Menu Menu

Chiny z powodzeniem uruchamiają pierwszą w historii misję na Marsa

Tajna misja kosmiczna nazywa się Tianwen-1 i ma wylądować na Marsie za siedem miesięcy.

Chiny oficjalnie przystąpiły do ​​wyścigu kosmicznego na Marsie z udanym startem Tianwen-1, bezzałogowego łazika, który wyląduje w lutym, jeśli wszystko pójdzie dobrze.

Dzięki temu Chiny będą drugim po USA krajem do lądowania i obsługi łazika na Marsie. Tianwen-1 składa się z orbitera, lądownika i łazika i został wystrzelony w chińskim miejscu startu statku kosmicznego Wenchang 23rd Lipiec. Plan zakłada okrążenie Marsa i wylądowanie na Utopia Planitia, gdzie mogą znajdować się dowody na istnienie podziemnego lodu. Stamtąd łazik zbada geologię planety i dowie się, co może znajdować się pod powierzchnią.

To jedna z trzech rakiet, które zostaną wystrzelone w ciągu najbliższych kilku tygodni. Sonda Hope opracowana przez Zjednoczone Emiraty Arabskie pomyślnie wystartował na 20th w lipcu, ale będzie krążył tylko wokół Marsa, a Stany Zjednoczone wystrzelą nowy łazik o nazwie Wytrwałość na Florydzie 30th Lipiec. Narody chcą ustawić swoje łaziki i sondy na kursie na Marsa, gdy ten krąży blisko Ziemi, co sprawia, że idealny czas wystrzelić w gwiazdy.


Dlaczego kraje ścigają się, by dostać się na Marsa?

Sukces programów kosmicznych wiąże się z międzynarodowym prestiżem.

Stany Zjednoczone historycznie przodują w innowacjach w zakresie podróży kosmicznych i badań, ale sytuacja zaczyna się znacznie zmieniać. Chiny mają uruchomić swoją pierwszą stację kosmiczną do 2022 roku, na kilka lat przed likwidacją Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Te ostatnie misje na Marsa pomagają również w ustanowieniu terytoriów azjatyckich jako poważnych rywali przeciwko USA, choć nadal pozostaje to siłą, z którą należy się liczyć – zwłaszcza z Elonem Muskiem i SpaceX.

Obecnie trwają prace nad globalnym systemem nawigacji satelitarnej, nad którym pracują Stany Zjednoczone, Rosja, Europa i Chiny, a eksperci twierdzą, że Chiny nie starają się wyprzedzić amerykańskiego lidera w tym projekcie. Wydaje się być zainteresowany konkurowaniem z badaniami łazika marsjańskiego NASA.


Czy powinniśmy być zaniepokojeni?

Program kosmiczny Chin jest bardzo tajny. Nie znamy nawet nazwy łazika, który będzie krążył po Marsie, jeśli się tam dostanie, a obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego utknęły w martwym punkcie współpracy między NASA a Chinami. Biorąc pod uwagę, że Chiny zatrudniły swojego pierwszego astronautę dopiero w 2003 r., ich program kosmiczny rozwijał się bardzo szybko i nie wiemy dokładnie, jak to zostało osiągnięte.

Biorąc pod uwagę stan ostatnie działania przeciwko protestującym w Hongkongu nie jest wykluczone, że Chiny mogą łamać prawa człowieka lub angażować się w nieetyczne praktyki na rzecz postępu naukowego. Zdobycie Marsa nadaje również ważność chińskiemu państwu komunistycznemu i daje temu krajowi dodatkową legitymację międzynarodową.

Być może najlepszą wiadomością z całej tej politycznej rywalizacji i popisów jest to, że nauka przynosi ogromne korzyści. Dzięki bardziej szczegółowemu zrozumieniu Marsa możemy wkrótce uzyskać wyraźniejszy obraz jego historii – w tym wiedzieć, czy kiedyś był domem dla życia. Tymczasem, jak rozwijający się program kosmiczny Chin wpłynie w przyszłości na politykę światową, wciąż nie wiadomo.

dostępność