Spotify może wkrótce polecić nowe utwory i wykonawców na podstawie analizy danych głosowych swoich użytkowników. Czy jest powód do obaw o naszą prywatność?
Niezależnie od tego, czy czujesz się przygnębiony, optymistyczny, zamyślony, czy może po prostu trochę znudzony, Spotify wkrótce poleci muzykę pasującą do Twojego nastroju. Zakręcony, co?
Po dwóch latach oczekiwania gigant strumieniowego przesyłania muzyki właśnie otrzymał patent na nową technologię, która wkrótce będzie analizować dane głosowe użytkowników – w tym rozpoznawanie mowy i hałas w tle.
Biorąc pod uwagę sygnały dźwiękowe z otoczenia, wiek lub płeć osoby, akcent i stan emocjonalny, platforma stara się dostosować muzykę i sugestie podcastów do każdego subskrybenta w każdej sytuacji. Najwyraźniej aktualne wskaźniki oparte na nawykach słuchania i preferowanych gatunkach nie są wystarczająco inwazyjne.
Rok 2020 był rollercoasterem emocji, a na przejażdżkę pojawiła się muzyka. Sprawdź niektóre z utworów, które uchwyciły emocje słuchaczy Spotify na . . . pic.twitter.com/8SZbkkgZFa
— Wiadomości Spotify (@SpotifyNews) 28 stycznia 2021 r.
Pierwotnie złożony w 2018 r., 11-stronicowy patent przedstawia metodę Spotify „przetwarzania dostarczonego sygnału audio”, a następnie „identyfikację odtwarzanej zawartości na podstawie przetworzonej treści sygnału audio”.
Brzmi to jak ładunek żargonu, który znam, ale zasadniczo oznacza to, że Spotify pobierze dane audio na żywo z Twojego smartfona, z których określi Twój aktualny stan emocjonalny na podstawie „intonacji i jednostek mowy”, a także rodzaj Twojej lokalizacji na podstawie sygnały w tle, takie jak odgłosy ptaków lub ruch uliczny.