Menu Menu

Twitter India przyznaje się do problematycznej ustawy Modiego dotyczącej mediów cyfrowych

Twitter dołącza do Facebooka i YouTube jako najnowsza platforma cyfrowa zaangażowana w problematyczne prawo dotyczące mediów cyfrowych w Indiach. Czy to kwestia czasu, zanim całe jaskinie Doliny Krzemowej znajdą się pod presją prawną?

Cyfrowa demokracja w Indiach szybko wymiera, a firmy z branży mediów społecznościowych obawiają się utraty drugiego co do wielkości rynku na świecie.

Zaledwie trzy miesiące temu mieliśmy przyjemność o tym poinformować Twitter powstrzymał się od przekazania moderacji treści partii nacjonalistycznej prezydenta Modiego.

Podczas gdy Facebook i Twitter szybko dostosowały się do kłopotliwej ustawy o mediach cyfrowych w Indiach – która nakazuje przekazywanie na żądanie wszelkich danych użytkowników organom ścigania – Twitter obiecał zachować niezależność jako platforma demokratyczna.

Jednak gdy zbliżamy się do terminów wyznaczonych przez Modiego, wydaje się, że perspektywa ogólnokrajowego zaciemnienia w Indiach skłoniła szefów Twittera do cofnięcia swojej decyzji.

W rzeczywistości, wkrótce po opublikowaniu historii w maju, Raporty sugerują, że Twitter natychmiast zaczął powoływać nowych dyrektorów do zaznaczania pól dla indyjskiego „Kodeksu etyki mediów cyfrowych”. Jak ironiczny.


Nowe wewnętrzne funkcjonowanie Twittera India

Wczesne pomruki o ściganiu sądowym przeciwko Twitterowi doszły do ​​głosu w lipcu, kiedy Sąd Najwyższy w Delhi orzekł, że platforma mediów społecznościowych nie wprowadziła obowiązkowych zmian.

Wszystkie aplikacje społecznościowe z ponad 5 milionami użytkowników musiały zatrudnić „specjalisty ds. zgodności” w Indiach. W istocie pracownik ten stałby się ofiarą wszelkich działań prawnych podjętych przeciwko jego firmie macierzystej.

Poza tym pozwolenie na kontynuowanie służby w Indiach zależało również od zatrudnienia „oficera węzłowego”, który przez całą dobę będzie odpowiadał organom ścigania, oraz „urzędnik ds. skarg”, który przyjmuje do wiadomości wszelkie skargi zarejestrowane przez użytkowników w ciągu 24 godzin.

Mówi się, że Twitter zlecił zewnętrznemu wykonawcy pełnienie roli oficera ds. skarg, ale szybko został upomniany za nieudzielenie własnego starszego członka personelu.

Ministrowie ostrzegali, że nieprzestrzeganie w pełni może prowadzić do „niezamierzone konsekwencje' na Twitterze i stwierdził, że firma straciła swoje immunitet prawny.

Teoretycznie oznacza to, że Twitter jest obecnie prawnie odpowiedzialny za wszelkie naruszenia treści przez użytkowników – które wciąż są niezwykle niejasne – uważane za zniesławiające lub antypaństwowe.

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że demokratyczna uczciwość firmy wisi teraz na włosku. Wsparty przez indyjski kodeks etyki cyfrowej, jej dwie opcje to dostosowanie się lub całkowite wyłączenie usługi w całym regionie.

W wiadomości e-mail na adres Poboczy, stanowisko Twittera zostało wyjaśnione:

„Podjęliśmy znaczące kroki w kierunku zgodności z zasadami informatycznymi 2021 i dokładnie informowaliśmy rząd indyjski o naszych postępach”.


Czy to koniec cyfrowej demokracji w Indiach?

Niedawne napięcia między Twitterem a władzami indyjskimi wskazują na znacznie szerszy problem z demokracją online i prywatnością danych.

Granica między tym, co uważa się za nielegalne zniesławienie, a zwykłą krytyką, jest w całym kraju jak zawsze niewyraźna.

W jednym z krajów najbardziej dotkniętych zmianami klimatycznymi pokojowi aktywiści przez cały rok znaleźli się w sidłach prawnych batalii pod zarzutem „wybuchowości, podżegania, rozpowszechniania i spisku przeciwko państwu”.

W jednym znanym przypadku 22-letnia studentka Disha Ravi została aresztowana za udostępnienie linku do klikania wspierającego rolników przed wyniszczającą polityką korporacyjną. To było uważane jako prowadzenie przez władze „wojny gospodarczej, społecznej, kulturalnej i regionalnej przeciwko Indiom”.

Chociaż motywacje Modiego były oczywiste, niepokojące było widzieć współudział wielkich firm technologicznych w wielu z tych antydemokratycznych nacisków.

„Kluczowe dowody” przeciwko Raviemu zostały wyciągnięte z prywatnych danych na spotkaniach WhatsApp, Google Docs i Zoom z policja przechwalająca się o poziomie współudziału z ogromnych platform, z których wielu z nas korzysta na co dzień

Przez cały czas w mediach giganci z Doliny Krzemowej zachowywali się wyraźnie cicho.

Wydaje się, że Twitter jest ostatnim, który zastosował się do represyjnego orzeczenia Modiego – podobnie jak Chiny i Tajlandia – wkrótce nie będzie prawdziwej bezpiecznej przestrzeni dla zwolenników demokracji na krytykę orzeczeń rządu lub organizowanie demonstracji online w Indiach.

Rząd Indii ma ponownie rozpatrzyć sprawę przeciwko Twitterowi 10 sierpniath.

dostępność