Nowy szef Twittera, Elon Musk, planuje pobierać 240 dolarów rocznie za status niebieskiego kleszcza. Czy odejście od prostej weryfikacji w kierunku otwartej usługi premium może prowadzić do fundamentalnych wad platformy? Tak sądzimy.
Ciężką kampanię Elona Muska, aby zdobyć Twittera, zawsze zastępowała chęć uczynienia platformy bardziej demokratyczną, ale jego wczesne posunięcia wskazują na brak krytycznego myślenia.
Najbogatszy człowiek świata wszedł do siedziby Twittera w zeszłym tygodniu w typowo jowialny sposób. Trzymając umywalkę w kuchni, zamieścił film z adnotacją: „Niech to zapadnie”. Później napisał na Twitterze, że „ptak jest uwolniony”, sugerując, że nadchodzą duże zmiany.
Na początek szef Tesli szybko zwolniony kilku dyrektorów najwyższego szczebla, a następnie ogłosił, że weryfikacja za pomocą niebieskiego znacznika ma zostać całkowicie zmieniona.
Opisał obecny system przydzielania kont o tym statusie jako „bzdury”, ale większość użytkowników Twittera nie jest zadowolona z jego sugestii, aby go ulepszyć.
Wejście na Twittera – niech to zapadnie! pic.twitter.com/D68z4K2wq7
- Elon Musk (@elonmusk) 26 października 2022 r.
Jak może zmienić się weryfikacja niebieskiego kleszcza
Jeśli nie widziałeś mnóstwa sarkastycznych tweetów tego mężczyzny w tym tygodniu, Musk jest proponując opłatę w przypadku weryfikacji niebieskiej sztuczki, stwierdzając, że konta z tymi małymi niebieskimi znacznikami wyboru zostaną odebrane, jeśli nie zapłacą około 8 USD miesięcznie.
Musk zasugerował, że usługa subskrypcji premium będzie dostępna dosłownie dla każdego, kto chce zapłacić 240 USD rocznie. „Musimy jakoś zapłacić rachunki” on mówi.
„Obecny system lordów i chłopów na Twitterze dla tych, którzy mają lub nie mają niebieskiego znacznika wyboru, to bzdura. Moc dla ludzi! Niebieski za 8 USD miesięcznie”, on tweetował w poniedziałek.
Po chwili namysłu i pauzy, ogólna reakcja była taka, jakiej oczekiwałby każdy rozsądny człowiek – w ankiecie opublikowanej przez współpracownika Muska, Jasona Calacanisa, 80% odpowiedzi dotyczyło opcji „nie zapłaciłbym”. Praktycznie rzecz biorąc, pomysł jest wypełniony dziurami, których Musk nie chce widzieć.
Zamiast tego przyjął wojowniczą postawę, w której prawdziwe obawy są zamykane za pomocą młodzieńczych memów. To niepokojący początek Twittera pod tym nowym właścicielem i ludzie słusznie kwestionują referencje Muska.
Obecny system lordów i chłopów na Twitterze dla tych, którzy mają lub nie mają niebieskiego znacznika wyboru, to bzdura.
Moc dla ludzi! Niebieski za 8 USD miesięcznie.
- Elon Musk (@elonmusk) Listopad 1, 2022