Psychologia muzyki
Nie musisz być naukowcem, żeby wiedzieć, że muzyka drastycznie zmienia nasze uczucia i zachowania – czy byłeś kiedyś na parkiecie, kiedy Yeah! Ushera i Lil Jona? Punkt się, ale porozmawiajmy o nauce.
Muzyka angażuje regiony naszego mózgu odpowiedzialne za dopaminę, która wpływa na zachowanie emocjonalne i nastrój. Wpływa na to, co możemy kontrolować (np. śmiech, śpiew, taniec lub płacz), ale także uruchamia inne nieautonomiczne wyzwalacze w naszych głowach.
In badanie wśród 700 osób w Berlinie, badania zidentyfikowały cztery nagrody, które wiążą się z doświadczaniem uczucia smutku z muzyki: nagroda w postaci wyobraźni, regulacja emocji, empatia i brak implikacji z „prawdziwego życia”.
Jeśli chodzi o wyobraźnię, nasze ulubione piosenki mają moc wywoływania nostalgii, która sprawia, że tęsknimy za odległą przeszłością – nawet jeśli wiąże się z tym ból.
psychologowie uwierzyć że ponieważ wspomnienia wywołujące nostalgię są często związane z kluczowymi lub znaczącymi momentami w życiu, mogą przypominać nam czasy, które przeżyliśmy – oferując nadzieję i poczucie odporności na przyszłość.
Oprócz tego, ton studiów nadal łączyć doświadczenie muzyczne z empatią – procesem, w którym rozumiemy uczucia innej osoby. Uważa się, że osoby o większej zdolności do empatii bardziej lubią smutną muzykę, często opisując ją jako estetycznie piękną i uspokajającą.
A ponieważ Gen-Z został nazwany najbardziej empatyczne pokolenie jednak nic dziwnego, że mamy silne powinowactwo do ballad, które nasi starsi koledzy mogą uznać za nieco przygnębiające.
Hormony i harmonie, kochanie
Kiedy słuchasz Juice WRLD, Taylor Swift, Jorja Smith – bez względu na to, jaki masz smak – w mózgu uwalniany jest hormon zwany prolaktyną. Prolaktyna jest silnym związkiem chemicznym, który zmniejsza osobiste uczucia żalu i smutku.
Ponieważ nie doświadczamy tych uczuć z pierwszej ręki i nie wymagamy żadnego prawdziwego pocieszenia, wywołane muzyką uwalnianie prolaktyny zapewnia „przyjemną mieszankę opiatów” bez niczego do naprawienia, a zatem kończy się nas szczęśliwymi.
W ten sposób muzykoterapeuci udało się w uspokajaniu pacjentów klinicznie, manipulując podświadomymi reakcjami neurochemicznymi na muzykę, która działa jak naturalne antydepresanty.
Słuchając historii opowiedzianej za pomocą tekstów, jednostki przetwarzają własne negatywne emocje i doświadczenia bez bezpośredniego stawiania czoła traumie – to wspomniany powyżej „brak implikacji z życia wziętych”.
Z tymi dobrymi samopoczuciem aktywowane obwody nagrody, nasz mózg naturalnie prosi nas o „więcej, proszę” w podobny sposób, jak wtedy, gdy doświadczamy miłości i narkotyków. Więc nie zdziw się, jeśli nie możesz wyłączyć swojej playlisty sadboy/girl/oni, twój mózg prawdopodobnie tego pragnie.
Biorąc wszystko pod uwagę, nie wszyscy ludzie ciesz się smutną muzyką. Badanie z 2016 roku przeprowadzone na blisko 2,600 osobach wykazało, że nawet dla 17% respondentów smutne utwory zostały opisane jako zbyt intensywne, bolesne, a nawet obciążające psychicznie lub fizycznie.
To jest do zrozumienia. Czasami lepiej jest odeprzeć spadek energii lub nastroju dzięki bardziej optymistycznemu gatunkowi muzycznemu. Ale dla tych z nas, którzy znajdują pocieszenie w relacjach, przeżywaniu na nowo lub po prostu odpoczywaniu przy cichych melodiach – nie naciskaj pauzy.
Jeśli muzyka dostarcza nam tyle samo przyjemności co ćwiczenia, sen i czekolada – warto się dostroić.