej wyjdziemy. To ogromny problem, ponieważ oznacza, że ​​ta arena społeczna – która ma być wglądem w sprawiedliwą przyszłość, którą budujemy, w której wszyscy ludzie mają władzę, bezpieczeństwo, godność i dobrobyt – nie jest tak naprawdę przeznaczona tylko dla wszystkich”.

Na szczęście Wawa stara się z tym walczyć i robi to Czarna dziewczyna ekolog, (BGE), organizacji non-profit, którą założyła w 2021 r., aby wykorzystać pełny, zbiorowy potencjał czarnych dziewcząt, kobiet i osób o dużej płci w przywództwie klimatycznym.

Jak wskazano na stronie informacyjnej organizacji, kobiety doświadczają zmian klimatycznych ze szczególnie nieproporcjonalną dotkliwością, ponieważ narzucona nierówność płci czyni je bardziej podatnymi na eskalację problemów środowiskowych.

W szczególności czarne dziewczęta, kobiety i osoby o dużej płci ponoszą jeszcze większy ciężar ze względu na historyczne i dominujące skutki kolonializmu, rasizmu i nierówności.

Ze względu na tę bliskość mają oni „wyjątkową rolę do odegrania jako niezastąpieni uczestnicy ruchu klimatycznego”, nie wspominając o wieloletnich osiągnięciach w tworzeniu i utrzymywaniu realnych rozwiązań, choć nadal są drastycznie niedostatecznie reprezentowani.

Poprzez zaangażowanie społeczności, rozwój ekologicznej siły roboczej i zmianę narracji BGE – z Wawą na czele – koncentruje się na naprawieniu tego problemu, oferując czarnym dziewczętom, kobietom i osobom o dużej płci na całym świecie platformę, na którą słusznie zasługują, aby przekazywać swój głos i wizje.

„Pomysł na BGE podświadomie kiełkował w mojej głowie od czasu mojego pierwszego kontaktu z ruchem klimatycznym” – mówi Wawa. „Miałem wrażenie, że interesy BIPOC nie skupiają się na przestrzeni, w której pokładamy zaufanie, a uczucie to narastało w miarę zwiększania się mojego zaangażowania”.

Będąc w pełni świadoma znaczenia zwracania uwagi na BIPOC w polityce, organizacji i kształtowaniu polityki, przed założeniem BGE Wawa napisała serię bezpośrednich komentarzy, w których wyraziła swoją rozpacz w związku z aspektami ruchu klimatycznego, które coraz bardziej utrudniają uczestnictwo.

W odpowiedzi czarne dziewczęta, kobiety i ludzie o dużej płci „z każdego zakątka Ziemi” skontaktowali się z nią, dzieląc się podobnymi doświadczeniami, udowadniając Wawie, że coś musi dać.

„Choć poczułam się zauważona, miałam złamane serce, ponieważ dynamika tego, o czym mówiłam, spodobała się tak wielu osobom, nie tylko w USA, ale na całym świecie” – mówi. „Kiedy ukończyłem studia, zaproponowano mi wymarzoną pracę, ale w głębi serca wiedziałem, że BGE może być przestrzenią wylęgającą się dla rozwoju przyszłych kolorowych liderów klimatycznych. To podekscytowało mnie bardziej niż jakakolwiek „praca marzeń”.

Zatem skoro BGE jest obecnie w pełni funkcjonalną firmą, jak według Wawy powinien wyglądać jego etos – a mianowicie zapewnienie, że czarne dziewczęta, kobiety i osoby niebinarne będą wzmacniane w ramach ekologii?

„Niesamowite jest to, że BGE stara się uhonorować charakterystyczną odpowiedź każdej osoby na to pytanie” – mówi. „Dla mnie jest to przestrzeń, która ściśle opiera się na sprawiedliwości środowiskowej. Takie, które uznaje, że wszystkim ludziom przysługuje autonomia w walce o sprawiedliwą przyszłość, która pozwoli nam nie tylko przetrwać, ale także prosperować.

To dążenie do powszechnej autonomii najlepiej ilustruje program centrum BGE, który zachęca BGE do jednoczenia się na poziomie hiperlokalnym, do „zbierania się, współpracy i kalkulacji” we własnych kontekstach, zanim wzniosą swoje żądania wyzwolenia na wyższy poziom.

„Jeśli chodzi o rozwiązanie problemów systemowych, które leżą u podstaw kryzysu, w tym kapitalizmu, białej supremacji i ucisku, niezbędne są wspólne działania” – mówi Wawa. „Zmiana wymaga wielu perspektyw. Aby stawić czoła zakresowi i skali istniejących dylematów społecznych, musimy uwzględnić różne sposoby myślenia.

Nie oznacza to jednak, podkreśla Wawa, że ​​nie należy kłaść nacisku na odkrywanie, w jaki sposób możemy wnieść swój wkład jako jednostki.

„Każdy z nas ma własne umiejętności, własne talenty i własne włócznie wpływów” – mówi. „Kiedy poświęcimy czas, aby dowiedzieć się, co to jest i tkura podłącz je do mechanizmu, a on będzie zasilał go ze wszystkich stron.

Dla Wawy tą umiejętnością, talentem i tą włócznią wpływu jest opowiadanie historii.

„Zanim pojawił się Internet, przy przekazywaniu informacji polegaliśmy na historii mówionej” – mówi. „To integralna część mojej tożsamości i jest niezbędna, ponieważ pozwala nam stworzyć przyszłość, którą staramy się budować. Jesteśmy świadkami jedynej w swoim rodzaju okazji do zrestrukturyzowania świata, a przebywanie w pokoju scenarzystów jest niezwykle ekscytujące”.

Oprócz wykorzystywania mediów cyfrowych do zwracania uwagi na palące tematy, takie jak program dezinformacji wielkiej ropy naftowej, „ekościemę” czy odmawianie przez rządy ponoszenia odpowiedzialności, wysiłki Wawy w zakresie opowiadania historii przez ekspertów obejmują również wnoszenie sprawiedliwości środowiskowej do głównego nurtu.

 

Zobacz ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Wawę Gatheru (@wawa_gatheru)

Mając na celu bycie skutecznym komunikatorem, który pomoże zainspirować pokolenie „nieprawdopodobnych” ekologów, tworzy treści łączące klimat z „nietradycyjnymi” przestrzeniami.

'Z główni artyści do dużych korporacji, kontaktowały się ze mną najróżniejsze osoby, pytając, jak zintegrować pokolenie Z i ruch klimatyczny w procesie zaspokajania potrzeb swoich odbiorców” – mówi. „Uczę ich odpowiedniego języka, aby określić, czym jest kryzys: problemem powszechnym”.

Obejmuje to oczywiście powtórzenie przesłania, że ​​głosy i wizje BIPOC powinny nas prowadzić do przodu.

„Przekazywanie tego sprawiło, że ludzie czuli się niekomfortowo, ale zdecydowanie tego podtrzymuję” – mówi Wawa. „Wytrwałość jest wpisana w nasze DNA, bo zawsze musieliśmy. Ta wytrwałość zasługuje na to, aby znaleźć się w centrum uwagi, ponieważ nie mamy wyboru. Poddanie się i popadnięcie w zagładę to przywilej, na który po prostu nie możemy sobie pozwolić, dlatego tak wielu z nas stara się zachować maksymalny optymizm”.

Odrzucenie klimatycznego doomizmu na rzecz klimatycznego optymizmu w żadnym wypadku nie oznacza jednak wymówki ani nie oznacza, że ​​BIPOC przymyka oczy na otrzeźwiającą rzeczywistość stale pogłębiającego się kryzysu.

Jak twierdzi Wawa, „jest to odważna postawa, która wynika z głębokiego uznania, że ​​tak, zginęło życie, tak, ekosystemy zostały zdewastowane i tak, lądy zostały przekazane morzom, ale musimy zachować nadzieję, że możliwości tego, co nastąpi, gdy my cała kolekcja nie mów nic więcej".'

dostępność