Wykorzystanie deepfake'ów w polityce było jak dotąd rzadkością. Ale w ostatnim tygodniu w sieci pojawiły się dwa deepfake związane z wojną na Ukrainie.
Zaledwie kilka dni temu w mediach społecznościowych zaczęło krążyć oszukane nagranie ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Po przesłaniu przez hakerów znalazł się również na lokalnym kanale informacyjnym na żywo i na stronie internetowej.
W ciągu minutowego nagrania prezydent Ukrainy wydaje się mówić swoim żołnierzom, aby złożyli broń i poddali się walce z Rosją.
Jednak po bliższym przyjrzeniu się, różne kontrasty kolorystyczne, rozmiar i kształt twarzy Zełenskiego, a także jego nienaturalne ruchy ciała, wzbudziły podejrzenia, że klip nie jest autentyczny.
Prezydent Zełenskij szybko potępił wideo, nazywając je „dziecinną prowokacją” i zapewnił Ukraińców, że nie uciekł z kraju, jak twierdził deepfake.
Firmy zajmujące się mediami społecznościowymi, takie jak YouTube, Facebook i Twitter, usunęły ze swoich platform posty zawierające wideo, ponieważ narusza to politykę użytkownika, ale wcześniej zgromadziły setki tysięcy wyświetleń.
Podobno na zhakowany ukraiński serwis informacyjny został dziś przesłany podróbka ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wzywającego swoich żołnierzy do złożenia broni. ! pic.twitter.com/tXLrYECGY4
— Mikael Thalen (@MikaelThalen) 16 marca 2022 r.