Brytyjski organ nadzoru nadawców Ofcom, który reguluje usługi nadawcze i telekomunikacyjne, otrzyma większe uprawnienia w mediach społecznościowych.
Plany dotyczące uprawnień i odpowiedzialności Ofcom w mediach społecznościowych zostaną ujawnione w przyszłym tygodniu w ramach nowego projektu ustawy rządu Wielkiej Brytanii w sprawie szkód w Internecie.
Nowe przepisy pozwolą Ofcom na nakładanie grzywien i nakładanie na duże platformy mediów społecznościowych bardziej rygorystycznych standardów, co wywołało krytykę ze strony twórców internetowych i dziennikarzy, którzy są zaniepokojeni potencjalnymi konsekwencjami dla wolności słowa.
Te obawy są oczywiście uzasadnione. W ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie widzieliśmy otwarty, stosunkowo nieograniczony charakter Internetu, w którym występują zakłócenia, zwłaszcza gdy przepisy dotyczące ochrony neutralności sieci zostały usunięte w USA w 2017 roku.
Pomimo tych obaw, firmy i rządy są chętne do osiągnięcia i zachowania kilka sposób kontroli nad Internetem, ponieważ obecnie dojrzał on do echa i nadużyć politycznych. Nie ma prawdziwych standardów ani filtrów dotyczących tego, co można przekazać jako prawdę, co spowodowało znaczne zakłócenia w naszym systemie demokratycznym w ciągu ostatniej dekady. Coś wyraźnie musi się zmienić, ale znalezienie równowagi, która odpowiada wszystkim, okazało się trudne.
Istnieje szansa, że nowy, zwiększony wpływ Ofcom na Internet może doprowadzić do nadmiernej cenzury, ale czy taka realna możliwość się okaże, zwłaszcza że projekt rządu nie został jeszcze sfinalizowany.
Co Ofcom będzie mógł zrobić z tymi nowymi przepisami?
Ofcom będzie nadzorować dwa główne obszary korzystania z Internetu, które obejmują zarówno nielegalne, jak i szkodliwe treści. Portale społecznościowe będą zobowiązane do jak najszybszego usuwania nielegalnych treści, bez względu na to, czy są one związane z terroryzmem, ekstremizmem, czy też z wykorzystywaniem dzieci. Mogą zostać ukarani grzywną, jeśli nie zostanie to zrobione wystarczająco szybko.
Strażnik nadawców będzie również monitorował tempo, w jakim sieci społecznościowe przestrzegają własnych zasad w odniesieniu do szkodliwych treści. Jeśli strona internetowa nie zezwala na określoną retorykę lub obrazy na swojej stronie, musi jak najszybciej postępować zgodnie z własnymi wytycznymi. Ponownie, jeśli firma nie będzie wystarczająco szybka, zostanie ukarana grzywną.
Przez ponad dwie dekady World Wide Web udawało się omijać zwykłe standardy, które obowiązują w telewizji i gazetach, pozwalając na to, aby fałszywe wiadomości, boty, spam i inne podejrzane praktyki pozostały niekontrolowane. Nowe przepisy, takie jak te, utrudnią dezinformację lub niewłaściwe wykorzystanie danych firmowych i mogą w rezultacie sprawić, że nasze systemy polityczne będą bardziej solidne i niezawodne.
Miejmy nadzieję, że będziemy mieli mniej skandali z Cambridge Analytica i rosyjskich botów, którymi moglibyśmy się martwić, ale to nie znaczy, że nie ma obaw i problemów, które pojawiają się przy silniejszym wpływie rządu na nasz Internet – które nie przeszły niezauważone.