Menu Menu

Zanurz się w plastikowym koszmarze Pacyfiku

Gdzieś na Pacyfiku unosi się zbiór plastiku tak duży, że eksperci mogą jedynie oszacować jego rozmiar – niezrozumiała masa 1.6 miliona km2.

Jeśli nie ignorujesz stanu naszej planety, nie masz konta Netflix (ani dostępu do cudzego) i nie zostałeś uświęcony ósmym cudem świata, Davidem Attenborough, prawdopodobnie już wiesz plastyczny problem nękający nasze morza.

Od początku powszechnego stosowania w latach 1960. wyrzucane tworzywa sztuczne na stałe zadomowiły się w naszych oceanach, gromadząc się w ogromnych, pływających masach za pomocą prądów naturalnych.

Znany jako Wielki Pacific Garbage poprawki (GPGP), niezmierzona „plastikowa wyspa” została śledzona na obszarach od zachodniego wybrzeża Ameryki aż po Japonię. Wymyślenie metod jego oczyszczenia będzie wymagało poważnych innowacji.

Inicjatywa prowadzona przez The Ocean Cleanup już ruszyła, ale spotkała się z licznymi wyzwaniami i kilkoma ciekawymi odkryciami.

Źródło: PlasticCollectors.com

Opisanie tej potworności jako „łaty” doprowadziło wielu do przekonania, że ​​istnieje jasno określona część odpadów z tworzyw sztucznych, które teoretycznie można usunąć za pomocą ogromnych siatek. To założenie jest niestety błędne.

W rzeczywistości istnieją dwie masy morskich szczątków (znajdujące się na wschodnim i zachodnim krańcu Pacyfiku), połączone strumieniem mniejszych kawałków plastiku, które przepływają przez obszar zwany The Convergence Zone, który szczerze mówiąc brzmi jak nadchodzące science fiction thriller z udziałem Sandry Bullock, jeśli mnie pytasz.

Ale poważnie, strefa konwergencji zajmuje środkową część północnego Pacyfiku, gdzie ciepłe wody południowe spotykają się z chłodną wodą arktyczną, tworząc autostradę przemieszczających się gruzu z jednego gigantycznego obszaru do drugiego. Poniższa grafika ilustruje, w jaki sposób rzadko łączy się z dostawą plastiku do obu naszywek.

Na końcu tej trasy, wiry lub prądy wirowe na zachodnim i wschodnim krańcu trzymają plastik w jednym miejscu, gdzie pozostają one przeznaczone do wiecznego unoszenia się na Pacyfiku – chyba że podejmiemy działania.


Z czego składa się plastikowa łatka?

Co to jest nie składa się z, jest prawdopodobnie lepszym pytaniem…

Przemysłowy sprzęt rybacki stanowi 46% wszystkich morskich śmieci, które – na nasze szczęście – można łatwo wykryć i usunąć.

Reszta składa się z plastikowych odłamków większych niż pięć centymetrów, a niektóre są tak małe jak ziarnko ryżu. Choć łatwe do zauważenia w ciągu pierwszych kilku lat po przybyciu do oceanu, ostatecznie rozpadają się na mikrodrobiny plastiku, które nigdy nie ulegają biodegradacji.

Z łodzi i satelitów zarówno gigantyczne łaty, jak i strefa konwergencji stają się nieuchwytne, ponieważ składają się z milionów tych mikroplastików. Przynajmniej Wzrost o 8 łaty składa się z nich, z których niektóre nie mogą być wykryte przez ludzkie oko.

W większości GPGP wygląda po prostu mętnie – jak obrzydliwa, nieapetyczna zupa. A to, co sprawia, że ​​czyszczenie drobnych mikroplastików jest trudnym zadaniem, to fakt, że nie tylko unoszą się one na powierzchni, ale także zapuszczają się głębiej.

Połowy mikrodrobin plastiku na głębszych poziomach mogą oznaczać, że w tym procesie zostaną wychwycone również duże populacje planktonu i alg. Może to spowodować niedobór podstawy morskiego łańcucha pokarmowego, grożąc załamaniem się otaczającego ekosystemu.

Jedna organizacja ekologiczna o nazwie Czystość oceanu używa metody przechwytywania sieci o pseudonimie „Jenny”, aby wyczyścić GPGP.

Po dwóch nieudanych próbach został usunięty Funtów 20,000 plastiku z okolicy. Grupa konserwatorska oświadczył że jego wolno poruszająca się, specjalnie zaprojektowana sieć zapewnia życiu morskiemu szansę na uniknięcie schwytania.

Chociaż ten projekt jest czymś, co należy pochwalić, Program Marine Debris National Ocean and Atmospheric Administration (NOAA) oszacował, że oczyszczenie 67 statków zajmie rok jeden procent zużytego sprzętu rybackiego znalezionego na Pacyfiku.

Prawdopodobnie śmieci zajęły dekady, aby się tam dostać, więc dążenie do ich usunięcia nie będzie łatwe – i naprawdę nie powinniśmy zniechęcać się ilością czasu, która to zajmie.

Jeśli w oceanie pozostaną sieci, plastik i mniejsze mikrodrobiny plastiku, istnieje ryzyko zaplątania życia morskiego (wielorybów, żółwi, fok, pingwinów, mant i innych) poprzez utopienie lub uduszenie ich na śmierć. Nie wspominając, że morze zapewnia 17 procent naszych dostaw żywności, co oznacza, że ​​dobrze zrobimy, jeśli będziemy unikać plastiku na naszych talerzach.

Wiele rąk może sprawić, że praca będzie lekka, ale niestety Wielkie Pacyficzne Plamy Śmieci są zbyt oddalone od wybrzeża jakiegokolwiek kraju. Z tego powodu żaden naród nie jest skłonny zapewnić funduszy na jego oczyszczanie, czyniąc wysiłki takie jak The Ocean Cleanup szczególnie godne pochwały.

Więc jak będzie naprawiamy?

Chociaż żaden kraj nie chce zbrukać swojej reputacji, twierdząc, że ten bałagan – na przykład, gdy naczynia piętrzą się przy zlewie, a wszyscy czterej współlokatorzy niechętnie zajmują się tym w pojedynkę, co pogarsza sytuację – odpowiedzialność za sprzątanie powinna być dzielona na całym świecie.

W przybliżeniu Wzrost o 90 Jeśli chodzi o tworzywa sztuczne, które nie zostały odpowiednio poddane recyklingowi, a rozkład większości trwa ponad 500 lat, prawdopodobnie nie można powiązać opakowań, narzędzi połowowych i innych materiałów z tworzyw sztucznych znajdujących się na Pacyfiku z żadnym konkretnym krajem na świecie.

Pomimo uporu narodów do przyznania się, inni niesamowite inicjatywy odbywają się na całym świecie, aby w miarę możliwości pozbyć się plastiku z naszych oceanów, a niektóre z nich są inspirowane samym życiem oceanów.

Przedstawiliśmy już jeden z nich, Manta, który ma ruszyć w ciągu najbliższych kilku lat. Tymczasem oficjalne obawy środowiskowe dotyczące zdrowia naszych oceanów nabierają znaczenia.

Tegoroczny Konferencja oceaniczna ONZ został uruchomiony w zeszłym roku przez zespoły ds. innowacji i badań, które badają sposoby, w jakie firmy morskie mogą zmienić swoje zachowania, aby pomóc przywrócić równowagę w podwodnych ekosystemach.

Najlepsze, co my, obywatele, możemy w tej chwili zrobić, to rzucić sobie wyzwanie, aby w przyszłości jak najmniej plastiku trafiało do oceanu – unikając go tak często, jak to możliwe. Aby uzyskać wskazówki, jak zbliżyć się o krok do wyeliminowania plastiku z codziennej rutyny, zapoznaj się z naszym niedawno opublikowanym przewodnikiem tutaj.

dostępność