NASA testuje nową baterię grafenową, która pewnego dnia mogłaby w sposób zrównoważony zasilać nasze samoloty elektryczne i pojazdy drogowe.
Czy znaleźliśmy już naturalny postęp poza litowymi bateriami EV, mimo że jeszcze nie zastąpiły one gazu? Ewentualnie jest odpowiedź.
Poza działaniami w przestrzeni kosmicznej NASA jest zajęta wspieraniem ludzkości, gdy staramy się rozwiązać nasze największe problemy.
Aby osiągnąć ostateczny cel, jakim jest uniknięcie nieodwracalnych zmian klimatu, musi się wydarzyć wiele rzeczy, a stworzenie zrównoważonych form transportu, które są również przystępne cenowo, jest jednym z takich dylematów, które musimy rozwiązać.
Podczas gdy nasza zielona mapa drogowa opiera się obecnie na pojazdach elektrycznych – w dużej mierze napędzanych przez lit lub baterie kobaltowe – i posuwa się naprzód biopaliwa, NASA pracuje nad czymś bardziej wszechstronnym: rewolucyjną baterią wykonaną z grafenu o nazwie SZABLE.
https://youtu.be/tQNVrJ2xtM0
Akronim oznacza Baterie architektury półprzewodnikowej dla zwiększonej możliwości ładowania i bezpieczeństwa i obejmuje opracowanie świętego Graala wszystkich jednostek zasilających. Podobno mogłoby to umożliwić latanie elektryczne i wpłynęłoby na wszystko, od transportu publicznego po nasze telefony i laptopy.
Opracowany w centrum badawczym w Cleveland w stanie Ohio, SABRES wyeliminował wszystkie toksyczne i niebezpieczne materiały, które sprawiają, że obecne baterie elektryczne są zbyt ryzykowne lub nieefektywne, aby zastąpić paliwa kopalne, na przykład podczas lotu samolotem pełnym ponad 100 osób.
Dla kontekstu, twój przeciętny 747 flyer wymaga co najmniej gęstości mocy 480 watogodzin na kilogram a najlepsze, co może zaoferować bateria litowa, to około 260 watogodzin na kilogram.