Menu Menu

Czy Google Stadia jest gotowe na powrót w 2020 roku?

  • Tech
  • Gry

Po rozmowach o „rewolucjonizowaniu” gier na początku 2019 r. strzał Google w ślady królów konsol Sony i Microsoftu okazał się katastrofalnie krótki. Ale czy 2020 może być rokiem, w którym Stadia odwróci swoje losy?

Google dobrze i naprawdę ukradł show na Game Developers Conference ostatni marzec. Kilka dokuczliwych postów na Twitterze okazało się prekursorem przewodniej przemowy na temat burzy stodoły z technologicznych mek. I pomimo kilku naprawdę imponujących twierdzeń, wielcy gracze z branży i gracze byli obecni bardziej niż rozweselający szefa korporacji Phila Harrisona. Logistycznie rzecz biorąc, zawsze było miejsce na poważne problemy z funkcjami i modelem biznesowym Stadia, ale obietnica uruchamiania wysokiej klasy tytułów na wszystkich naszych urządzeniach domowych – w tym laptopach, komputerach stacjonarnych, telefonach i telewizorach inteligentnych – na niewiele więcej niż przyzwoitym połączenie internetowe było warte trochę poniesienia.

Siedziałem tu prawie rok później, nie możemy powiedzieć nic innego niż „masz nas”. Ambitna i niekonwencjonalna wyprawa Google na rynek gier AAA ma, delikatnie mówiąc, klapa trudniejsze niż Sega Dreamcast (lub Game Boy Micro dla Ciebie Zers).


Czy premiera była naprawdę taka zła?

Nie chodzi o to, że ludzie myślą, że Stadia jest kompletnie beznadziejna. Konsensus jest taki, że w obecnym stanie sprawa jest po prostu zbyt zawyżone i słabo rozwinięte. Dla mnie The Verge's Seana Hollistera trafił w sedno, gdy opisał Stadia jako „betę, za którą Google pobiera prawdziwe pieniądze”. Sprzedaż detaliczna za 120 funtów, Stadia do dziś nadal wymaga od graczy kupowania gier w pełnej cenie, pomimo rozmowy o bezpłatnej subskrypcji Netflix „wszystko, co możesz zjeść” na GDC 2019.

Gdy Stadia zbliżała się do czasu uruchomienia około października, Google ujawniło, że „na razie” właściciele Stadii będą musieli podłączyć kabel USB-C do kontrolera bezprzewodowego, aby był kompatybilny z komputerami i telefonami – podstawowy problem, który jeszcze nie został rozwiązany sprostowane.

W listopadzie prowadzi studio Google Jade Raymond przyznał niepokojąco, że może minąć „kilka lat”, zanim „wielka gra” wykorzysta chmurę i serwery Google, kumulując obrazę kontuzji, mówiąc, że w momencie premiery dostępnych będzie zaledwie 12 gier. Jak można się spodziewać ucierpiały zamówienia w przedsprzedaży w rezultacie. Ci, którzy nadal okazywali wiarę wbrew swojemu lepszemu osądowi, wkrótce pożałowaliby tego.

Kilka dni później (i zaledwie sześć dni przed premierą) Google uderzyło graczy kolejnym przygnębiającym Reddit postu ujawnienie całej masy wadliwych funkcji i zmiana kluczowych punktów sprzedaży, w tym; ograniczony zasób monitów Asystenta Google, brak możliwości przesyłania strumieniowego 4K, a nawet HDR na komputery z Chrome, całkowity brak gier do natychmiastowego grania za pomocą Steam Connect, Crowd Play i YouTube oraz całkowity brak funkcjonalności z Chromecast Ultras (do czasu oprogramowania układowego łatka została wdrożona później).


Co się zmieni w Stadia w 2020 roku?

Zazwyczaj podejrzana premiera wystarczy, aby zabić martwy projekt w branży gier. W ciągu ostatnich 12 miesięcy mieliśmy trzy doskonałe przykłady w: HymnCrackdown 3Fallout 76... 76 na flopie wystarczająco mocno dla wszystkich tbh. Standard gier w dzisiejszych czasach jest tak wysoki we wszystkich obszarach produkcji, że gdy studia się z nimi borykają, naprawdę się wyróżnia. Mówiąc o prawdziwych konsolach, można by się spodziewać, że gracze są wtedy jeszcze bardziej bezlitosni. Miałbyś rację.

Pomimo chwiejnego początku Google ma nadzieję, że mogą przełamać schemat i przywrócić graczy na Stadia w 2020 roku. Wcześniej w tym miesiącu Google ujawniło, że jest obecnie na dobrej drodze, aby przynieść więcej niż gry 120 do swojej usługi gier w chmurze w ciągu roku, w tym imponujących 10 ekskluzywnych produktów w ciągu zaledwie pierwszej połowy tego roku. Tylko w celach informacyjnych, w całej bibliotece Stadia istnieje jeden ekskluzywny, więc to pewna poprawa.

Ci, którzy wytrwali przy Stadii i opierali się szybkiej aukcji na eBayu, ucieszą się, słysząc, że kilka brakujących funkcji startowych jest w przygotowaniu, które mają zostać wprowadzone w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Mówimy o grach w rozdzielczości 4K, obsłudze większej liczby modeli telefonów z systemem Android, bezprzewodowej obsłudze kontrolera i znacznie szerszej funkcjonalności Asystenta Google. .

Za mało, za późno?

Myślę, że czas pokaże, czy Google naprawdę może przywrócić graczy do gry. Zwykle, gdy ogólne relacje między deweloperem a konsumentem są zerwane, deweloperzy nie mają większych szans na zmianę opinii publicznej z powrotem na swoją korzyść.

To, co dobrze wróży Google, to fakt, że gry w chmurze mają potencjał do tworzenia światów zespołowych na skalę niepodobną do niczego, co kiedykolwiek widzieliśmy, nie wspominając o ogromnej poprawie opóźnień i częstotliwości odświeżania. W pewnym momencie streaming stanie się królem. Ale to, czy Stadia będzie siłą napędową tego, dopiero się okaże.

Osobiście uważam, że być może właśnie przekazali inicjatywę Microsoftowi za pomocą xCloud. Każdy chce być pionierem nowych, ekscytujących pomysłów, ale czasami czekanie na skrzydłach i uczenie się na błędach konkurenta może być o wiele bardziej wartościowe. Microsoft właśnie to zrobił.

dostępność