Zack Ahmed to wielokrotnie nagradzany dyrektor ds. marketingu, który został doceniony za swoje kreatywne strategie i zakulisowe kierowanie niektórymi z największych na świecie kampanii markowych. Współpracował z YouTuberami, artystami muzycznymi i znanymi markami, a ostatnio rozmawialiśmy z nim o jego wczesnych początkach i odnoszeniu sukcesu dzięki samodzielnemu stylowi życia.
Być może nie znasz nazwiska Zacka Ahmeda zajmującego się marketingiem cyfrowym i networkera z pokolenia Z, ale jest duża szansa, że widziałeś przynajmniej jeden z jego wielu projektów kampanii online.
W wieku zaledwie 21 lat zdobył imponującą listę partnerstw dzięki swojej cyfrowej pracy projektowej, która pomogła mu dotrzeć do wielkich wpływowych osób, takich jak KSI, muzyków głównego nurtu, w tym NSG i Bugsy Malone, a nawet nawiązać relacje z prezesem Sony Music. Zbudował sieci, które generują ponad 100 milionów wyświetleń miesięcznie w YouTube dla wielu globalnych marek i ma poważny w dzisiejszych czasach wpływ na sieć, ale nie zawsze były to eleganckie wydarzenia za kulisami i połączenia konferencyjne na wysokim szczeblu.
Zack jest samodzielnym starterem w każdym tego słowa znaczeniu. Dorastając na Cyprze jako sierota do 10 roku życia, przeniósł się do Wielkiej Brytanii i szybko odkrył pasję do projektowania, ucząc się umiejętności korzystania z Photoshopa poprzez samouczki na YouTube. Nie minęło wiele czasu, zanim zaczął współpracować z markami w Wielkiej Brytanii i poza nią nad treściami cyfrowymi do albumów, okładek wideo i kanałów YouTube o grach.
W tym tygodniu skontaktowaliśmy się z Zackiem podczas rozmowy Zoom zza oceanu, aby omówić, jak zaczął, jak nauczył się swojego rzemiosła i dokąd jego zdaniem zmierza świat mediów cyfrowych w przyszłości. Udało nam się nawet zdobyć kilka wskazówek dla innych młodych przedsiębiorców, którzy chcą zaistnieć w Internecie – Zack był bardzo hojny w swoich radach.
Samodzielny start i nauka rzemiosła
Pierwszą rzeczą, jaką zauważam podczas naszej rozmowy, jest to, że wydaje się być chętny do opowiedzenia nam o swoim dotychczasowym życiu i wczesnym początku w branży.
Mówi, że po raz pierwszy zainspirował się filmami o superbohaterach, gdy był na Cyprze jako młody chłopak. „Zawsze oglądaliśmy filmy Disneya i Marvela i zastanawiałem się, skąd pochodzą te firmy, miałem prawdziwe poczucie ciekawości”. Kilka lat później przeniósł się do Wielkiej Brytanii, zobaczył logo produktów na lotnisku Heathrow i poczuł, że kusi ku temu okazja. „Zdałem sobie sprawę, że większe marki, które widziałem jako dziecko, są teraz na wyciągnięcie ręki”.
Entuzjazm do robienia interesów trwał przez całe jego życie w Anglii. „Kiedy byłem poza szkołą, uczyłem się rzeczy przez Internet” – mówi Zack. „Moja ciocia i wujek, którzy mnie adoptowali, kupili na urodziny laptopa w prezencie, to był Dell Inspiron. Wskoczyłem na Facebooka i zapytałem projektanta, jakiego oprogramowania używa, a on powiedział mi, że Photoshop. Zacząłem z tego korzystać i zacząłem samouczki na YouTube – to stało się moim życiem”.
Inicjatywa Zacka jest imponująca, ale wskazuje również na większe pokoleniowe przejście w kierunku samodzielnego startu i przedsiębiorczości. W ostatnie badanie Nielsen ponad 54% pokolenia Z powiedziało, że chce założyć własną firmę, a duża liczba z nich rozważa również pominięcie studiów. Dzięki kursom online i samopomocowym filmom wideo łatwiej niż kiedykolwiek możesz nauczyć się nowych talentów i przekuć je w możliwości zatrudnienia.
Tak było z Zackiem od początku. „Pracowałem z SBTV bardzo wcześnie, od 2013 roku”. SBTV jest centrum kultury i muzyki młodzieżowej który ma ponad milion subskrybentów na YouTube. Zack rozpoczął współpracę z muzykiem Kidem Inkiem i innymi międzynarodowymi klientami, gdy jego pozycja w branży rosła. „Skontaktował się ze mną jeden z organizatorów wydarzenia z Kopenhagi i zrobiłem dla niego grafikę. To stało się normą i byłem w tym dobry. Robiłem dużo pracy projektowej, wtedy zacząłem zapoznawać się z klanami Faze i Call Of Duty. Miałem wtedy 1 lat”.
Od tamtej pory Zack wyrobił sobie markę zarówno w USA, jak iw Anglii, żonglując uniwersytetem swoimi przedsięwzięciami biznesowymi. Mówi, że początkowo myślał o studiowaniu mediów, ale w końcu złożył podanie na kurs prawniczy, „ponieważ wszyscy mi kazali”. W końcu dostał się jednak do szkoły dziennikarskiej w Cardiff, gdzie zdał sobie sprawę, że „słuchanie siebie i widzenie wizji treści i mediów było słuszne”.